Samochód wjechał w bramę ambasady Rosji w Bukareszcie. Kierowca zginął w płomieniach
Samochód wjechał w środę rano w bramę ambasady Rosji w Bukareszcie. Pojazd stanął w płomieniach, jego kierowca zginął - przekazała bukareszteńska policja. Na razie nie są znane przyczyny wypadku.
Według funkcjonariuszy do zdarzenia doszło około godz. 6 rano, samochód typu sedan uderzył w bramę placówki.
Associated Press podała, że istnieje nagranie, na którym widać płonący samochód i biegnących w jego kierunku ochroniarzy ambasady. Strażacy ugasili ogień; kierowca prawdopodobnie zginął na miejscu.
Nie ma informacji na temat motywów, którymi kierował się sprawca. Ambasada Rosji przekazała AP, że nie może na razie podać żadnych szczegółów dotyczących incydentu.
We wtorek władze Rumunii zadecydowały o wydaleniu z kraju 10 dyplomatów rosyjskich.
Media: mężczyzna, który wjechał w bramę ambasady Rosji mógł to zrobić z przyczyn osobistych
Mężczyzna, który wjechał w środę rano w bramę ambasady Rosji w Bukareszcie i zginął w płomieniach mógł zdecydować się na ten czyn z przyczyn osobistych - informują rumuńskie media opierające się na źródłach w policji. Dodają, że mężczyzna był skazany za wykorzystywanie seksualne pasierbicy.
Tragiczne wydarzenie mogło być samobójstwem - informuje rumuński portal News. Dodaje, że według śledczych wewnątrz auta znajdowały się pojemniki z łatwopalnymi substancjami, m.in. farbą, a także zapalnik.
W oparciu o informacje prokuratury agencja Agerpres przekazała, że w bramę rosyjskiej ambasady wjechał Bogdan Draghici, prezes stowarzyszenia TATA wspierającego prawa ojców w postępowaniach rozwodowych. Dodano, że Draghici został skazany za wykorzystywanie seksualne pasierbicy.
Rumuńskie media odnotowują, że Draghici na krótko przed tragicznym zdarzeniem wezwał użytkowników sieci Facebook, na której opublikował swój ostatni list, do solidarności z zaatakowaną przez Rosjan Ukrainą i jej mieszkańcami.
(PAP)
mj/ js/