Hiszpańskie media: Rosja mogła koordynować zamieszki w Katalonii w 2019 r.

2024-01-30 11:49 aktualizacja: 2024-01-30, 15:42
Zamieszki w Katalonii, fot. PAP/EPA/EFE/ENRIC FONTCUBERTA
Zamieszki w Katalonii, fot. PAP/EPA/EFE/ENRIC FONTCUBERTA
Władze Rosji mogły koordynować trwające kilka miesięcy zamieszki w Katalonii w 2019 r. wywołane przez separatystyczny ruch Tsunami Democratic - wynika ze śledztwa prowadzonego przed hiszpańskim wymiarem ścigania.

Władze Rosji mogły koordynować trwające kilka miesięcy zamieszki w Katalonii w 2019 r. wywołane przez separatystyczny ruch Tsunami Democratic - wynika ze śledztwa prowadzonego przed hiszpańskim wymiarem ścigania.

Według dziennika “El Mundo” z dochodzenia wynika, że krótko po wybuchu zamieszek w Katalonii zainicjowanych na barcelońskim lotnisku El Prat 14 października 2019 r., do stolicy regionu dotarli dwaj “ważni” wysłannicy rosyjskich władz.

Madrycka gazeta twierdzi w poniedziałek, że pojawienie się Rosjan w Barcelonie było nieprzypadkowe, nazywając zdarzenie jednym z elementów wojny hybrydowej prowadzonej przez Kreml przeciwko Hiszpanii.

“El Mundo” przypomniał, że zamieszki z 2019 r. doprowadziły do zranienia 83 funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa Hiszpanii, oraz naraziły kraj na straty na poziomie 3 mln euro.

“Przeciwko Tsunami Democratic świadczą poważne kontakty, które dowodzą, że Rosja dopuściła się do naruszenia naszej suwerenności” - napisał hiszpański dziennik, dodając, że plan rządu Pedro Sancheza dotyczący spodziewanej wkrótce amnestii dla katalońskich separatystów nie służy zbadaniu wrogich działań Kremla.

“Nie możemy objąć amnestią rosyjskiej ingerencji w Katalonii” - napisał “El Mundo”, przypominając, że trzy dni po rozpoczęciu w 2019 r. separatystycznych zamieszek w Katalonii do Barcelony przyleciało dwóch ważnych wysłanników Kremla, którzy mogli koordynować masowe protesty w regionie.

W 2021 r. ruszyło w Hiszpanii dochodzenie pod kryptonimem “Voloh”, dotyczące domniemanych powiązań katalońskich separatystów z władzami Rosji. Zgodnie z jego ustaleniami Kreml miał wpływać na destabilizację sytuacji w Katalonii po nielegalnym referendum niepodległościowym w tym regionie z 2017 r.

Według dziennika “New York Times” europejskie służby wywiadowcze również potwierdziły, że katalońscy separatyści zabiegali o uzyskanie pomocy od Rosji dla ruchu, którego celem było oderwanie Katalonii od Hiszpanii.

Kluczową osobą w tych relacjach miał być Josep Lluis Alay, szef biura w rządzie byłego szefa rządu Katalonii Carlesa Puigdemonta. Alay przeczy jakoby miał kiedykolwiek kontaktować się z władzami Rosji.

Jednak według raportu europejskich służb wywiadowczych, cytowanego przez “NYT”, osoby z otoczenia Puigdemonta kontaktowały się w latach 2017-2020 z agentami rosyjskimi zaangażowanymi w próby destabilizacji państw UE. Działania te polegały m.in. na prowadzeniu przez Kreml szeregu akcji hybrydowych opierających się o propagandę, dezinformację, finansowanie destrukcyjnych ruchów politycznych, piractwo informacyjne, a nawet zabójstwa.

W najbliższych tygodniach katalońscy separatyści spodziewają się objęcia ich amnestią z inicjatywy rządu Pedro Sancheza w zamian za poparcie udzielone przez nich 16 listopada 2023 r. premierowi Hiszpanii dla jego trzeciego gabinetu w głosowaniu nad wotum zaufania w parlamencie. (PAP)

 

Marcin Zatyka

sma/