"Jego postawa to przesiąknięte krwią błazeństwo". Doradca Zełenskiego o Łukaszence
Alaksandr Łukaszenka cynicznie życzy nam "spokojnego nieba" i jednocześnie nas ostrzeliwuje; jego postawa to przesiąknięte krwią błazeństwo - ocenił w środę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, odnosząc się do życzeń białoruskiego dyktatora z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy.
"Jestem przekonany, że dzisiejsze sprzeczności nie będą w stanie zniszczyć wielowiekowego fundamentu dobrosąsiedzkich stosunków między narodami (Białorusi i Ukrainy). Białoruś będzie nadal opowiadać się za zachowaniem porozumienia (z Kijowem) oraz rozwojem przyjaznych i pełnych wzajemnego szacunku kontaktów na wszystkich szczeblach. (...) Życzę Ukrainie spokojnego nieba, tolerancji, odwagi, siły i sukcesów w przywracaniu godnego życia (obywatelom)" - oświadczył Łukaszenka, cytowany przez Ukrainską Prawdę.
"Łukaszenka naprawdę sądzi, że świat nie dostrzega jego zaangażowania w zbrodnie przeciwko Ukrainie. (...) To błazeństwo przesiąknięte krwią jest odnotowywane i będzie miało swoje konsekwencje. Zaraz po upadku barbarzyńskiego rosyjskiego imperium" - napisał Podolak w komentarzu na Twitterze.
Lukashenko trully believes that world does not notice his participation in crimes against 🇺🇦. And that is why he cynically wishes "peaceful sky" by shelling us. This blood-soaked clowning is recorded and will have consequences. Right after the fall of barbaric ru-empire.
— Михайло Подоляк (@Podolyak_M) August 24, 2022
Chociaż białoruska armia nie wsparła sił Rosji w inwazji na Ukrainę, władze w Mińsku udostępniły terytorium swojego państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Rosyjskie wojska dokonywały też stamtąd ostrzałów ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych.
Rosja chce wciągnąć Białoruś w wojnę przeciwko Ukrainie, by uzupełnić swoje braki osobowe, "zutylizować" białoruską armię i wchłonąć Białoruś - oceniał Podolak 13 lipca. Pięć dni później szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba zadeklarował, że jeśli wojska Białorusi zdecydują się dołączyć do agresora, Kijów zerwie stosunki dyplomatyczne z Mińskiem. (PAP)
kgr/