
„To, że nikt tu nie zginął, zawdzięczamy szybkim i odważnym działaniom kilku studentów” – podkreśla „Bild”.
Na Uniwersytecie w Hamm w piątek po południu 34-letni Markus K. zaatakował nożem kilka osób – trzy kobiety i jednego mężczyznę. Jedna z ofiar ataku odniosła bardzo poważne obrażenia.
Gdy napastnik wszedł do sali wykładowej i zaczął atakować osoby siedzące w pierwszym rzędzie, został obezwładniony przez kilku studentów i przetrzymany do przyjazdu policji.
Policja zakłada, że nożownik działał sam. Około godz. 19. funkcjonariusze oddziału antyterrorystycznego wtargnęli do pokoju Markusa K. w akademiku, w pobliżu uczelni, w poszukiwaniu przyczyn ataku.
Jak informuje „Bild”, wczesnym wieczorem na terenie uczelni trwały jeszcze działania policji i sił specjalnych, zabezpieczających teren zdarzenia. (PAP)
gn/