O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Mieszkanka Makarowa: przystawił mi do głowy pistolet. Powiedziałam, że będę patrzeć mu w oczy, żeby zapamiętał mnie do końca życia

Przystawił mi do głowy pistolet. Powiedziałam, że przez cały ten czas będę patrzeć mu w oczy, żeby zapamiętał mój wzrok do końca życia – mówi PAP Tatiana, 45-letnia mieszkanka Makarowa. W trakcie okupacji części położonego w obwodzie kijowskim miasta Rosjanie zamieszkali w jej domu, próbowali zabrać jej oszczędności i w końcu zagrozili śmiercią.

Fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY
Fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY

„Przez miesiąc mieszkaliśmy z mężem w piwnicy własnego domu. Orki weszły na nasze podwórko i zakomunikowały, że będą mieszkać u nas, a my mamy wynosić się do piwnicy” – wspomina kobieta. „Robili tam, co chcieli” – dodaje.

"Cudem przeżyłam ten miesiąc"

Tatiana jest dyrektorką szkoły w liczącym przed wojną około 10 tysięcy mieszkańców Makarowie. Dziś budynek placówki jest zupełnie zniszczony, a jego pracownicy wraz z kilkoma wolontariuszami próbują usunąć lżejsze części zbombardowanej konstrukcji.

„Szukali pieniędzy. Wiedziałam o tym, dlatego wcześniej przykleiłam taśmą klejącą część naszych oszczędności do własnego ciała. To było kilkaset dolarów w kilku banknotach, którymi okleiłam brzuch” – tłumaczy. „Na szczęście ich nie znaleźli” – dodaje.

„Chcieli też zabić męża, jak robili to z wieloma mężczyznami, których podejrzewali o przynależność do armii. Jakoś udało mi się ich ubłagać” – wspomina rozmówczyni PAP.

Więcej

Fot. PAP/Abaca/AA/ABACA
Fot. PAP/Abaca/AA/ABACA

Ukraina: 105 z 290 zabitych w Irpieniu wciąż nie zostało zidentyfikowanych

Tatiana przyznaje, że „tylko cudem przeżyła ten miesiąc”. „Poza groźbami najgorszy był brak jedzenia. W piwnicy jedliśmy tylko to, co wcześniej tam trzymaliśmy. Nie zdążyliśmy przecież zrobić żadnych zapasów” – przyznaje.

Rozmowę przerywa dzwonek telefonu. Po krótkiej wymianie zdań kobieta przeprasza i mówi, że musi jechać na identyfikację zwłok swojej byłej pracownicy. „To dziewczyna, która zaangażowała się w pomoc przy ewakuacji mieszkańców miasta” – wyjaśniają sprzątające szkolne podwórko kobiety. „Bus, którym pomagała wywozić ludzi, został ostrzelany. Przeżyła i wróciła do Makarowa, by kontynuować ewakuację innych; za kolejnym razem nie miała tyle szczęścia” – dodają.

Wielu mieszkańców regionu zginęło na drogach, którymi próbowali przedostać się w bezpieczniejsze części kraju.

„Ołeksandr wyjechał ze swoim przyjacielem poza miasto, by sprawdzić bezpieczeństwo dróg prowadzących na zachód Ukrainy. Do Makarowa zbliżali się już Rosjanie, w samym mieście słychać było odgłosy niedalekich walk. Chciał sprawdzić, czy będzie mógł bez większego ryzyka przewieźć swoją rodzinę” - 45-letni Wowa przytacza PAP historię pracującego w jego przedsiębiorstwie kierowcy.

Miny pod ciałami cywilów 

„Jego samochód został ostrzelany, wraz z przyjacielem zginął na miejscu. Rosjanie umieścili później pod ich ciałami miny, auto stało w tym samym miejscu – na poboczu drogi – przez miesiąc, ich rodziny nie mogły zabrać zwłok. Dopiero po wyzwoleniu tego terenu ciała wydobyto z samochodu i pochowano” – wspomina przedsiębiorca.

Rozpoczęta na początku marca okupacja części miasta zakończyła się w kwietniu, gdy Rosjanie wycofali się z zajmowanych wokół Kijowa obszarów. Szacuje się, że wskutek walk i ostrzału Makarów został zniszczony w około w 40 procentach.

Z Makarowa Jakub Bawołek (PAP)

mmi/

Zobacz także

  • Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ
    Wołodymyr Zełenski Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ

    Wizyta Zełenskiego w Polsce. Prezydent Ukrainy podał datę

  • Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha na otwarciu wicekonsulatu Ukrainy w Rzeszowie. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha na otwarciu wicekonsulatu Ukrainy w Rzeszowie. Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    W Rzeszowie otwarto pierwszą placówkę dyplomatyczną Ukrainy [GALERIA]

  • Rurociąg Przyjaźń. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK
    Rurociąg Przyjaźń. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

    Ukraina z kolejnym atakiem na rurociąg Przyjaźń. To było piąte uderzenie

  • Prezydent Francji Emmanuel Macron i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ
    Prezydent Francji Emmanuel Macron i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Fot. PAP/EPA/TERESA SUAREZ

    Prezydent Francji po rozmowach z Zełenskim. "We wstępnej fazie"

Serwisy ogólnodostępne PAP