Terlecki po konferencji Mejzy: życie jest brutalne. Różni posłowie trafiają do Sejmu
Życie jest brutalne, różni posłowie trafiają do Sejmu - powiedział w środę wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) pytany o sprawę wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Dodał, że czeka na informację służb w tej sprawie.
Pod koniec listopada Wirtualna Polska podała, że Mejza założył w przeszłości firmę medyczną, która miała się specjalizować w kosztownym leczeniu nowatorskimi metodami chorych na raka, Alzheimera czy Parkinsona. Jak twierdzi portal, Mejza miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów, w tym dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak zarówno w Polsce, jak i na całym świecie uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.
W środę Mejza zorganizował konferencję prasową, podczas której przekonywał, że cała sprawa jest wymierzonym w niego atakiem, którego prawdziwym celem jest obalenie rządu.
Terlecki pytany w środę przez dziennikarzy odparł, że nie widział konferencji Mejzy, ale czeka na informację służb w sprawie doniesień dotyczących wiceministra sportu. "Słyszałem o występie, że tak powiem, osoby, która poddana została terapii" - dodał Terlecki nawiązując do osoby towarzyszącej Mejzie podczas konferencji.
Dopytywany, czy nie czuje obrzydzenia w związku z tym, że Zjednoczona Prawica musi opierać się na ludziach takich jak Łukasz Mejza. "Życie jest brutalne. Różni posłowie trafiają do Sejmu" - odpowiedział Terlecki.
Podczas środowej konferencji prasowej Mejza zapowiedział, że będzie bronił swojego dobrego imienia na drodze prawnej. Poinformował też, że ma już gotowe kilkadziesiąt wniosków o zaprzestanie naruszania jego dobrego imienia oraz o sprostowania. Ocenił, że "mamy do czynienia przez ostatnie dni z największym atakiem politycznym po 1989 roku, atakiem na Zjednoczoną Prawicę i atakiem na większość rządową". "Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej" - powiedział Mejza.
Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października - objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej. (PAP)
autor: Mateusz Mikowski, Grzegorz Bruszewski