O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Bielski Teatr Polski: zapanowała moda na uczęszczanie do teatru

Blisko 89 tys. widzów obejrzało w 2017 r. spektakle bielskiego Teatru Polskiego. To o 10,7 tys. więcej niż rok wcześniej – podała we wtorek bielska scena. Zdaniem jej dyrektora Witolda Mazurkiewicza, w mieście zapanowała moda na uczęszczanie do teatru.

Bielsko-Biała, 19.05.2013.  Teatr Polski w Bielsku-Białej. PAP/Jerzy Ochoński Archiwum PAP © 2018 / Jerzy Ochoński
Archiwum PAP © 2018 / Jerzy Ochoński / Bielsko-Biała, 19.05.2013. Teatr Polski w Bielsku-Białej. PAP/Jerzy Ochoński Archiwum PAP © 2018 / Jerzy Ochoński

"To swoisty snobizm w dobrym tego słowa znaczeniu. Dla nas to bardzo radosne. Widzę, jak odbiera to zespół: odczuwają silną potrzebę identyfikacji z teatrem, dumę z tego, że tu pracują, ale również z samych siebie, bo to przede wszystkim oni są twórcami sukcesu. Budują dobry wizerunek sceny i co wieczór odbierają nagrodę. Widownia jest pełna, a oni niemal zawsze otrzymują owacje. To największa nagroda. Oby to trwało" – powiedział PAP dyrektor teatru Witold Mazurkiewicz.

Jego zdaniem do sukcesu bielskiej sceny przede wszystkim przyczyniło się zrozumienie przez zespół tego, czym jest miasto monoteatralne, czyli takie, w którym działa jedna scena dramatyczna.

"W Bielsku-Białej widzów zawsze było sporo. Gdy tu przychodziłem cztery lata temu widownia sięgała 60 tys. Strategia repertuarowa doprowadziła nas do obecnego wyniku. Mam tu na myśli coś, co reguluje misję i służebność teatru w mieście takim, jak Bielsko-Biała: nie wykluczamy żadnego z widzów. Jesteśmy teatrem, który pracuje dla każdego mieszkańca. Każdy bowiem oczekuje czegoś dla siebie" – powiedział.

Zdaniem dyrektora scena troszczy się o "eklektyczny, zróżnicowany repertuar". Podkreślił zarazem, że nienaruszalnym wyznacznikiem jest jakość. "Czy gramy sztukę wysoką, jak +Królowa Margot+, +Święty Idiota", czy +Dybbuk+, przechodząc przez klasykę: +Wujaszek Wania+, +Lalka+, +Noce i dnie+, klasyczny repertuar musicalowy: +Człowiek z La Manchy+ i +Zorba+, czy komedie i farsy, zawsze staramy się utrzymać wysoki poziom spektakli. Z tego rodzi się szacunek do widzów, których z każdym rokiem przybywa" – wyjaśnił Mazurkiewicz.

W dużym stopniu do frekwencyjnego sukcesu przyczynił się też wizerunek teatru. "Jest jednorodny i stwarzający wrażenie wszechobecności w tkance miejskiej, a zarazem ciepły, skracający dystans widza do zespołu artystycznego" – dodał dyrektor.

Od początku obecnego sezonu Teatr Polski wystawił trzy spektakle. "Święty Idiota" jest adaptacją powieści "Idiota" Fiodora Dostojewskiego. Na małej scenie zobaczyć można monodram "Wanda" o himalaistce Wandzie Rutkiewicz. W listopadzie premierowy pokaz miała komedia Williama Szekspira "Miarka za miarkę". Czwartą nowością będzie farsa "Pomoc domowa", którą widzowie zobaczą w najbliższą sobotę.

Wicedyrektor Teatru Polskiego Małgorzata Mostek poinformowała we wtorek, że w minionym roku w swojej siedzibie scena gościła 85 619 widzów. "Z 3 146 spotkaliśmy się w innych miastach. W 2017 r. zagraliśmy 345 spektakli, o 35 więcej niż w 2016 r." – podała.

Bielski teatr powstał w 1890 r. Pierwszą premierą był szekspirowski "Sen nocy letniej". Do końca II wojny światowej działał jako zawodowa scena niemiecka. Rok 1945 zapoczątkował polską historię tego miejsca. (PAP)

autor: Marek Szafrański

szf/ agz/

Serwisy ogólnodostępne PAP