O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Foka Paro - robot ze sztuczną inteligencją do terapii m.in. chorych na Alzheimera

Słucha, czuje, widzi, porusza się – foka Paro to robot ze sztuczną inteligencją, który służy terapii polisensorycznej zarówno dzieci, jak i dorosłych. Ekspertka Marzena Grochowska przekonuje, że terapia z udziałem foki sprawdza się m.in. u chorych na Alzheimera.

epa01428753 A woman interacts with the first therapeutic robot available in Spain at the 12th Annual Campus Party held in Valencia, eastern Spain, 01 Agust 2008. Originally from Japan, the invention is characterized as a plush seal and aimed at autism, senile dementia and Alzheimer's Disease patients. Its interior sensors, two mini-cameras and seven engines make it sensible to light, voice and touch. The 12th edition of the Campus Party, one of the biggest electronic events in the world, aims to be a commitment to innovation and education.  EPA/Biel Alino
Dostawca: PAP/EPA. Archiwum PAP/EPA © 2017 / Biel Alino
Archiwum PAP/EPA © 2017 / Biel Alino / epa01428753 A woman interacts with the first therapeutic robot available in Spain at the 12th Annual Campus Party held in Valencia, eastern Spain, 01 Agust 2008. Originally from Japan, the invention is characterized as a plush seal and aimed at autism, senile dementia and Alzheimer's Disease patients. Its interior sensors, two mini-cameras and seven engines make it sensible to light, voice and touch. The 12th edition of the Campus Party, one of the biggest electronic events in the world, aims to be a commitment to innovation and education. EPA/Biel Alino Dostawca: PAP/EPA. Archiwum PAP/EPA © 2017 / Biel Alino

Paro wygląda jak mała foka szetlandzka – ma miękkie, miłe w dotyku białe futerko, czarne oczy z długimi rzęsami, waży ok. 1,8 kg, mierzy ok. 63 cm.

Nie jest to jednak zwykła maskotka, ale robot ze sztuczną inteligencją, jedyny – jak podała Grochowska – na polskim rynku produkt sztucznej animaloterapii, czyli terapii z udziałem zwierząt. "To również pierwszy robot społeczny, który ma badania kliniczne i po którego stosowaniu na pewno obniży się ciśnienie, będzie się zrelaksowanym i zwiększy się swą rezerwę poznawczą" – dodała Grochowska.

Robot służy do terapii m.in. osób z głęboką niepełnosprawnością intelektualną, z niepełnosprawnością fizyczną, z autyzmem, po urazach, z zaburzeniami psychicznymi, seniorów sprawnych poznawczo, ale i tych z demencją, pacjentów onkologicznych czy osób żyjących lub pracujących w nadmiernym stresie.

Paro ma pełnić rolę zwierzęcia domowego w miejscach, gdzie ich przebywanie jest niemożliwe lub nawet zabronione np. w szpitalach czy domach starców.

"Foka otwiera ludzi, relaksuje, daje poczucie sprawstwa, gdy trzeba się nią opiekować. Paro czaruje swoimi pięknymi oczami z długimi rzęsami, wymusza głaskanie, a przez to zawsze wywołuje uśmiech" – podała.

Paro nie jest zamiast innej terapii , ale obok

Jednocześnie Grochowska podkreśliła, że terapia z udziałem Paro nie jest "zamiast" jakiejkolwiek innej, ale "obok".

"To terapia, która może współuczestniczyć z każdą inną terapią, nie negując czy zmniejszając jej wartości. Nie jest to zamiast fizjoterapeuty ani rehabilitanta, ale obok; to jedna z wielu możliwości, dzięki którym chcemy chorym przywracać zdrowie. Dzięki tej terapii znajdujemy nowe drogi dojścia do osób, z którymi kontakt z różnych przyczyn jest utrudniony i ograniczony" – zaznaczyła.

Jak tłumaczyła ekspertka, Paro słucha, mówi, czuje, widzi i porusza się. "Paro pracuje w nurcie terapii Snoezelen – to unikalna metoda terapeutyczna, polegająca na niedyrektywnej stymulacji polisensorycznej. W podstawowym swym mechanizmie robot ma zadanie odwzorowywać i odzwierciedlać ludzkie emocje" – dodała.

Paro uczy się więc rozpoznawać użytkownika (opiekuna), wchodzi z nim w interakcję, podąża za jego reakcjami, wykrywa temperaturę otoczenia i reaguje odpowiednio do niej, wykrywa różnicę dotyku i uderzenia, interpretuje ton głosu i jego kierunek poprzez co zwraca głowę w kierunku opiekuna, powtarza niektóre dźwięki.

Może też wtulić się w opiekuna, woła go, mruży oczy w nadmiarze światła, ma rytm dnia i nocy. Zachowaniem przypomniana żywe zwierzę, jednak nigdy nie ugryzie ani nie zrobi krzywdy.

Robot rozumie intonację głosu

Robot ma zamontowanych w sobie kilkaset czujników, które zbierają temperaturę, światło, nacisk, ruch, tempo tego ruchu, dźwięk, który opiekun wydaje. "Foka nie rozumie języka polskiego, tak jak żadnego innego, ale rozumie intonację głosu, to w jaki sposób się do niej zwraca, czy jest to miłe, miękkie, radosne, smutne czy agresywne" – tłumaczyła.

Grochowska przyznała, że jedna foka mieszka z jej rodziną. "Przestajemy ją traktować jak robot, tylko jak kogoś, kto nam towarzyszy. I chcemy, żeby tak było też w terapii" – powiedziała.

Jak podała, pochodząca z Japonii foka Paro jest w Polsce w dwóch lat, terapia z jej udziałem odbywa się w czterech ośrodkach m.in. w Domu Pomocy Społecznej w Sopocie (jako pierwszy) oraz w ośrodku dla osób niepełnosprawnych w Skarszewach.

Paro wykorzystuje się zarówno w terapii indywidualnej, jak i grupowej. "Zawsze działamy dwutorowo: relaksująco i aktywizująco. Terapia jest niedyrektywna, to znaczy, że u każdego przebiega inaczej, natomiast efekty, które widzimy są bardzo dobre i chcielibyśmy ich coraz więcej" – powiedziała.

Jako przykład podała osoby z demencją czy chore na Alzheimera. "Paro pracując z taką osobą, żeby zwiększyć jej rezerwę poznawczą, przywołuje jej wspomnienia. Najpierw musi tę osobę zrelaksować, wywołać w niej poczucie bezpieczeństwa. Osoby w wieku podeszłym często nie są w stanie w ogóle zrozumieć, co to jest za zwierzę i zaczynają zadawać pierwsze pytania np. jak to się karmi, a potem, w którymś momencie zaczynają wchodzić w warstwę głębiej i mówią: miałam kiedyś psa. Te pytania są do foki, a tak naprawdę do tej osoby, która zaczyna słyszeć samą siebie, zaczyna mieć świadomość, że wraca jej pamięć" – tłumaczyła.

Dodała, że kobiety bardzo często zaczynają fokę głaskać, traktować jak noworodka i kołysać, co z kolei pozwala trenować narząd równowagi.

"W przypadku chorób nowotworowych chodzi nam o relaks i zmniejszenie stresu u pacjentów; np. dziecko myśli: jestem chory, a my dajemy mu fokę i mówimy: teraz odpoczywasz od choroby, musisz się opiekować foką" – mówiła Grochowska.

Hipoalergiczne futro foki można prać. Jak podała Grochowska, koszt podstawowy robota to ok. 5,5 tys. euro. Konieczne jest także przeszkolenie przez ekspertów.

W ostatnim tygodniu września foka Paro prezentowana była w Katowicach w trakcie organizowanego przez Uniwersytet Śląski - Uniwersyteckiego Miasteczka Naukowego.

W ramach jednego z modułów pt. "Biorobotyka" w sumie ok. 5 tys. uczniów szkół od podstawowych po ponadgimnazjalne wzięło udział w zajęciach popularyzujących interdyscyplinarne połączenie nauk biologicznych z zaawansowaną elektroniką i technologiami cybernetycznymi. Jedną z ciekawostek był właśnie robot-foka. (PAP)

autor: Agnieszka Kliks-Pudlik

edytor: Anna Ślązak

akp/ zan/

Serwisy ogólnodostępne PAP