Hiszpania nie zwiększy wydatków na obronność. Sanchez: nasze obecne są wystarczające
Hiszpania wypełni nowe cele w ramach NATO, ale uważa, że obecne wydatki na obronność na poziomie 2 proc. PKB są wystarczające i zgodne z zasadami naszego państwa opiekuńczego – poinformował w środę w Hadze premier Hiszpanii Pedro Sanchez.
Polityk ocenił na konferencji prasowej, że obecny poziom wydatków Hiszpanii, który w 2025 r. ma osiągnąć 2 proc. PKB, jest "wystarczający, realistyczny i zgodny z (zasadami) państwa opiekuńczego". Jak przekazał, resort obrony szacuje, że realizacja celów postawionych przez Sojusz wymagać będzie od Madrytu inwestycji na poziomie 2,1 proc. krajowego PKB.
Sanchez podziękował pozostałym członkom NATO za "respektowanie hiszpańskiej suwerenności". Przyznał, że podczas szczytu nie miał okazji rozmawiać w cztery oczy z prezydentem USA Donaldem Trumpem, który wcześniej wielokrotnie krytykował Madryt za niskie zbyt niskie wydatki na obronność.
"Mam nadzieję, że podczas jutrzejszego posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli będziemy mniej mówić o procentach PKB, a więcej o wspólnej produkcji, wspólnych zakupach i interoperacyjności" – dodał Sanchez.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte powiedział w środę, że Hiszpania podchodzi "poważnie" do swoich zobowiązań w sprawie wydatków na obronność - pomimo tego, iż Madryt twierdzi, że w celu osiągnięcia ustalonych w Hadze celów w zakresie zdolności obronnych nie będzie musiał wydawać aż 3,5 proc. PKB.
Kraje NATO będą inwestować 5 proc. PKB rocznie w podstawowe potrzeby obronne oraz wydatki związane z obronnością i bezpieczeństwem do 2035 r. – wynika z deklaracji przyjętej w środę na szczycie Sojuszu w Hadze.
Przywódcy państw NATO potwierdzili również zobowiązanie wynikające z art. 5. Traktatu Waszyngtońskiego, który stanowi, że atak na jedno państwo członkowskie Sojuszu to atak na wszystkie. (PAP)
mrf/ szm/ sma/