Lillehammer chce znowu zorganizować igrzyska zimowe
Norweskie Lillehammer, które było gospodarzem zimowych igrzysk olimpijskich w 1994 roku, chce ponownie zorganizować olimpiadę w 2030 roku, a jeżeli zdąży z aplikacją, to nawet cztery lata wcześniej.
„Mogę potwierdzić, że Lillehammer chce być ponownie olimpijskim gospodarzem. Plany są bardzo zaawansowane, a nowe wytyczne Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, które ograniczają koszty organizacji sprawiają, że ponowne igrzyska w Norwegii są jak najbardziej aktualne” - powiedział burmistrz miasta Espen Granberg Johnsen na łamach dzienników „Verdens Gang” i "Aftenposten” oraz w wywiadzie telewizyjnym.
Wyjaśnił, że Norwegia posiada już dzisiaj wszystkie obiekty, a ponowne igrzyska byłyby rozrzucone na cały kraj z centrum w Lillehammer. Skoki narciarskie odbyłyby się w Oslo, Trondheim, Lillehammer i Vikersund, snowboard w Voss, hokej w Stavanger, Bergen i Oslo, a inne dyscypliny w kolejnych miastach kraju.
Podkreślił, że w Lillehammer istnieją poza skoczniami dwa olimpijskie stoki narciarskie i najdroższy obiekt - olimpijski tor bobslejowy. "Obliczone przez nas koszty to tylko 2 miliardy dolarów i otrzymaliśmy już sygnał, że MKOl dopłaciłby połowę tej sumy. Jest to 20 razy taniej niż olimpiada w Soczi i pięć razy taniej niż w Pjongczang. Norwegia, jak pokazaliśmy wielokrotnie, może zapewnić mnóstwo publiczności wzdłuż tras i na trybunach obiektów. To jest nasza gwarancja udanej imprezy” - dodał burmistrz.
Nowe przepisy MKOl sprawią też, że gospodarz przyszłej zimowej olimpiady może wprowadzić do programu pięć nowych dyscyplin. „W przypadku Norwegii byłyby to wyścigi psich zaprzęgów, bieg narciarski na orientację i unihokej (bandy) oraz dwa inne typowe w naszym kraju sporty” - wyjaśnił Johnsen.
Zbigniew Kuczyński (PAP)
kucz/ krys/