Listkiewicz o barażach: Ukraińcom byłoby wygodniej zagrać oba mecze w Polsce
Były prezes PZPN Michał Listkiewicz powiedział PAP, że - jego zdaniem - wygodniej byłoby Ukraińcom zagrać oba mecze w Polsce w barażach o awans do piłkarskich mistrzostw świata. W finale ich rywalem może być kadra Jana Urbana. - To byłoby najlepsze dla nich logistycznie - dodał.
W półfinale swojej ścieżki barażowej polscy piłkarze podejmą 26 marca Albanię. W przypadku zwycięstwa, zagrają w decydującym spotkaniu w roli gości z lepszym z pary Ukraina - Szwecja. Losowanie odbyło się w piątek w Zurychu.
Ukraina z racji sytuacji politycznej wszystkie spotkania od ponad trzech lat rozgrywa poza granicami kraju. W fazie grupowej eliminacji MŚ 2026 - grając trzykrotnie w roli gospodarza – wystąpiła we Wrocławiu, Krakowie i ostatnio w Warszawie (na stadionie Legii).
Na razie nie wiadomo, czy w barażach też będzie korzystać z polskich obiektów.
Moim zdaniem wygodniej byłoby Ukraińcom zagrać oba mecze w Polsce, ponieważ mają już przetestowane te obiekty. Nie chodzi tylko o stadion, ale o całą logistykę, czyli treningi, hotele, transport itd. Mają więc to wszystko sprawdzone. Oczywiście na takie mecze najlepszy byłby chyba jak największy stadion, więc myślę, że mogą brać pod uwagę np. powrót do Wrocławia
- Jeżeli jednak zechcą postawić na inny kraj, to prawdopodobnie rozważą możliwość grania w Niemczech, gdzie też już występowali w roli gospodarzy. Tak czy inaczej, Ukraińcy muszą zgłosić do FIFA od razu stadiony na oba mecze, w tym potencjalny finał - dodał były prezes PZPN, od 2023 przewodniczący Komisji ds. Zagranicznych PZPN, a od czerwca tego roku honorowy prezes federacji.
Reprezentacja Jana Urbana podejmie w półfinale Albanię prawdopodobnie na PGE Narodowym. Czy w takim razie rozgrywanie przez Ukrainę półfinału tego samego dnia w Polsce, np. we wspomnianym Wrocławiu, byłoby możliwe?
Tak, jeżeli te mecze zaczną się w innych godzinach
Jeżeli dojdzie do finału barażowego Ukraina - Polska, to nawet w przypadku zorganizowania tego meczu w Polsce kibice biało-czerwonych będą mogli - zgodnie z przepisami - zająć tylko pięć procent pojemności stadionu (tyle przysługuje gościom).
To jest ciekawa sprawa. Wydaje mi się, że byłaby szansa na większą liczbę polskich kibiców, ponieważ szefowie obu federacji, Cezary Kulesza i Andrij Szewczenko, bardzo dobrze się znają. Mogliby dojść do jakiegoś porozumienia. Jeżeli tak się stanie, to FIFA zapewne już nie będzie się wtrącać. Natomiast jeśli Ukraińcy będą trzymać się ściśle litery przepisów FIFA, to oczywiście należy się im ponad 90 procent pojemności trybun
Według Listkiewicza wykluczona jest jednak sytuacja, w której Polska i Ukraina zagrają swoje półfinały barażowe na dwóch stadionach w Warszawie (czyli PGE Narodowym i Legii).
To jest nierealne. Myślę, że policja warszawska nie wyraziłaby zgody. Tu nawet nie chodzi o różne godziny meczów. Przecież zabezpieczanie takich spotkań trwa cały dzień. Policja byłaby przeciwna, żeby angażować tak ogromne siły jednego dnia
W trakcie listopadowego meczu Polski z Holandią w Warszawie (1:1) z jednego z sektorów gospodarzy rzucono na murawę race, co spowodowało przerwanie spotkania na kilka minut. PZPN musi liczyć się z karami. Czy federacja ma szansę uniknąć częściowego zamknięcia stadionu na półfinał barażowy?
- Myślę, że tak, ponieważ to był pierwszy taki incydent na meczu reprezentacji od bardzo dawna. Moim zdaniem skończy się na karze finansowej. Gdyby FIFA poszła tu dalej, to byłaby to przesada i odstąpienie od linii orzeczniczej, którą stosuje. FIFA patrzy pod kątem recydywy, a na meczach reprezentacji Polski od dawna nie było takich bardzo groźnych sytuacji - podkreślił Listkiewicz, który przez wiele lat działał w strukturach FIFA i UEFA, był też cenionym sędzią międzynarodowym.
A jak ocenia czwartkowe losowanie baraży ze sportowego punktu widzenia?
Jestem zadowolony, jak najbardziej. Można sobie gdybać, ale jeżeli nie trafia się szóstki w totolotka, to piątka też jest świetnym wynikiem. I tak bym właśnie ocenił, że trafiliśmy piątkę
Rozmawiał Maciej Białek (PAP)
bia/ krys/ sma/
