O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Kalisz: ekshumacja 46. ofiary katastrofy smoleńskiej z grobu Gabrieli Zych

Ekshumacja 46. ofiary katastrofy smoleńskiej z grobu Gabrieli Zych odbyła się w nocy z poniedziałku na wtorek na cmentarzu przy ul. Częstochowskiej w Kaliszu.

Kalisz, 07.11.2017. Żandarmeria Wojskowa na cmentarzu przy ul. Częstochowskiej w Kaliszu. W nocy z 6 na 7 bm. odbyła się ekshumacja 46. ofiary katastrofy smoleńskiej z grobu Gabrieli Zych. (kru)  PAP/Tomasz Wojtasik
PAP/Tomasz Wojtasik / Kalisz, 07.11.2017. Żandarmeria Wojskowa na cmentarzu przy ul. Częstochowskiej w Kaliszu. W nocy z 6 na 7 bm. odbyła się ekshumacja 46. ofiary katastrofy smoleńskiej z grobu Gabrieli Zych. (kru) PAP/Tomasz Wojtasik

Syn tragicznie zmarłej Przemysław Zych powiedział PAP, że zależy mu na tym, żeby sprawę wyjaśniono. "Chcę wiedzieć, czy w grobie leży moja mama, czy czasem nie przychodzę na grób jakiejś innej osoby, która powinna spocząć w innym miejscu" - powiedział.

69-letnia Gabriela Zych, prezes kaliskiego Stowarzyszenia "Rodzina Katyńska" w Kaliszu, zginęła w katastrofie lotniczej w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku.

Była jedną z osób zaproszonych na uroczystości w Katyniu. Ze względu na stan zdrowia - operację serca - wybrała samolot.

Dzień przed katastrofą Gabriela Zych posadziła w Kaliszu "Dęby Pamięci ku czci Ofiar Katynia". W tym dniu odsłaniała także tablicę pamiątkową poświęconą zamordowanemu w Katyniu generałowi Mieczysławowi Smorawińskiemu.

Gabriela Zych była także inicjatorką powstania w Kaliszu pomnika upamiętniającego ofiary NKWD.

W Kozielsku został zamordowany jej teść, kapitan Stefan Zych. Jej mąż Lech, stracił ojca, gdy miał 9 lat. Po śmierci męża, Gabriela Zych uznała, że "Rodzina Katyńska" to jej obowiązek.

Przemysław Zych przyznał w rozmowie z PAP, że jego siostra Izabela Musielak jest przeciwna ekshumacji. "Ale tłumaczę siostrze, że trzeba to zrobić po to, żeby mieć pewność, że w grobie leży nasza mama. Winę za to wszystko ponosi była ekipa rządząca krajem, (dlatego) że nie podjęto decyzji o otwarciu trumien" - powiedział.

Izabela Musielak powiedziała PAP, że jej zdaniem "to jest zakłócanie spoczynku zmarłych". "Przez tyle lat chodzenia na cmentarz nigdy nie dopadły mnie wątpliwości, że w grobie nie leży moja mama” - powiedziała córka zmarłej.

Musielak poinformowała, że po ekshumacji jedzie do Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie "bo chcę być z mamą do końca i przypilnować wszystko". "Mój brat był w Moskwie i widział mamę w trumnie. Powiedział, że była cała, więc nadal wierzę, że w naszym grobie leżała nasza mama" – powiedziała Izabela Musielak.

Gabriela Zych urodziła się 31 maja 1941 r. w Kaliszu. Pośmiertnie została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Na początku kwietnia 2016 roku, śledztwo smoleńskie, od zlikwidowanej prokuratury wojskowej, przejęła Prokuratura Krajowa. Już w czerwcu 2016 r. prokuratorzy poinformowali, że konieczne jest przeprowadzenie ekshumacji 83 ofiar katastrofy (wcześniej w latach 2011-12 przeprowadzono dziewięć ekshumacji; cztery osoby zostały skremowane).

Decyzję uzasadniano zarówno błędami w rosyjskiej dokumentacji medycznej, brakiem dokumentacji fotograficznej, jak i tym, że Rosja nie zgodziła się na przesłuchanie rosyjskich biegłych, którzy na miejscu przeprowadzali sekcję zwłok.

Ekshumacje rozpoczęły się w połowie listopada 2016 r. Jako pierwszych ekshumowano Lecha i Marię Kaczyńskich, gdzie stwierdzono nieprawidłowości. To nie jedyne tego typu przypadki, już podczas ekshumacji przeprowadzonych w latach 2011-2012 ujawniono zamianę sześciu ciał.

Prokuratura Krajowa nie ujawnia szczegółów dotyczących wyników ekshumacji. Pod koniec lipca poinformowała, że dotąd stwierdzono nieprawidłowości w 13 trumnach - znaleziono w nich części ciał innych osób, ujawniono też zamianę dwóch ciał.

PK poinformowała, że przesłała do Instytutu Nauk Sądowych Irlandii Północnej (FSNI) pierwszą partię próbek pobranych podczas ekshumacji i sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Kilkumiesięczne badania mają być prowadzone "pod kątem ujawnienia w nich ewentualnych pozostałości materiałów wybuchowych". To - jak wyjaśniła prokuratura - konsekwencja konieczności procesowego zweryfikowania jednej z wersji zdarzenia przyjętych w śledztwie.

Z kolei Trybunał w Strasburgu bada skargi bliskich dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej na ich ekshumacje zarządzone przez prokuraturę. Trybunał zapytał polski rząd, czy ekshumacje były ingerencją w prawo bliskich do poszanowania prywatności. (PAP)

autor: Ewa Bąkowska

bak/ mrr/

Tematy

Zobacz także

  • Komandor Wiesław Chrzanowski podczas konferencji prasowej parlamentarnego Zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r. pt. Manipulacje biegłych ws. katastrofy smoleńskiej, 21 bm. w Sejmie. Fot.  PAP/Radek Pietruszka
    Komandor Wiesław Chrzanowski podczas konferencji prasowej parlamentarnego Zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r. pt. Manipulacje biegłych ws. katastrofy smoleńskiej, 21 bm. w Sejmie. Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Podkomisja smoleńska: odwołani członkowie podkomisji od dłuższego czasu z nią nie współpracowali

  • Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
    Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Fot. PAP/Łukasz Gągulski

    Jędraszewski o Lechu Kaczyńskim: wielki świadek Polski, jej tradycji, tragedii, ambicji

  • Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Fot. PAP/Marcin Obara
    Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Fot. PAP/Marcin Obara

    Ziobro: stosunek Donalda Tuska do śledztwa smoleńskiego od początku był niefrasobliwy

  • Posłanka PiS Małgorzata Wassermann. Fot. PAP/Paweł Supernak
    Posłanka PiS Małgorzata Wassermann. Fot. PAP/Paweł Supernak

    Wassermann: część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej jest umówiona w prokuraturze. Mam nadzieję, że czegoś się dowiemy

Serwisy ogólnodostępne PAP