Nagroda im. Nawalnego dla organizacji wspierającej osoby prześladowane przez władze
Pierwszym laureatem nagrody im. Aleksieja Nawalnego został projekt Zaodno. Platforma internetowa, wspierająca osoby prześladowane przez władze Rosji, została uhonorowana w rocznicę urodzin opozycjonisty.
Wdowa po Aleksieju Nawalnym - Julia, ogłosiła pierwszego laureata nagrody nazwanej na cześć jej zmarłego męża. Jest nim platforma pomocy wzajemnej Zaodno. Jak napisała w środę w mediach społecznościowych Nawalna, „Zaodno każdego dnia pomaga tym, którzy są prześladowani za swoje przekonania". "To sposób na wsparcie konkretnej osoby: opłacenie prawnika, uiszczenie grzywny, przelanie pieniędzy rodzinom w potrzebie. I wszystko to działa – nawet na terenie Rosji” - wyjaśniła.
„Zawsze wierzył w ludzi"
Przy tej okazji Nawalna przypomniała zasady, którymi kierował się jej zmarły mąż: „Zawsze wierzył w ludzi, że każdy, nawet najmniejszy dobry uczynek ma znaczenie, ważne jest, aby robić to każdego dnia – z wiarą i wytrwałością”.
Wdowa po opozycjoniście napisała również, że Nagroda im. Aleksieja Nawalnego powstała po to, „aby doceniać tych, którzy walczą o wolność, sprawiedliwość, normalną, pokojową Rosję, gdzie każdy człowiek jest ważny”. Platforma Zaodno została uruchomiona wiosną 2022 roku. Za jej pośrednictwem można wspierać konkretne osoby prześladowane przez reżim Władimira Putina.
O ustanowieniu nagrody Julia Nawalna poinformowała w lutym podczas wieczoru poświęconego pamięci jej męża w Kościele Pamięci Cesarza Wilhelma w Berlinie. Samo wyróżnienie zostanie wręczone przedstawicielom platformy Zaodno w Berlinie 28 czerwca, w czasie koncertu upamiętniającego opozycjonistę.
Aleksiej Nawalny był najważniejszą postacią rosyjskiej opozycji ostatnich lat. W styczniu 2021 roku został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami łącznie na ponad 30 lat pozbawienia wolności. Opozycjonista zmarł nagle w niewyjaśnionych okolicznościach w lutym ubiegłego roku w łagrze, do którego został wtrącony.
Tomasz Dawid Jędruchów (PAP)
tdj/ mal/gn/