O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Internauci o tragedii lotniczej w Radomiu: po co robić te pokazy, skoro znowu ktoś ginie?

Po co robić te pokazy, skoro znowu ktoś ginie - to dominująca narracja w komentarzach internautów po katastrofie myśliwca F-16 podczas próby do pokazów lotniczych w Radomiu - wynika z raportu Res Futury. 47 proc. reakcji podważa sens wydarzenia i koncentruje się na oskarżeniach wobec organizatorów.

Służby ratownicze w miejscu katastrofy F-16 na terenie 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu. Fot. PAP/Paweł Supernak
Służby ratownicze w miejscu katastrofy F-16 na terenie 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu. Fot. PAP/Paweł Supernak

W czwartek, podczas wieczornych ćwiczeń przed pokazami lotniczymi AirSHOW w Radomiu, rozbił się samolot F-16 pilotowany przez majora Macieja „Slaba” Krakowiana. Pilot nie przeżył.

Europejski Kolektyw Analityczny Res Futura przeanalizował komentarze internautów dotyczące tej katastrofy.

„Dominująca metanarracja opiera się na przekonaniu, że organizowanie pokazów lotniczych jest nieodpowiedzialne i naraża życie pilotów bez uzasadnionej potrzeby. Użytkownicy często wskazują, że nie jest to pierwsza taka tragedia, przywołując wcześniejsze wypadki podczas podobnych wydarzeń” - czytamy w raporcie.

Nie pierwsza tragedia podczas AirSHOW

To trzeci tego typu wypadek podczas pokazów lotniczych w Radomiu. Pierwsza tragedia wydarzyła się 1 września 2007 roku, podczas X edycji AirSHOW. Dwa samoloty Zlin 526 zderzyły się w powietrzu podczas wykonywania manewru "rozeta". Piloci, podpułkownik Lech Marchelewski i inżynier Piotr Banachowicz, zginęli. Przyczyny katastrofy upatrywano w błędzie pilotażu.

Dwa lata później, w 2009 rok białoruski myśliwiec Su-27UBM-1 rozbił się w pobliżu lotniska. Zginęli dwaj piloci – pułkownik Alaksandr Marficki i pułkownik Alaksandr Żuraulewicz. Podejrzewano, że przyczyną katastrofy mógł być ptak w silniku lub błąd pilota. Ostatecznie oficjalny raport został utajniony na wniosek strony białoruskiej.

Jak wynika z badań Res Futury, 28 proc. komentarzy po czwartkowej katastrofie wyraża wysokie oczekiwania dot. ujawnienia jej przyczyn i raportu technicznego, 24 proc. domaga się rezygnacji z organizacji przyszłych pokazów lotniczych, 18 proc. wskazania osób winnych i dymisji, 15 proc. oddania hołdu pilotowi i uczczenia jego pamięci, a 10 proc. wzmocnienia procedur bezpieczeństwa i zmian w regulacjach.

Opinie internautów o tragedii podczas AirSHOW

Analiza bazy komentarzy dotyczących przypisywanej winy za tragedię wykazała, że 31 proc. użytkowników mediów społecznościowych obwinia osoby odpowiedzialne za planowanie i zatwierdzenie użycia myśliwców w pokazach AriSHOW (wojsko, MON, kierownictwo wydarzenia), 22 proc. wskazuje na możliwość niewłaściwej decyzji lub manewru podczas lotu, 18 proc. wyraża krytykę decyzji systemowych oraz symboliczne obciążenie władzy za stan armii i organizację pokazów, 15 proc. wskazuje na stan techniczny samolotu lub sprzętu. Z kolei 10 proc. internautów pisało o braku jednoznacznego winnego i tragedii losowej, a 4 proc. komentarzy dotyczyło teorii spiskowych - sabotażu lub ingerencji zewnętrznej.

Więcej

Wypadek samolotu SU-27 we Lwowie w 2002 roku. Fot. PAP/EPA / NTV
Wypadek samolotu SU-27 we Lwowie w 2002 roku. Fot. PAP/EPA / NTV

Ramstein, Lwów, Sacramento. Największe katastrofy podczas pokazów lotniczych

Europejski Kolektyw Analityczny w podsumowaniu badania podał, że 47 proc. wszystkich komentarzy w sieci wyrażało negatywny stosunek i koncentrowało się głównie na oskarżeniach wobec organizatorów, wojskowych, polityków oraz na sensowności samego wydarzenia.

W wypowiedziach negatywnych najczęściej występowały emocje, tj. złość (39 proc.), frustracja (36 proc.) frustracja, smutek (25 proc.). Z kolei największą podkategorią tematyczną w tym segmencie są komentarze krytykujące sens pokazów – 38 proc. Kolejne to zarzuty wobec instytucji rządowych i MON – 27 proc., oskarżenia o brak profesjonalizmu – 20 proc., wątpliwości dotyczące procedur bezpieczeństwa – 10 proc. oraz zarzuty wobec stanu technicznego sprzętu – 5 proc.

Pozytywne opinie dot. zmarłego pilota

13 proc. komentarzy w sieci ma charakter pozytywny i wskazuje na bohaterstwo pilota oraz szacunek dla jego służby. Dominujące emocje w pozytywnych wypowiedziach to smutek (43 proc.), nadzieja (32 proc.) i satysfakcja z działań służb ratunkowych (25 proc.)

Więcej

Lider F-16 Tiger Demo Team mjr pil. Maciej „Slab” Krakowian. Fot. PAP/Piotr Polak
Lider F-16 Tiger Demo Team mjr pil. Maciej „Slab” Krakowian. Fot. PAP/Piotr Polak

Mjr Maciej „Slab” Krakowian – jeden z najbardziej utytułowanych polskich pilotów F-16, lider Tiger Demo Team

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, który w czwartek wieczorem przyjechał na miejsce tragedii, podczas konferencji prasowej na terenie 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu złożył kondolencje rodzinie zmarłego. Zapowiedział, że wszystkie okoliczności katastrofy, w której zginął pilot F-16 mjr Maciej „Slab” Krakowian zostaną wyjaśnione. Przekazał ponadto, że tegoroczne pokazy AirSHOW w Radomiu zostały odwołane. (PAP)

mbed/ lm/ kgr/

Zobacz także

  • F-16 Fighting Falcon, zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/TOMS KALNINS
    F-16 Fighting Falcon, zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/TOMS KALNINS

    Rumunia podpisała umowę z Holandią. 18 myśliwców za symboliczne jedno euro

  • F-16. Fot. PAP/EPA/ROBIN VAN LONKHUIJSEN
    F-16. Fot. PAP/EPA/ROBIN VAN LONKHUIJSEN

    Lockheed Martin z kontraktem na wsparcie ukraińskich F-16

  • Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Marcin Obara
    Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Marcin Obara

    Sprawa uszkodzenia domu w Wyrykach. Kaczyński zabrał głos

  • Miejsce wypadku Fot. PAP/Paweł Supernak
    Miejsce wypadku Fot. PAP/Paweł Supernak

    Prokuratura: czarne skrzynki F-16 z Radomia będą badane w państwie sojuszniczym

Serwisy ogólnodostępne PAP