KE: 6 czerwca wejdą w życie rozwiązania tymczasowe w handlu z Ukrainą
Rzecznik Komisji Europejskiej Balazs Ujvari poinformował o przyjęciu aktu wykonawczego wprowadzającego rozwiązania tymczasowe w handlu z Ukrainą. Mają one wejść w życie 6 czerwca - dzień po wygaśnięciu obowiązującego od 2022 r. rozporządzenia, zwalniającego Ukrainę z ceł na eksport do Unii.
"Platforma Obywatelska razem z PSL konsekwentnie walczy o to, by polscy rolnicy nie płacili ceny za liberalizację handlu z Ukrainą, którą kiedyś po wojnie (tj. po wybuchu wojny w Ukrainie - PAP) wprowadził rząd Mateusza Morawieckiego. Wracamy do punktu wyjścia, wracamy do sytuacji sprzed wojny" - powiedział europoseł (PO) Andrzej Halicki w czwartek podczas konferencji w Brukseli.
W czerwcu 2022 r. UE przyjęła rozporządzenie, które umożliwiało import ukraińskich towarów rolnych do Wspólnoty bez nakładania na nie ceł przez rok (tzw. ATM). Rozporządzenie przedłużono, ale z dodatkowymi zabezpieczeniami, które miały chronić rynek unijny, w związku m.in. z dużymi protestami rolników w UE.
Rzecznik Komisji Europejskiej Balazs Ujvari poinformował o przyjęciu w czwartek aktu wykonawczego wprowadzającego rozwiązania tymczasowe w handlu z Ukrainą. Mają one wejść w życie 6 czerwca - dzień po wygaśnięciu obowiązującego od 2022 r. rozporządzenia zwalniającego Ukrainę z ceł na eksport do Unii.
Decyzja o przyjęciu aktu wykonawczego o rozwiązaniach tymczasowych zapadła w ramach tzw. procedury komitetowej - zatwierdzili ją reprezentanci krajów członkowskich w komitecie funkcjonującym przy Komisji Europejskiej. Ujvari powiedział, że przyjęte rozwiązanie ma funkcjonować tymczasowo - do czasu wynegocjowania z Ukrainą długoterminowego porozumienia w ramach umowy stowarzyszeniowej z 2016 r. Bez rozwiązań tymczasowych, od 6 czerwca w handlu z Ukrainą musiałyby powrócić ograniczenia sprzed rosyjskiej inwazji.
Europosłowie PO i PSL: w sprawie handlu UE-Ukraina wracamy do sytuacji sprzed wojny
"Platforma Obywatelska razem z PSL konsekwentnie walczy o to, by polscy rolnicy nie płacili ceny za liberalizację handlu z Ukrainą, którą kiedyś po wojnie (tj. po wybuchu wojny w Ukrainie - PAP) wprowadził rząd Mateusza Morawieckiego. Wracamy do punktu wyjścia, wracamy do sytuacji sprzed wojny" - powiedział europoseł (PO) Andrzej Halicki w czwartek podczas konferencji w Brukseli.
Halicki powiedział na konferencji prasowej, że doniesienia, jakoby niedługo miała zostać przyjęta nowa umowa liberalizująca handel między UE a Ukrainą, "to jest jedno wielkie, wierutne kłamstwo".
"Nie tylko nikt nad tym nie pracuje, ale strona ukraińska w ogóle nie domaga się do końca roku żadnych rozmów na ten temat. ATM przestaje istnieć i wracamy do sytuacji sprzed wojny" - zaznaczył Halicki.
Europosłanka Marta Wcisło (KO) oceniła, że to z winy PiS wcześniej "Polskę zalało ukraińskie zboże". "To jest ich wina, że ukraińskie zboże wjeżdżało do Polski w formie technicznego w cementowozach i w wozach po węglu. To jest ich wina, że zdestabilizowali rynek zboża w Polsce. Zresztą, to zboże gdzieś się rozpłynęło i tak naprawdę nie wiemy, co się z nim stało, czy przypadkiem Polki i Polacy nie zjedli tego zboża" - powiedziała.
W konferencji wzięli udział również europosłowie PSL.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ akl/ amac/ grg/