Marta Hermanowicz z Nagrodą Conrada za najlepszy debiut prozatorski
Marta Hermanowicz, autorka powieści o pamięci i dziedziczeniu traum pt. „Koniec”, została 11. laureatką Nagrody Conrada przyznawanej za najlepszy debiut prozatorski minionego roku.
Wyróżnienie wręczono w niedzielę podczas gali na zakończenie 17. Festiwalu Conrada w Krakowie, który odbywał się od poniedziałku pod hasłem „Nadzieja radykalna”. Zwyciężczyni została wybrana decyzją kapituły i głosami czytelników.
Laureatka, odbierając nagrodę, zaznaczyła, że świat dopisuje kolejne tomy do jej powieści, która opowiada o tym, „jak wojna nigdy się nie kończy i zostaje w kolejnych pokoleniach”.
- Dlatego tę fantastyczną nagrodę, z której jestem ogromnie dumna (...), chciałabym ośmielić się zadedykować tym, których wyrzucono z domów, których skazano na tułaczkę, którym odebrano teraźniejszość i przyszłość. Chciałabym ośmielić się zadedykować ją również tym, którzy nie odwracają wzroku i którzy używają swojego głosu, aby protestować. Bo jeżeli istnieje jakaś nadzieja dla tego świata, to oni są tą nadzieją – powiedziała Marta Hermanowicz na scenie Małopolskiego Ogrodu Sztuki Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
Powieść „Koniec” ukazała się w ub.r. nakładem wydawnictwa ArtRage. Osią fabuły są losy dwóch bohaterek: Lotki, deportowanej podczas wojny na Sybir, oraz jej wnuczki Malwiny, która kilka dekad później dorasta pod Zieloną Górą. Książka opowiada o pamięci i dziedziczeniu traum. Powieść była nominowana do ostatnich Paszportów „Polityki”.
Laureatka otrzymała statuetkę i nagrodę finansową - 30 tys. zł. Częścią nagrody jest też miesięczny pobyt rezydencjalny w Krakowie oraz kampania promocyjna wyróżnionej książki na łamach „Tygodnika Powszechnego”.
Oprócz Marty Hermanowicz do Nagrody Conrada nominowani byli: Jul Łyskawa za „Prawdziwą historię Jeffreya Watersa i jego ojców” (Wydawnictwo Czarne), Kinga Sabak za „Trochę z zimna, trochę z radości” (Wydawnictwo W.A.B.), Izabela Tadra za „Hotel ZNP” (Wydawnictwo Filtry) oraz Patryk Zalaszewski za „Lunetę z rybiej głowy” (Wydawnictwo Czarne).
W tym roku do konkursu wpłynęło 91 książek, które zgłosiło 48 wydawców. Zwycięski tytuł wybrała kapituła pod przewodnictwem Michała Pawła Markowskiego, w której zasiedli także Julia Fiedorczuk, Katarzyna Jakubowiak, Monika Ochędowska, Michał Sowiński, Olga Stanisławska, Joanna Szulborska-Łukaszewicz i Marcin Wilk.
Podczas gali wykład mistrzowski wygłosił Marek Bieńczyk. Tego wieczoru upamiętniono również grafika i eseistę Marcina Wichę, który zmarł w styczniu br. Socjolog prof. Jarosław Flis w swoim wystąpieniu przedstawił rysunki twórcy publikowane w „Tygodniku Powszechnym”, tworząc na ich podstawie humorystyczną wypowiedź o polskim życiu publicznym.
Nagroda Conrada, która jest wręczana od 2015 roku, ma na celu zarówno wspieranie młodych autorów, jak i zachęcanie wydawnictw do publikowania książek twórców rozpoczynających swoją pisarską karierę. Jest przyznawana za najlepszy debiut prozatorski minionego roku.
Jej fundatorem jest miasto Kraków, a partnerami: Krakowskie Biuro Festiwalowe, Fundacja Tygodnika Powszechnego i Instytut Książki.
Dotychczasowe laureatki nagrody to: Liliana Hermetz za „Alicyjkę” (2014), Żanna Słoniowska za „Dom z witrażem” (2015), Anna Cieplak za „Ma być czysto” (2016), Weronika Gogola za „Po trochu” (2017), Olga Hund za „Psy ras drobnych” (2018), Dorota Kotas za „Pustostany” (2019), Elżbieta Łapczyńska za „Bestiariusz Nowohucki” (2020), Paulina Siegień za „Miasto bajka” (2021), Urszula Honek za „Białe noce” (2022), Maria Halber za „Strużki” (2023). (PAP)
juka/ mick/ know/