O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Na śląskim stole wigilijnym - makówki, siemieniotka, ryba

Siemieniotka, karp, śledzie, makówki, moczka, kapusta z grzybami lub grochem – to tradycyjne potrawy goszczące na wigilijnych stołach Ślązaków.

Chorzów, 11.12.2011. Wigilijny stół gospodyń z Twardowic. Bożonarodzeniowe obyczaje Ślązaków, Zagłębiaków i żywieckich górali można było poznać w Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie, 11 bm. (mgal) PAP/Andrzej Grygiel Archiwum fot. PAP © 2017 / Andrzej Grygiel
Archiwum fot. PAP © 2017 / Andrzej Grygiel / Chorzów, 11.12.2011. Wigilijny stół gospodyń z Twardowic. Bożonarodzeniowe obyczaje Ślązaków, Zagłębiaków i żywieckich górali można było poznać w Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie, 11 bm. (mgal) PAP/Andrzej Grygiel Archiwum fot. PAP © 2017 / Andrzej Grygiel

O swoich świętach dziś i w dzieciństwie opowiedziały PAP panie z Regionalnego Zespołu Śpiewaczego Jaśkowiczanie.

„W samą Wigilię to zawsze rano wstaję i zaraz wstawiom konopiotka, bo to się musi długo, bardzo długo gotować, no i moczka. A na obiad we Wigilio robia pieczone śledzie - brateringi robia z ziemniakami, a potem tak długo pościmy, aż przyjdzie kolacja. Na kolacja oczywiście karp, ziemniaki, kapusta z grzybami, makówki, moczka” –powiedziała PAP Gertruda Baron.

Konopiotka lub siemieniotka to wywar z tłuczonych konopi. Konopie trzeba potłuc, zalać wodą i gotować. Aby zupa nie była gorzka, należy tak długo wylewać wodę i tłuc konopie, aż wywar będzie prawie czysty. Dodaje się kawałek cebuli, listek bobkowy, zagotowuje się i zagęszcza mlekiem z mąką. Podaje się z krupami, czyli kaszą - na słodko lub na słono. Moczka to deser na bazie piernika i suszonych owoców, a moczkę robi się z gotowanego i zmielonego słodkiego maku z bakaliami i słodką bułką.

Marta Twardzik wspomina, że święta w czasach jej dzieciństwa były dużo skromniejsze niż współczesne, zarówno pod względem potraw, jak i prezentów. „Śledzie były i kartofle takie suche, no i była moczka - to był taki kompot raczej uwarzony, bo tam rodzynków trocha tylko było, bakalii tyle nie było, jak ja byłam dzieckiem” – powiedziała. (PAP)

Autor: Anna Gumułka

lun/ ksz/

Serwisy ogólnodostępne PAP