Kallas o unijnych sankcjach na Izrael: nie jestem optymistycznie nastawiona
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas powiedziała, że nie jest optymistycznie nastawiona do nałożenia sankcji na Izrael, ponieważ nawet w kwestii „dość łagodnej” propozycji zawieszenia udziału tego kraju w unijnym programie badawczym Horyzont Europa nie ma większości wśród stolic.
Kallas, która przewodniczy spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Kopenhadze, powiedziała, że na pewno decyzja o sankcjach nie zapadnie na tym spotkaniu.
- To sygnał, że jesteśmy podzieleni w tej sprawie, a kiedy jesteśmy podzieleni, kiedy nie mamy jednolitego głosu, to nie mamy w tej sprawie głosu na arenie międzynarodowej - podkreśliła szefowa unijnej dyplomacji.
- Nie jestem zbyt optymistycznie nastawiona, ponieważ nawet w przypadku opcji dotyczącej udziału (Izraela - PAP) w programie Horyzont, którą zaproponowaliśmy, a która jest dość łagodna, nie mamy kwalifikowanej większości - powiedziała.
Dodała, że jest jednak wiele propozycji krajów, które mogą się połączyć i one będą dyskutowane.
KE zaproponowała częściowe zawieszenie dostępu dla Izraela do programu badawczego Horyzont Europa w związku z blokowaniem przez Izrael dostaw pomocy humanitarnej dla strefy Gazy.
Izraelskie podmioty miałyby zostać wyłączone z udziału w programie EIC Accelerator, w ramach którego przyznawane jest wsparcie projektom mogącym mieć podwójne zastosowanie: cywilne i wojskowe. Zawieszenie udziału Izraela w Horyzoncie Europa wymaga zgody co najmniej 15 państw członkowskich.
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., gdy rządzący tym terytorium Hamas napadł na południe Izraela, zabijając około 1200 osób. Od tego czasu w izraelskim odwecie zginęło ponad 61 tys. Palestyńczyków.
Z Kopenhagi Magdalena Cedro (PAP)
mce/ zm/ grg/