Kreml odpowiedział ws. sankcji UE. "To miecz obosieczny"
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w piątek, że Rosja będzie dążyła do „zminimalizowania” skutków najnowszego pakietu sankcji, ogłoszonych przez Unię Europejską. Podkreślił, że restrykcje będą miały „negatywne skutki” dla krajów, które je nałożyły.
Oczywiście będziemy musieli przeanalizować nowy pakiet sankcji, aby zminimalizować jego konsekwencje
- Każdy nowy pakiet ma jednak negatywny skutek dla krajów, które do niego dołączyły. To miecz obosieczny – mówił rzecznik Kremla. - Wielokrotnie oświadczaliśmy, że uważamy te jednostronne ograniczenia za nielegalne i że się im sprzeciwiamy - przypomniał.
Przystosowaliśmy się już do życia pod sankcjami. Rosja wypracowała sobie pewną odporność na zachodnie sankcje i dostosowała się do nich
UE nałożyła sankcje na Rosję. Kreml odpowiada
Wcześniej w piątek ministrowie ds. europejskich państw UE przyjęli w Brukseli 18. pakiet sankcji unijnych wobec Rosji. Zdaniem szefowej unijnej dyplomacji Kai Kallas to jeden z najsurowszych pakietów sankcji od początku wojny.
Pakiet zakłada m.in. objęcie restrykcjami kolejnych 105 statków z rosyjskiej tzw. floty cieni, ich armatorów oraz ograniczenie dostępu rosyjskich banków do finansowania.
Pieskow podczas briefingu powiedział też, że słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o zintensyfikowaniu dialogu z Rosją odbierane są jako pozytywny sygnał.
To pozytywny sygnał. Absolutnie się zgadzamy. W istocie, jesteśmy również za nadaniem dynamiki procesowi negocjacyjnemu
W tym roku odbyły się dwie rundy negocjacji między Ukraina i Rosją - obydwie w Stambule, 16 maja i 2 czerwca. Rozmowy doprowadziły do serii wymian jeńców wojennych i zwrotu ciał poległych żołnierzy. Obie strony wymieniły się także memorandami dotyczącymi porozumienia o zawieszeniu broni, ale poza tym nie poczyniono żadnych kroków w kierunku pokoju. Kijów i Moskwa nadal mają odmienne zdanie na temat warunków ewentualnego zawieszenia broni.
Pieskow określił też jako wrogie słowa dowódcy wojsk amerykańskich w Europie i Afryce gen. Christophera Donahue, który - według portalu Defense News - powiedział, że NATO mogłoby zając obwód królewiecki „z lądu niesłychanie szybko, w czasie, w jakim kiedykolwiek wcześniej było to niemożliwe”.
To kolejne oświadczenie z serii wrogich i agresywnych oświadczeń, które często słyszymy od przedstawicieli resortów obrony państw europejskich
Wszystkie takie oświadczenia są brane pod uwagę w trakcie dialogu z USA
Podkreślił jednak, że niedawne ostrzeżenia prezydenta USA Donalda Trumpa, dotyczące możliwych sankcji wobec odbiorców rosyjskiego eksportu, nie zostały odebrane w Moskwie jako sygnał zakończenia dwustronnych rozmów z Waszyngtonem.
Obecnie trwa trudny proces wyprowadzania stosunków między Rosją a USA ze stanu raczej opłakanego
(PAP)
zm/ szm/ pap/