O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Skoki narciarskie - Stoch: każdy z nas dał z siebie sto procent

Brązowy medal wywalczony w poniedziałek w Pjongczangu jest pierwszym w historii igrzysk zdobytym przez Polaków w konkursie drużynowym skoków narciarskich. "Każdy z nas dał z siebie sto procent" - podkreślił Kamil Stoch.

Pjongczang, Korea Płd., 19.02.2018. Zimowe Igrzyska Olimpijskie - Pjongczang 2018. Kamil Stoch podczas drugiej serii drużynowego konkursu skoków narciarskich na dużym obiekcie, 19 bm. Polacy wywalczyli brązowy medal. Wygrali Norwegowie przed Niemcami. (paw) Fot. PAP/Grzegorz Momot
Fot. PAP/Grzegorz Momot / Pjongczang, Korea Płd., 19.02.2018. Zimowe Igrzyska Olimpijskie - Pjongczang 2018. Kamil Stoch podczas drugiej serii drużynowego konkursu skoków narciarskich na dużym obiekcie, 19 bm. Polacy wywalczyli brązowy medal. Wygrali Norwegowie przed Niemcami. (paw) Fot. PAP/Grzegorz Momot

Przed ostatnią grupą Polska była druga, ale mając zaledwie 0,6 pkt przewagi nad Niemcami. W pojedynku mistrzów olimpijskich Stoch uzyskał 134,5 m, tyle samo chwilę wcześniej osiągnął Wellinger. Niemiec otrzymał wyższe noty za styl i dzięki temu wprowadził swój zespół na drugie miejsce.

"Delikatnie mówiąc odbicie w tej ostatniej próbie nie było idealnie trafione. Ten skok był jednak świetny technicznie i włożyłem w niego mnóstwo energii, dzięki czemu uzyskałem taką odległość" - powiedział Stoch.

"Każdy medal jest wielkim sukcesem, za którym stoi mnóstwo osób. Dziękuję całej drużynie, skaczącym chłopakom i nieskaczącemu Piotrkowi Żyle za jego postawę godną podziwu, bo wspierał nas z całych sił" - dodał triumfator zmagań indywidualnych na dużym obiekcie.

Biało-czerwoni zgromadzili 1072,4 pkt. Triumfowali Norwegowie - 1098,5, przed Niemcami - 1075,7.

"Po pierwszej serii byliśmy blisko Norwegów. W dugiej walczyliśmy do samego końca, do ostatniej sekundy lotu" - stwierdził Stoch.

Skoczkowie rywalizację w Pjongczangu już zakończyli. We wtorek o godzinie 11.00 czasu polskiego czeka ich ceremonia medalowa, a Koreę Południową opuszczą w czwartek. Stoch przyznał, że w międzyczasie chciałby obejrzeć zmagania w debiutującej w olimpijskim programie snowboardowej konkurencji big air.

"Jestem ciekaw, jak będą na tym latać" - powiedział pokazując wzniesioną naprzeciwko skoczni konstrukcję.

Z Pjongczangu Wojciech Kruk-Pielesiak (PAP)

wkp/ af/

Serwisy ogólnodostępne PAP