Meg Ryan zdradziła, dlaczego na kilka lat wycofała się aktorstwa
Dawno niewidziana na dużym ekranie Meg Ryan wraca z nowym filmowym projektem. Już wkrótce do kin trafi komedia romantyczna „What Happens Later”, w której aktorka gra jedną z głównych ról, a także jest reżyserką i współautorką scenariusza. W najnowszym wywiadzie trzykrotnie nominowana do Złotego Globu aktorka ujawniła, dlaczego zrobiła sobie ośmioletnią przerwę od wykonywanej profesji. Jak podkreśliła, chciała skupić się na innych aspektach swojego życia – m.in. na macierzyństwie.
Za nieco ponad tydzień w kinach zadebiutuje wyczekiwana przez fanów Meg Ryan komedia romantyczna „What Happens Later”. To opowieść o dwójce byłych kochanków, którzy po latach od rozstania spotykają się przypadkowo na lotnisku. Gdy z powodu śnieżycy ich loty zostają odwołane, są skazani na swoje towarzystwo i zaczynają wspominać spędzone razem lata. „Rozwiązując zagadkę wspólnej przeszłości i porównując dawne marzenia z obecnym życiem, bohaterowie zaczynają zastanawiać się nad tym, czy ich spotkanie to zwykły zbieg okoliczności, czy też dzieło sił magicznych” – brzmi oficjalny opis fabuły. Aktorka wcieliła się w główną postać kobiecą, a także zajęła się reżyserią filmu i wraz z ze Stevenem Dietzem napisała doń scenariusz. U jej boku występuje David Duchovny.
Dla Meg Ryan to pierwszy filmowy projekt od ośmiu lat. Po raz ostatni na ekranie widziana była w 2015 roku, kiedy premierę miały dwie produkcje z jej udziałem – komedia dla młodzieży „Fan Girl” oraz dramat „Ithaca”, który gwiazda również wyreżyserowała. „What Happens Later” to zarazem pierwsza od 14 lat komedia romantyczna w aktorskim portfolio Ryan, która nie bez przyczyny nazwana była królową tego gatunku. Na swoim koncie ma ona wszak występy w tak kultowych obrazach, jak „Bezsenność w Seattle”, „Kiedy Harry poznał Sally”, „Francuski pocałunek” czy „Masz wiadomość”. W rozmowie z magazynem „People” trzykrotnie nominowana do Złotego Globu aktorka wyjawiła powody decyzji o tymczasowym porzuceniu wykonywanej przez siebie profesji.
Gwiazda przyznała, że wolała skoncentrować się na innych sferach życia. „Zrobiłam sobie tę gigantyczną przerwę, ponieważ poczułam, że jest wiele innych aspektów mojego doświadczenia jako istoty ludzkiej, które chciałabym rozwinąć. Lubię myśleć o aktorstwie jako o pracy, a nie stylu życia” – zaznaczyła Ryan i dodała, iż jednym ze wspomnianych aspektów jest macierzyństwo. Aktorka chciała bowiem „spędzić więcej czasu” z 31-letnim obecnie synem Jackiem oraz 19-letnią córką Daisy True, którą adoptowała samodzielnie na początku 2006 roku.
Ryan zdradziła też, że na pomysł nakręcenia swojego nowego filmu wpadła podczas spowodowanej pandemią izolacji. „Spodobała mi się koncepcja umieszczenia bohaterów w małej przestrzeni wbrew ich woli. Mamy tu dwoje ludzi, którzy utknęli w swoim towarzystwie z powodu okoliczności, na które nie mają wpływu” – wyjaśniła gwiazda. W wywiadzie udzielonym niedawno „Interview Magazine” aktorka zdradziła, że najtrudniejszy w tym projekcie był dla niej powrót na fotel reżyserski. „Zagranie w tym filmie było najłatwiejszą częścią. Bardzo chciałam móc znów stanąć za kamerą, bo z pewnością przegapiłam wiele rzeczy. Nie mieliśmy gigantycznego budżetu ani dużej ilości czasu na zdjęcia, więc nie był to łatwy projekt. Ale jestem bardzo dumna z efektów naszej pracy” – podkreśliła aktorka. Premiera filmu „What Happens Later” odbędzie się już 3 listopada. (PAP Life)
mmi/
