O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Wrocław: kara 25 lat więzienia za podwójne zabójstwo

Na 25 lat więzienia skazał w piątek wrocławski sąd 20-letniego Artura K., który dokonał podwójnego zabójstwa. Do zbrodni doszło w 2015 r. Wyrok nie jest prawomocny, ale ani prokurator, ani obrońca nie zdecydowali jeszcze, czy złożą apelację.

Wrocław, 13.10.2017. Oskarżony Artur K. (C) na sali sądowej podczas ogłoszenia wyroku, 13 bm. w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu. Sąd skazał na 25 lat więzienia 20-letniego Artura K. oskarżonego za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem dwóch prostytutek. (nlat) PAP/Maciej Kulczyński *** UWAGA!!! ZAKAZ PUBLIKACJI WIZERUNKU I DANYCH OSOBOWYCH OSKARŻONEGO! *** PAP © 2017 / Maciej Kulczyński
PAP © 2017 / Maciej Kulczyński / Wrocław, 13.10.2017. Oskarżony Artur K. (C) na sali sądowej podczas ogłoszenia wyroku, 13 bm. w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu. Sąd skazał na 25 lat więzienia 20-letniego Artura K. oskarżonego za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem dwóch prostytutek. (nlat) PAP/Maciej Kulczyński *** UWAGA!!! ZAKAZ PUBLIKACJI WIZERUNKU I DANYCH OSOBOWYCH OSKARŻONEGO! *** PAP © 2017 / Maciej Kulczyński

Artur K. w listopadzie 2015 r., gdy brutalnie zabił dwie kobiety w agencji towarzyskiej, miał zaledwie 18 lat i 4 miesiące. Jest wychowankiem domów dziecka i placówek opiekuńczo-wychowawczych.

Sąd wymierzając karę łączną 25 lat więzienia uzasadniał, że to kara surowa, ale taka, która jeszcze rokuje na przyszłość.

"Oskarżony ma osobowość nie do końca ukształtowaną, negatywny jest też o nim wywiad środowiskowy. Jednak sąd wziął pod uwagę fakt, że 25 lat więzienia to dłużej niż dotychczasowe jego życie" - mówił sędzia Zbigniew Moska.

Sąd przyznał, że brutalnie zabijając dwie kobiety nożem Artur K. dopuścił się tzw. zabójstw kwalifikowanych, czyli działał z zamiarem pozbawienia swych ofiar życia. Otrzymały one po kilkadziesiąt ciosów ostrzem długości ponad 20 cm.

Prokurator Tadeusz Potoka żądał kary najwyższej, czyli dożywocia, ale po wyroku nie chciał przesądzać, czy odwoła się od niego.

"Zarówno śledczym, jak i w trakcie procesu sądowi nie udało się ustalić motywu tych zbrodni. Oskarżony zmieniał wyjaśnienia, najpierw twierdził, że kobiety chciały go okraść, potem, że podały mu dopalacze. W ogóle on kreował się na takiego naprawiacza świata. Twierdził, że chodzi z nożem, by robić porządek" - powiedział prokurator.

W ocenie obrońcy adw. Dominika Hunka w uzasadnieniu ustnym wyroku nie do końca wybrzmiał wątek narkotyków, które mogły mieć wpływ na postępowanie zabójcy.

"Dzisiaj młodzi ludzi przyjmują narkotyki, substancje chemiczne i robią pod ich wpływem różne rzeczy bez żadnego motywu. Zabrakło tego w wyroku, ale nie wiem czy dojdzie do apelacji, gdyż, jako adwokat z urzędu jestem związany wolą oskarżonego" - powiedział adw. Hunek.

Wyrok nie jest prawomocny.(PAP)

autor: Roman Skiba

edytor: Anna Małecka

Serwisy ogólnodostępne PAP