Republikański kongresmen: Trump nałoży bardzo mocne sankcje na Rosję
Prezydent Trump zrozumiał, że Władimir Putin nie chce pokoju i wkrótce nałoży na Rosję bardzo mocne sankcje wtórne - powiedział PAP republikański kongresmen Joe Wilson. Polityk miał odbyć rozmowę z Trumpem na ten temat.
Wilson, zagorzały orędownik Ukrainy w Kongresie, który we wtorek spotkał się w Nowym Jorku z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, odniósł się w ten sposób do zmiany stanowiska amerykańskiego prezydenta w sprawie wojny w Ukrainie i jego twierdzenia, że Ukraina jest w stanie odzyskać swoje terytoria zagrabione przez Moskwę. Jak stwierdził, bardzo ucieszył się z wypowiedzi Trumpa na ten temat oraz na temat możliwości zestrzeliwania rosyjskich samolotów naruszających przestrzeń powietrzną NATO.
Zawsze mówię, że ten prezydent potrafi pozwolić, by uczyła go rzeczywistość. On zawsze jest za pokojem i w pierwszej kolejności chce rozmów. Próbował tego w końcu też nawet z Kim Dzong Unem, teraz próbował z Putinem, lecz to nie zadziałało
- Jestem teraz bardzo pewny, że nałoży bardzo mocne sankcje wtórne - dodał polityk.
Wilson jest autorem kilku projektów ustaw w Kongresie o dodatkowych sankcjach na Rosję, w tym przywrócenia restrykcji handlowych z czasów Związku Sowieckiego. Jak dotąd jednak żadna z inicjatyw w Kongresie nie była procedowana.
Pytany o to, czy Republikanie czekają w tej sprawie na zielone światło od prezydenta, polityk stwierdził, że to prezydent pełni przewodnią rolę w polityce zagranicznej kraju, nawet jeśli Kongres również ma na nią swój wpływ. Powtórzył jednak, że jest przekonany, iż wkrótce sankcje na Rosję zostaną nałożone.
Jak dowiedziała się PAP, Wilson miał jeszcze we wtorek odbyć rozmowę z prezydentem Trumpem na ten temat.
Polityk poparł przy tym żądanie Trumpa w sprawie zaprzestania kupna rosyjskiej ropy i gazu przez Europę i odrzucił sugestię, że proces ten może zająć długi czas.
Wręcz przeciwnie: to co słyszę od Europejczyków, to że mają zapasy, mają możliwości, by zrobić to niemal natychmiast. To, czego na razie brakuje, to wola polityczna
Pytany o to, co przekazał prezydentowi Ukrainy podczas wtorkowego spotkania w ONZ, Wilson stwierdził, że wyraził podziw dla dzielnych obrońców Ukrainy oraz docenił wypowiedzi Zełenskiego na temat naruszeń przestrzeni powietrznej Ukrainy. Zapewnił go też o przytłaczającym i ponadpartyjnym poparciu Kongresu dla ukraińskiej sprawy.
- Za Ukrainą stoi 80 proc. kongresmenów z obydwu partii. A reszta to izolacjoniści, którzy nie tyle są przeciwko Ukrainie, co przeciwko wszystkiemu - skonstatował polityk.
Z Nowego Jorku Oskar Górzyński (PAP)
osk/ zm/ kgr/