W chorzowskim zoo upamiętniono najstarszego w Europie hipopotama nilowego
W Śląskim Ogrodzie Zoologicznym w Chorzowie upamiętniono w niedzielę zmarłego przed rokiem najstarszego wówczas w Europie hipopotama nilowego – Hipolita. W pawilonie, w którym kiedyś mieszkał, odsłonięto jego medalion, czyli spreparowaną głowę i szyję zwierzęcia.
Wkrótce ma tam również stanąć spreparowany szkielet hipopotama.
Hipolit mieszkał w chorzowskim Zoo ponad 50 lat. Zmarł na początku września ub. roku. Miał ok. 55 lat i był wówczas najstarszym w Europie hipopotamem nilowym. Mógł też być najstarszy na świecie.
Dyrektor śląskiego Zoo Jolanta Kopiec przypomniała, że pracownicy przeżyli odejście Hipolita. "To było jedno z najdłużej żyjących zwierząt w naszym ogrodzie zoologicznym, wszyscy się do niego przyzwyczaili, opiekowali się nim zarówno starsi, jak i młodsi pracownicy" – powiedziała PAP.
Dodała, że do części zwiedzających nie dotarła jeszcze informacja o śmierci Hipolita i wciąż o niego pytają. "Był takim ulubieńcem" – zaznaczyła.
Chcąc upamiętnić Hipolita śląskie Zoo postanowiło spreparować jego głowę i szyję, oraz wystawić je w postaci medalionu - w celach edukacyjnych. W najbliższych tygodniach obok ma również stanąć spreparowany szkielet hipopotama.
Odsłonięcie medalionu odbyło się w niedzielę w ramach obchodzonego w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym "Dnia Zwierząt". Z tej okazji Zoo zorganizowało pogadanki, prelekcje i spotkania z pracownikami poszczególnych sekcji m.in. z opiekunami żyraf, ptaków i gadów. Niektóre dzieci zwiedziały Zoo przebrane za zwierzęta.
Jak powiedziała Kopiec, w śląskim Zoo nie ma teraz hipopotama. Dyrektor ogrodu wyjaśniła, że Hipolit mieszkał w pawilonie słoni, jednak aby móc wrócić do tego gatunku, należałoby zbudować nowy obiekt z dużym basenem wewnętrznym i zewnętrznym. "Planujemy to, ale w najbliższej perspektywie 2-3 lat na pewno nie, bo mamy już inne plany inwestycyjne" – wskazała.
Dokumenty Hipolita jakiś czas temu zaginęły i nie wiadomo, kiedy dokładnie się urodził - prawdopodobnie w 1961 r. lub 1963. Na potrzeby urządzonych w maju ub. r. urodzin Hipolita przyjęto tę pierwszą datę - hipopotam otrzymał wówczas na 55. urodziny specjalnie przygotowany warzywno-owocowy tort.
Do chorzowskiego Zoo Hipolit przyjechał z Holandii; zamieszkał w słoniarni. Jego wybieg składał się z dwóch części i basenów betonowych. Hipopotam miał ok. 3,5-metra długości i 1,5 metra wysokości w kłębie. Jego głowa ważyła ponad 200 kilogramów, a całe ciało nawet 3-4 tony.
Według opiekunów Hipolit był wyjątkowo sympatyczny i łagodny. Choć należał do największych i najniebezpieczniejszych afrykańskich zwierząt, chętnie był odwiedzany przez sympatyków śląskiego ogrodu, zafascynowanych jego umiejętnościami.
Całe dnie spędzał w wodzie, w której poruszał się z dużą gracją i sprawnością, wstrzymując oddech nawet na 5 minut. Potrafił rozwierać paszczę do szerokości jednego metra. Aby się najeść, jak każdy hipopotam, za jednym razem musiał zjeść tyle trawy, ile waży dorosły człowiek.
Przez 45 lat Hipolit dzielił wybieg z partnerką Hambą, która zmarła w 2011 r. Mieli 14 dzieci, z których 11 przeżyło i trafiło do innych ogrodów zoologicznych.
Hipolit mógł też być najstarszym hipopotamem na świecie. W maju ub. r. w Zoo w Kijowie zmarła bowiem 58-letnia Bresta, przed trzema laty ogłoszona najstarszym hipopotamem.
Śląski Ogród Zoologiczny w Chorzowie o powierzchni blisko 50 tys. m kw. działa od 1958 r. Znajduje się na terenie Parku Śląskiego. Obecnie znajduje się tam ponad 3 tys. zwierząt z ponad 300 gatunków.(PAP)
autor: Agnieszka Kliks-Pudlik
akp/ amac/