O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Nowy Rok już zawitał do Nowej Zelandii i na Samoa

Na długo zanim w Europie zaczną strzelać korki od szampana, Nowy Rok jako pierwsze na świecie przywitało małe wyspiarskie państwo Samoa na Pacyfiku, a krótko później Nowa Zelandia. Wkrótce 2017 rok pożegnają też mieszkańcy Australii.

epa06410968 Fireworks explode over Sydney Harbour during New Year's Eve celebrations in Sydney, 31 December 2017.  EPA/DAVID MOIR EDITORIAL USE ONLY AUSTRALIA AND NEW ZEALAND OUT NO ARCHIVING 
Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2017 / DAVID MOIR
PAP/EPA © 2017 / DAVID MOIR / epa06410968 Fireworks explode over Sydney Harbour during New Year's Eve celebrations in Sydney, 31 December 2017. EPA/DAVID MOIR EDITORIAL USE ONLY AUSTRALIA AND NEW ZEALAND OUT NO ARCHIVING Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2017 / DAVID MOIR

W 2011 roku władze Samoa zdecydowały się "przesunąć" kraj ze wschodniej na zachodnią stronę linii zmiany daty. Celem było ułatwienie handlu z Australią i Nową Zelandią, ale przy okazji kraj może odtąd witać Nowy Rok jako pierwszy, a nie ostatni.

Co ciekawe, zaledwie godzinny lot dzieli Samoa od Samoa Amerykańskiego, które jest terytorium zamorskim USA i jest położone po drugiej stronie linii zmiany daty i wita przyjście Nowego Roku jako jedno z ostatnich miejsc na świecie.

Podczas zabaw sylwestrowych mieszkańcy Samoa i turyści z całego globu witają nadejście Nowego Roku sztucznymi ogniami oraz tradycyjnymi pokazami żonglerki i tańca.

Północ wybiła już także w stolicy Nowej Zelandii Wellington w południe czasu polskiego. Dwie godziny później w Nowy Rok wejdą też Australijczycy - nad zatoką w Sydney już gromadzą się tysiące uczestników sylwestrowej zabawy. Wielu na długo przed początkiem imprezy koczowało tam w namiotach i śpiworach, aby zapewnić sobie najlepszy widok na zapowiedziany pokaz fajerwerków. Organizatorzy spodziewają się nawet 1,6 mln osób. (PAP)

akl/ agz/

Serwisy ogólnodostępne PAP