O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Kinga Gajewska przesłuchana w sprawie oświadczenia majątkowego

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba podkreślił, że postępowanie ws. nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym Kingi Gajewskiej (KO) toczy się w sprawie i nikt nie usłyszał zarzutów. Dodał, że nie jest wykluczone, że jeszcze kilka osób, oprócz Gajewskiej, zostanie przesłuchanych.

Kinga Gajewska. Fot. PAP/Marcin Obara
Kinga Gajewska. Fot. PAP/Marcin Obara

"Wirtualna Polska" podała w sobotę, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym posłanki KO Kingi Gajewskiej.

Rzecznik tej Prokuratury prok. Piotr Skiba wyjaśnił w czasie briefingu, że w październiku br. do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez posła PiS Łukasza Mejzę.

"Pochyliliśmy się nad tym zawiadomieniem, 18 października wszczęte zostało śledztwo (...) chodzi o złożenie fałszywego oświadczenia majątkowego, w którym wskazywany jest majątek osobisty, jak i wspólny przez parlamentarzystów Rzeczypospolitej. Fałszywość tego oświadczenia miała polegać na zatajeniu prawdy, co do istotnych okoliczności posiadania nieruchomości w miejscowości Błonie pod Warszawą" - powiedział prok. Skiba.

Wyjaśnił, że prokuratura bada, czy oświadczenie majątkowe złożone przez posłankę Gajewską "było zgodne z prawdą i jakie były okoliczności ewentualnego nie wskazania pewnych istotnych elementów majątku w tym zawiadomieniu".

Więcej

Posłowie na sali plenarnej Sejmu w Warszawie. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Posłowie na sali plenarnej Sejmu w Warszawie. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Mają mieszkania, ale pobierają dotacje. "W sprawie poselskich ryczałtów panuje cicha zgoda"

Poinformował, że Gajewska została już przesłuchana w charakterze świadka. "Zgromadziliśmy obszerną dokumentację zarówno z Kancelarii Sejmu, jak i od pani poseł, jest ona analizowana i nie wykluczamy, że będziemy musieli jeszcze przesłuchać kilka osób w tej sprawie. Natomiast to będzie uzależnione też od referenta tego postępowania" - zaznaczył prok. Skiba.

Podkreślił, że postępowanie toczy się w sprawie, tzn., że nikt nie usłyszał zarzutów. Prokuratura - jak przekazał prok. Skiba - bada, jakie były okoliczności działań bądź zaniechań, które zostały zaznaczone w zawiadomieniu oraz czy oświadczenie majątkowe złożone zostało zgodnie z obowiązującymi w owym czasie przepisami i praktyką stosowaną przez posłów i senatorów.

Na pytanie, czy jest to jedyny element, który bada prokuratura, jeżeli chodzi o potencjalne nieprawidłowości w oświadczeniu, bo w doniesieniach medialnych pojawiła się również informacja o darowiźnie, która miała być przekazana przez męża posłanki Gajewskiej, Skiba odparł, że "jest to jedyny majątek, który był wskazywany w zawiadomieniu.

"Jeśli w trakcie tego postępowania pojawią się inne nieprawidłowości, to będą one również rozpoznawane. Natomiast na chwilę wszczęcia tego postępowania dysponowaliśmy istotnymi zastrzeżeniami zawiadamiającego co do tego konkretnego składnika majątku, czyli nieruchomości w Błoniu, przy czym chcę zwrócić uwagę, że chodzi tutaj nie tylko o nieruchomość mieszkalną, ale i o grunt, na którym ta nieruchomość jest postawiona" - podkreślił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Na pytanie, czy gdyby wykryto nieprawidłowości to, co może za to grozić, Skiba odparł, że kodeks karny przewiduje za to karę pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.

Nieprawidłowości w oświadczeniach Gajewskiej dotyczą domu w Błoniu, który posłanka otrzymała od rodziców w ramach darowizny w sierpniu 2023 roku. "Zgodnie z przepisami miała 30 dni na zgłoszenie tego faktu do rejestru korzyści prowadzonego przez marszałka Sejmu. Tymczasem zrobiła to dopiero po 392 dniach, już w obecnej kadencji parlamentu. To naruszenie art. 35a Ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, co może skutkować odpowiedzialnością karną" - wskazała "Wirtualna Polska". (PAP)

kos/ ero/ mow/ ał/

Zobacz także

  •  Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej Mika, fot. PAP/Wojtek Jargiło
    Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej Mika, fot. PAP/Wojtek Jargiło

    Dywersja na kolei. Jest wniosek w wydanie ENA wobec podejrzanych

  • Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej w okolicy miejscowości Mika, fot. PAP/Przemysław Piątkowski
    Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej w okolicy miejscowości Mika, fot. PAP/Przemysław Piątkowski

    Dywersja na kolei. Prokuratura Krajowa wystawiła listy gończe

  • Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej Mika. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
    Działania służb przy zniszczonym fragmencie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa przy stacji kolejowej Mika. Fot. PAP/Wojtek Jargiło

    Akty dywersji na kolei. Są zarzuty dla podejrzanych

  • Prokuratura Krajowa (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Rafał Guz
    Prokuratura Krajowa (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Rafał Guz

    Jest postanowienie o przedstawieniu Ziobrze zarzutów i postanowienie o jego zatrzymaniu

Serwisy ogólnodostępne PAP