O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ekstraklasa piłkarska: klęska Lecha, Legia nadal liderem

Prowadzący w ekstraklasie przed 33. kolejką piłkarze Lecha Poznań przegrali przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze 2:4 i stracili pozycję lidera na rzecz Legii Warszawa. W sobotę zwycięstwa odniosły również KGHM Zagłębie Lubin oraz Pogoń Szczecin.

Poznań,28.04.2018. Zawodnik Lecha Poznan Wołodymyr Kostewycz (P) i Damian Kądzior (L) z Górnika Zabrze podczas meczu 33. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy, 28 bm. (jkm) Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk / Poznań,28.04.2018. Zawodnik Lecha Poznan Wołodymyr Kostewycz (P) i Damian Kądzior (L) z Górnika Zabrze podczas meczu 33. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy, 28 bm. (jkm) Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

W piątek broniąca tytułu Legia pokonała Koronę Kielce 3:1 i z dorobkiem 60 punktów objęła prowadzenie w tabeli. Mający o dwa mniej "Kolejorz" wiedział zatem, że aby obronić pozycję lidera musi pokonać w Poznaniu przyjezdnych z Zabrza.

Niewiele jednak układało się tego dnia po myśli podopiecznych chorwackiego szkoleniowca Nenada Bjelicy. W pierwszej połowie gospodarze mogli strzelić przynajmniej trzy, cztery gole, tymczasem do siatki trafiali rywale. Do 75. minuty prowadzili 4:0 po bramkach Marcina Urynowicza (18.), Mateusza Wieteski (35.), Szymona Matuszka (69.) i Damiana Kądziora (73.).

Dopiero w ostatnim kwadransie Lech zaczął grać skuteczniej, ale zdołał tylko zmniejszyć stratę - gole uzyskali Ukrainiec Ołeksij Chobłenko (75.) i Maciej Gajos (90+3.).

"Pierwsza połowa, sposób, w jaki graliśmy w piłkę, była chyba najlepsza w naszym wykonaniu w tym roku. Niestety, przegrywaliśmy 0:2, ale taka jest piłka. Byliśmy po prostu nieskuteczni. Potem graliśmy więcej sercem niż głową, a rywale to wykorzystali. W drugiej połowie nie kalkulowaliśmy, chcieliśmy wygrać mecz, więc musieliśmy mocno ryzykować. Przegrać 0:2 czy 0:4, dla mnie nie ma różnicy" - skomentował na konferencji prasowej Bjelica.

W sobotę odbył się także inny mecz grupy mistrzowskiej. KGHM Zagłębie Lubin wygrało na wyjeździe z Wisłą Płock 2:1. O zwycięstwie gości zdecydował rzut karny, wykorzystany w 90. minucie przez Filipa Starzyńskiego.

"Zagraliśmy bardzo dobrze, byliśmy agresywni, stwarzaliśmy wiele sytuacji, zabrakło tylko wykończenia. Niestety w końcówce mieliśmy pecha, bo straciliśmy bramkę po przypadkowym rzucie karnym, ale tak jest w piłce nożnej. Na pewno troszeczkę niedosytu jest patrząc na wynik oraz na to, jak się dzisiaj zaprezentowaliśmy" - ocenił trener gospodarzy Jerzy Brzęczek.

Jego podopieczni zajmują czwarte miejsce z dorobkiem 53 punktów, a Zagłębie ma 49 i jest szóste.

W niedzielę mająca trzy punkty straty do Legii Jagiellonia Białystok podejmie Wisłę Kraków i zostanie liderem, jeśli wygra, a wiceliderem, jeśli zremisuje.

W jedynym sobotnim meczu grupy spadkowej Pogoń Szczecin pokonała Sandecję Nowy Sącz 2:0 i jest bliska zapewnienia sobie utrzymania w ekstraklasie. Na cztery kolejki przed końcem sezonu ma dziewięć punktów przewagi nad przedostatnim Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, który w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Cracovią.

Sandecja zamyka tabelę z 28 punktami. Do pierwszej w bezpiecznej strefie Lechii Gdańsk traci już sześć. W poniedziałek zespół z Trójmiasta zagra we Wrocławiu ze Śląskiem. (PAP)

mm/ sab/

Serwisy ogólnodostępne PAP