Rozejm trwał kilka godzin. Gorąco na linii Indie-Pakistan
Wiceminister spraw zagranicznych Indii Vikram Misri oskarżył w sobotę Pakistan o łamanie zawieszenia broni, uzgodnionego kilka godzin wcześniej. Takie samo oskarżenie pod adresem Indii wysunęło MSZ Pakistanu
Indyjski wiceminister powiedział, że "doszło do wielokrotnych naruszeń porozumienia osiągniętego między dwoma krajami" i oskarżył Pakistan o jego złamanie.
Ministerstwo spraw zagranicznych Pakistanu twierdzi z kolei, że to siły indyjskie jako pierwsze naruszyły zawieszenie broni. W przekazanym mediom oświadczeniu resort stwierdził, że Pakistan pozostaje zaangażowany w porozumienie o rozejmie i że siły pakistańskie radzą sobie z sytuacją z "odpowiedzialnością i powściągliwością", poinformowała agencja AP.
"Uważamy, że wszelkie problemy z wdrożeniem zawieszenia broni powinny być rozwiązywane poprzez komunikację na odpowiednich szczeblach" – stwierdziło ministerstwo. "Armia w terenie również powinna zachować powściągliwość" - dodało.
Premier Pakistanu Shehbaz Sharif stwierdził, że istniejące między oboma krajami problemy, jak "podział wód rzeki Indus, sprawa Kaszmiru i wszelkie inne kontrowersyjne kwestie", zostaną rozwiązane - przekazała agencja Reutera.
Starcia zbrojne między Indiami i Pakistanem wybuchły w środę po ataku Indii na cele w Pakistanie. Miał być to odwet za atak terrorystyczny z 22 kwietnia w Pahalgam, w indyjskiej części Kaszmiru, w którym zginęło 26 osób. Pakistan oświadczył, że nie ma z tym z zamachem nic wspólnego. W reakcji na atak Indii wojska pakistańskie przeprowadziły serię uderzeń na cele w Indiach. Do soboty we wzajemnych ostrzałach zginęło co najmniej 66 osób.
Kaszmir pozostaje przedmiotem sporu między oboma państwami od czasu podziału Indii Brytyjskich i powstania niepodległych Indii oraz Pakistanu w 1947 r.
Oba kraje posiadają broń nuklearną. (PAP)
os/ kar/ mar/