Kolejne wielkie starcie Alcaraza z Sinnerem. Tym razem o tytuł US Open
Broniący tytułu Jannik Sinner pokonał Kanadyjczyka Felixa Augera-Aliassime'a 6:1, 3:6, 6:3, 6:4 i awansował do finału wielkoszlemowego US Open w Nowym Jorku. Rywalem lidera światowego rankingu tenisistów w meczu o tytuł będzie rozstawiony z numem drugim Hiszpan Carlos Alcaraz.
24-letni Włoch stanie przed szansą wygrania trzeciego turnieju wielkoszlemowego w tym sezonie. W styczniu triumfował w Australian Open, a w lipcu w Wimbledonie. W czerwcu po pięciosetowym boju przegrał finał French Open z... Alcarazem, którego z kolei pokonał w decydującym pojedynku w Londynie.
Oficjalny bilans obu finalistów to 9-5 na korzyść Hiszpana, który wygrał sześć z siedmiu ich ostatnich potyczek, a także trzy z czterech tegorocznych, m.in. niedawno w finale ATP 1000 w Cincinnati wskutek kreczu Sinnera.
Na Flushing Meadows dwaj najwyżej obecnie notowani tenisiści mają po jednym tytule.
Uwielbiam takie wyzwania, uwielbiam stawiać się w takiej sytuacji. On zmusi mnie do maksymalnego wysiłku, co jest świetne, bo wtedy masz najlepszy obraz siebie jako gracza. Myślę, że tego typu rywalizacje są też dobre dla sportu
Włoch może zostać pierwszym od czasu pięciu zwycięstw Szwajcara Rogera Federera w latach 2004-08 zawodnikiem, który obroni tytuł w Nowym Jorku. Stawka finału, na którym ma być obecnym prezydent USA Donald Trump, będzie podwójna, bo rozstrzygnie też, kto w poniedziałek będzie rakietą numer jeden w świecie.
Szykuje się kolejny wyjątkowy dzień i kolejny niesamowity finał
Z powodu uciążliwego bólu mięśnia brzucha musiał zwrócić się o pomoc medyczną, ale ostatecznie opanował sytuację i zamknął spotkanie w czterech setach.
- Czasami jesteś zmęczony albo masz inne problemy, ale nie możesz pozwolić przeciwnikowi tego zauważyć. W pewnym momencie drugiego seta poziom gry Jannika znacząco spadł. A rywal się w tym połapał i, co naturalne, czerpał z tego energię. Trzeba więc umieć maskować emocje i kłopoty fizyczne - zaznaczył jeden z trenerów Włoch, Simone Vagnozzi.
25-letni Auger-Aliassime walczył o swój pierwszy wielkoszlemowy finał. W Nowym Jorku wyeliminował wcześniej m.in. numer 3 - Alexandra Zvereva z Niemiec, „ósemkę” - Australijczyka Alexa de Minaura i grającego z nr 15. Rosjanina Andrieja Rublowa. Mimo ambitnej postawy zdawał sobie sprawę z różnicy.
- Czasami toczyłem wyrównany bój, ale to było za mało - ocenił Kanadyjczyk, który zauważył, że na kortach twardych dominacja Sinnera jest wyraźna.
- Zresztą na innych jest podobnie - dodał.
Włoch odniósł 33. zwycięstwo w 34 ostatnich meczach Wielkiego Szlema, a na „betonie” jest niepokonany od 27 meczów.
W pierwszym półfinale Alcaraz wygrał z Serbem Novakiem Djokovicem (nr 7.) 6:4, 7:6 (7-4), 6:2.
Serb miał dotychczas bilans 5-3, w tym wygrał ich dwa poprzednie starcie, ale w piątek młodość zdecydowanie górowała nad doświadczeniem. Spotkanie trwało dwie godziny 25 minut.
Hiszpan zwycięstwo zawdzięcza w dużej mierze dobremu serwisowi, choć posłał tylko siedem asów. Z kolei kluczowym momentem okazał drugi set, zakończony tie-breakiem. 38-letni tenisista z Belgradu, triumfator 24 turniejów wielkoszlemowych, który w Nowym Jorku walczył o piąty tytuł, nie wytrzymywał długich wymian i w trzeciej partii wykazywał już oznaki rezygnacji.
„Djoko” dotarł do półfinałów wszystkich czterech turniejów Wielkiego Szlema w tym sezonie, ale za każdym razem odpadł na tym etapie.
W sobotę w Nowym Jorku (godz. 22 czasu polskiego) odbędzie się finał singla kobiet między prowadzącą w rankingu światowym Białorusinką Aryną Sabalenką a Amerykanką Amandą Anisimovą, która w ćwierćfinale wyeliminowała Igę Świątek.
pp/ sma/