Hołownia: pierwszy raz w historii odbywa się publiczne wysłuchanie kandydatów na prezesa NIK
Pierwszy raz w historii odbywa się publiczne wysłuchanie kandydatów na stanowisko prezesa NIK - podkreślił marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, ze chciałby, by mechanizm publicznego przesłuchiwania kandydatów na najważniejsze funkcje na stale zagościł w Sejmie.
Marszałek Sejmu otworzył w poniedziałek po południu wysłuchanie dwóch kandydatów na prezesa Najwyższej Izby Kontroli: Tadeusza Dziuby (którego kandydaturę zgłosiła grupa parlamentarzystów PiS) i Mariusza Haładyja (zgłoszonego przez Hołownię). 30 sierpnia upłynęła sześcioletnia kadencja dotychczasowego szefa NIK Mariana Banasia.
Hołownia podkreślił, że pierwszy raz w historii Sejmu przesłuchanie kandydatów odbywa się publicznie i chciałby, aby mechanizm publicznego przesłuchiwania kandydatów na najważniejsze funkcje w kraju na stałe zagościł w parlamencie.
- Mam nadzieję, że to będzie mechanizm, który po prostu zostanie na trwałe i który sprawi, że czasami te siły polityczne zakleszczone w swojej świętej wojnie, będą konfrontowane z tym, co ludzie (...) mają do powiedzenia o tym, w którą stronę państwo powinno iść - powiedział marszałek Sejmu.
Dodał, że zgłosił kandydaturę Haładyja w imieniu wszystkich ugrupowań tworzących koalicję rządzącą. - Nie łączą mnie z nim żadne więzi polityczne - oświadczył.
Z kolei marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, że proces wyboru nowego prezesa NIK nie może być jedynie aktem formalnym, ale „musi to być poprzedzone dyskusją, debatą, rozmową”.
Dziuba: w minionej kadencji NIK była wykorzystywana do dezinformowania
Tadeusz Dziuba ocenił, że Najwyższa Izba Kontroli została wykorzystana do tego, by dezinformować opinię publiczną, a twórcami tej dezinformacji były osoby stojące za obecnym szefem NIK Marianem Banasiem. Jako przykład podał wypowiedzi Banasia dotyczącą Polskiego Funduszu Rozwoju.
- Wychodząc z tego założenia, że w minionej kadencji Najwyższa Izba Kontroli była wykorzystywana do tego, by dezinformować polskie społeczeństwo, należy wprowadzić odpowiednie zmiany i o charakterze systemowym, czyli ustawowym, i o charakterze operacyjnym - przekonywał.
Dziuba podkreślił, że zmiany, które chciałby wprowadzić, dotyczyłyby, m.in. rozwinięcia zasady podlegania pod Sejm. - Należy marszałka Sejmu wyposażyć w uprawnienie do powoływania, czy to wiceprezesów czy członków kolegium, o ile prezes NIK jest bezczynny - wyjaśnił.
Druga propozycja, to obowiązek udzielenia marszałkowi Sejmu na jego żądanie wszelkich wyjaśnień związanych z działaniem NIK, a także wprowadzenie zasady corocznego audytu zewnętrznego NIK w zakresie wykonania budżetu i prowadzenia finansów NIK.
W ocenie Dziuby w skład kolegium NIK powinno wejść 15 przedstawicieli nauk prawnych, ekonomicznych i technicznych oraz 9 przedstawicieli NIK: prezes, trzech jego zastępców i pięciu dyrektorów jednostek organizacyjnych.
andr/ mok/ ał/