Narciarstwo alpejskie - Hirscher rezygnuje z występu w drużynie
Austriak Marcel Hirscher zdobył drugi złoty medal olimpijski w Pjongczangu i zrezygnował z rywalizacji drużynowej. Jeden z najlepszych alpejczyków w historii krytykuje krótki odstęp czasu między igrzyskami a kolejnymi zawodami Pucharu Świata.
Rywalizacja drużynowa jest zaplanowana na 24 lutego, czyli dzień przed zakończeniem igrzysk. Kolejne zawody PŚ odbędą się 3 marca w Kranjskiej Gorze.
"Jak się do tego przygotować, biorąc pod uwagę jeszcze powrót do domu z Korei? Dlatego też rezygnuję z występu w drużynie" - zaznaczył Hirscher, który w Pjongczangu triumfował w kombinacji i slalomie gigancie, a ma jeszcze szansę na zwycięstwo w swojej koronnej konkurencji - slalomie.
W niedzielę wygrał slalom gigant z przewagą 1,27 s nad Norwegiem Henrikiem Kristoffersenem. Tak dużej różnicy między pierwszym a drugim narciarzem w olimpijskiej rywalizacji w tej konkurencji nie było od 50 lat.
"Byłem zaskoczony, że ta różnica jest aż tak duża" - przyznał później Austriak.
Hirscher już od pewnego czasu jest jednym z najlepszych alpejczyków w historii. Ma na koncie 55 zwycięstw w zawodach Pucharu Świata, sześciokrotnie zdobył Kryształową Kulę, był czterokrotnie mistrzem globu.
"Wszyscy ode mnie oczekiwali tu przynajmniej dwóch złotych medali i jak się spełnia oczekiwania, to jest wspaniale" - przyznał.
Gdy skończył swój przejazd, krótko rzucił okiem na tablicę wyników, a w tym czasie Kristoffersen i zdobywca trzeciego miejsca Francuz Alexis Pinturault już go oklaskiwali.
"On w tej chwili jeździ w innej lidze. A nam pozostaje walczyć tylko o srebro i brąz" - powiedział Norweg.
28-letni Austriak o olimpijskie złoto walczył od ośmiu lat. Nie udało się w Vancouver, nie udało w Soczi. Teraz jako sportowiec może czuć się spełniony, bo wygrał wszystko, co było do wygrania.
"Każdy z nas alpejczyków musi być obdarzony talentem, by rywalizować w igrzyskach. Moja przewaga polega na tym, że mam wokół siebie znakomite osoby - wspaniałych serwismenów, trenerów i doskonały sprzęt. W tej chwili jesteśmy na absolutnym szczycie" - ocenił Hirscher.
Igrzyska w Pjongczangu zakończą się 25 lutego.(PAP)
mar/ cegl/