O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ekspert: archiwa ukraińskich służb specjalnych to wymarzony cel Rosjan

Archiwa ukraińskich służb specjalnych to odpowiednik polskiego IPN. Zdradzają one tajniki działalności NKWD, KGB, metody operacyjne. Przejęcie tych archiwów byłoby wielkim zyskiem i sukcesem dla Rosjan – powiedział w rozmowie z PAP prof. Grzegorz Motyka, historyk, dyrektor Instytutu Studiów Politycznych PAN.

Fot. vuzopedia.ru
Fot. vuzopedia.ru

Więcej

Zobacz galerię (2)
Serhij Stachowski. Fot. Serhij Stachowski/Instagram
Serhij Stachowski. Fot. Serhij Stachowski/Instagram

Ukraiński tenisista Serhij Stachowski walczy w Kijowie. "Rosjanie wyrzynają rodziny, zabijają cywilów, gwałcą"

W zwyczaju wojennym jest zabezpieczanie budynków użyteczności publicznej, dokumentacji zgromadzonej w ministerstwach i zakładach produkcyjnych. Należą do nich również archiwa.

"Archiwa ukraińskich służb zdradzają tajniki działalności NKWD, KGB, metody operacyjne"

Archiwa ukraińskich służb specjalnych to odpowiednik polskiego IPN – tam jest mnóstwo interesujących materiałów na temat historii Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, ZSRR. Te materiały zdradzają tajniki działalności NKWD, KGB, metody operacyjne. Samo przejęcie tych archiwów i uniemożliwienie w przyszłości ich udostępnienia, z punktu widzenia rosyjskich formacji siłowych byłoby sukcesem i zyskiem” – powiedział prof. Grzegorz Motyka, historyk, dyrektor Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk. Dodał, że w strukturze ukraińskich archiwów znajduje się także aktualna dokumentacja służb specjalnych, więc to jest wymarzony cel wszystkich formacji siłowych.

Na pytanie dlaczego archiwa nie zostały poddane cyfrowej obróbce i wywiezione z Ukrainy, skoro od 2014 r. sytuacja w kraju była bardzo napięta, Motyka wskazał nie tylko na kosztowny proces digitalizacji, ale problemy związane z upublicznianiem informacji.

Cyfryzacja ukraińskich archiwów łączy się z odtajnianiem ważnych informacji

„Ukraińcy podjęli decyzję o digitalizacji akt i szerokim udostępnianiu publiczności – dopiero w roku 2014. Biorąc pod uwagę możliwości państwa ukraińskiego to i tak dużo zrobili. To jest gigantyczna i bardzo kosztowna praca do wykonania. Dla kontrastu powiem, że Polska ma dużo większe możliwości digitalizacji, a do tego zbiory polskiego IPN są mniejsze pod względem tzw. kilometrów akt – mimo to – nie udało nam się poddać cyfryzacji swoich zbiorów w całości” – powiedział prof. Motyka. Zwrócił również uwagę, że cyfryzacja łączy się z odtajnianiem ważnych informacji.

„Być może czynnikiem hamującym cyfryzację ukraińskich archiwów były też obawy podobne do tych, które w Polsce formułowano w czasie sporów o lustrację. Chodziło o to, aby nie popełnić jakiegoś błędu i poprzez ujawnienie informacji dotyczących działań tajnych współpracowników KGB nie skrzywdzić kogoś upublicznieniem spraw prywatnych lub zbyt pochopnymi lub za daleko idącymi posądzeniami o współpracę” – wyjaśnił prof. Motyka.

Prof. Motyka poprowadził w Warszawie spotkanie z dwójką ukraińskich historyków – dr Janą Prymaczenko z Narodowej Akademii Nauk Ukrainy oraz Jurijem Szapowałem – profesorem Instytutu Badań Politycznych i Narodowościowych w Ukraińskiej Akademii Nauk w Kijowie. Badacze opowiadali, jak dojrzewała w nich decyzja o opuszczeniu Ukrainy. Przyznali, że osobami z najbliższego otoczenia, które zdecydowały się zostać na miejscu – mimo braku prądu, gazu i łączności, powodowała myśl, że zostaną rozstrzelane podczas przejazdu przez rosyjskie punkty kontroli. Prof. Szapował opowiadał, że mijając rosyjski punkt kontrolny widział płonący stos ciał rosyjskich żołnierzy.

Zarówno Jana Prymaczenko, jak i Jurij Szapował przyznają, że nie wiedzą czy i jakie zbiory z ukraińskich archiwów zostały już przechwycone przez Rosjan.

Autorka: Urszula Kaczorowska

mj/

Zobacz także

  • Aktorzy Grażyna Barszczewska i Roman Wilhelmi w scenie z filmu "Kariera Nikodema Dyzmy" Fot. PAP/Archiwum
    Aktorzy Grażyna Barszczewska i Roman Wilhelmi w scenie z filmu "Kariera Nikodema Dyzmy" Fot. PAP/Archiwum

    Tysiące produkcji Telewizji Polskiej zostanie odnowionych cyfrowo

  • 4. Edycja „Bez korzeni nie zakwitniesz. Moja Wielka i Mała Ojczyzna” – ostatni moment na zgłoszenie do konkursu

  • Synowie Tadeusza Mazowieckiego - Adam Mazowiecki i Wojciech Mazowiecki oraz dyrektor Archiwum Akt Nowych Mariusz Olczak Fot. PAP/Rafał Guz
    Synowie Tadeusza Mazowieckiego - Adam Mazowiecki i Wojciech Mazowiecki oraz dyrektor Archiwum Akt Nowych Mariusz Olczak Fot. PAP/Rafał Guz

    Osobiste archiwum premiera Tadeusza Mazowieckiego przekazane. Wśród dokumentów pełnomocnictwo od Lecha Wałęsy

  • Otwarcie wystawy fotografii emerytowanego fotoreportera CAF/PAP Stanisława Jakubowskiego Fot. PAP/Zbigniew Meissner
    Otwarcie wystawy fotografii emerytowanego fotoreportera CAF/PAP Stanisława Jakubowskiego Fot. PAP/Zbigniew Meissner

    Niezwykłe kadry – nieodkryte historie. Rozpoczynamy cykl "Historia jednej fotografii z Bazy Zdjęć PAP"

Serwisy ogólnodostępne PAP