O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Kaczyński: ostrych słów skierowanych do opozycji nie wycofuję

Twardych, ostrych słów skierowanych do opozycji nie wycofuję; gdyby nie krzyk na sali sejmowej być może byłoby to powiedziane łagodniej, ale sens byłby ten sam: po prostu nie można przekraczać pewnych granic - powiedział w środę prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Warszawa, 19.07.2017. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w przerwie obrad w Sejmie, 19 bm. Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o SN i zdecydował o przejściu do II czytania bez odsyłania go do prac w komisji. (js) PAP/Bartłomiej Zborowski PAP © 2017 / Bartłomiej Zborowski
PAP © 2017 / Bartłomiej Zborowski / Warszawa, 19.07.2017. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w przerwie obrad w Sejmie, 19 bm. Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o SN i zdecydował o przejściu do II czytania bez odsyłania go do prac w komisji. (js) PAP/Bartłomiej Zborowski PAP © 2017 / Bartłomiej Zborowski

W "Gościu Wiadomości" TVP prezes PiS pytany był o swoją wtorkową wypowiedź z trybuny sejmowej, w której, zwracając się do posłów opozycji, powiedział: "Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata; zamordowaliście go, jesteście kanaliami".

Kaczyński zwrócił uwagę, że po raz pierwszy o moralnej odpowiedzialności obecnej opozycji mówił już we wrześniu 2010 r.

"Tu powiedziałem to w twardych słowach, ostrych, których nie wycofuję. Oczywiście, gdyby nie ten krzyk na sali (sejmowej - PAP), to być może byłoby to troszkę łagodniej, ale sens byłby ten sam: po prostu nie można przekraczać pewnych granic" - podkreślił.

Zwracając się do dziennikarza prowadzącego rozmowę, szef PiS dodał: "Ja sądzę, że każdy normalny człowiek, także pan, gdyby to dotyczyło pana brata, gdyby okoliczności były takie same albo podobne, w ten sposób by reagował".

"Po prostu nie miałem innego wyjścia, to był imperatyw moralny - tak bym to określił i w dalszym ciągu jest tak, iż uważam, że uczyniłem dobrze, a to, co robi druga strona, próbująca się przedstawić jako ofiara, no to jest po prostu szczyt hipokryzji" - ocenił Kaczyński.

Jak zaznaczył, od lat spokojnie wysłuchuje nieustanych ataków, obraźliwych, "bardzo często, prześmiewczych zaczepek". "Nie reaguję na to. Ale kiedy zaczęto używać nazwiska mojego brata to doszedłem do wniosku, że pewna miara jest przekroczona" - mówił Kaczyński.

"W pewnym momencie, jakieś dwa-trzy tygodnie temu powiedziałem sobie: jeśli zrobią to po raz kolejny, to będę interweniował, dlatego, że używają tego nazwiska ludzie, którzy są członkami, działaczami, często eksponowanymi działaczami formacji politycznej, która mojego brata w sposób niebywały, haniebny atakowała - kiedy był prezydentem i wtedy, kiedy już zginął tragicznie, formacji, która go niszczyła, i która moralnie - podkreślam - moralnie odpowiada za jego śmierć " - powiedział Kaczyński.

"Bo Lech Kaczyński, mój brat, nie zginąłby gdyby był otoczony szacunkiem jaki należy się prezydentowi RP. Prezydenta można krytykować, można się z nim nie zgadzać, ale w żadnym razie nie można stosować wobec niego tego, co potem określono jako przemysł pogardy" - powiedział prezes PiS.

Jak zaznaczył robiono to cynicznie i w sposób systematyczny. "To oznaczało także radykalne obniżenie jego bezpieczeństwa. Jeżeli miał wrogów (...), to ci wrogowie wiedzieli, że to nie jest człowiek, który będzie broniony" - dodał.

Kaczyński powiedział, że ciągle przyczyny katastrofy smoleńskiej nie są wyjaśnione. "Jestem przekonany, że gdyby stosunek do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, mojego brata, był normalny, to po prostu prezydent i premier razem polecieliby na uroczystości (do Katynia - PAP)" - dodał. (PAP)

tgo/ mok/

Tematy

Zobacz także

  • Sala plenarna Sejmu - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Paweł Supernak
    Sala plenarna Sejmu - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Paweł Supernak

    Sejm po raz kolejny uchwalił ustawę o rynku kryptoaktywów

  • Prezydent Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/Victor Kovalchuk
    Prezydent Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/Victor Kovalchuk

    Prezydent Zełenski przybył do Polski. W piątek spotkanie w Pałacu Prezydenckim

  • Włodzimierz Czarzasty Fot. PAP/Piotr Nowak
    Włodzimierz Czarzasty Fot. PAP/Piotr Nowak

    Marszałek o ustawie łańcuchowej: w przypadku nieodrzucenia weta - ta sprawa wróci

  • Sejm (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Paweł Supernak
    Sejm (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Paweł Supernak

    Sejm nie odrzucił weta prezydenta wobec ustawy o kryptoaktywach

Serwisy ogólnodostępne PAP