Wicepremier prof. Gliński: Polska nie zapomina o historycznych dziełach ukradzionych przez Niemców i Rosjan
Polska żąda zwrotu dzieł zrabowanych przez Niemców i Rosjan, zadeklarował w słowackim portalu dennikstandard.sk wicepremier, prof. Piotr Gliński. Przypomniał, że celem Niemców było wymazanie Polski z mapy Europy, a naród polski miał zostać pozbawiony elit intelektualnych, tożsamości i niepodległości.
Wicepremier zwrócił uwagę, że krzywdy wojenne mogą zostać naprawione w jednym obszarze: zagrabione, ale niezniszczone dobra kultury wywiezione z Polski mogą jeszcze do niej powrócić. Przypomniał, że polskie straty wojenne odnajdują się na całym świecie – tak w kolekcjach publicznych, jak i prywatnych a kolejne pokolenia często nie znają historii i pochodzenia tych obiektów. Podkreślił, że „straty w ruchomych dobrach kultury poniesione przez Polskę szacowane są na ponad 516 tys., same muzea pozbawione zostały w przybliżeniu 50 proc. swoich zbiorów, straty bibliotek ocenia się na 70 proc. stanu przedwojennego“.
Prof. Gliński przypomniał, że polskie kolekcje artystyczne już od pierwszych dni wojny były polem walki o strefę wpływów między przedstawicielami najwyższych władz III Rzeszy. Wymienił nazwiska Reichsführera-SS Heinricha Himmlera, feldmarszałka Luftwaffe Hermanna Göringa oraz Hansa Franka Frankiem – gubernatora generalnego na terenach okupowanej Polski. „Niemcy z pełną świadomością łamali postanowienia konwencji haskiej, usiłowali jednak nadać grabieży pozory praworządności. Zarówno na ziemiach polskich wcielonych do III Rzeszy, jak i w Generalnym Gubernatorstwie wydane zostały okólniki i rozporządzenia sankcjonujące rekwizycję dzieł sztuki ze zbiorów prywatnych, kościelnych, a także publicznych“ stwierdził wicepremier.
Wicepremier: Niemcy nie były jedynym krajem dokonującym zniszczeń i grabieży polskich dóbr kultury
Zwrócił uwagę, że Niemcy nie były jedynym krajem dokonującym zniszczeń i grabieży polskich dóbr kultury, a wiele polskich zabytków nadal spoczywa w magazynach rosyjskich muzeów. „Szeroko zakrojona i celowa grabież polskich dzieł sztuki przez niemieckich i sowieckich okupantów pozostawiła dojmujące poczucie straty w polskiej kulturze. Straty, która mimo upływu ponad 80 lat od wybuchu II wojny światowej nadal jest odczuwalna i bolesna“ – napisał profesor Gliński.
Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego zauważył, że są – niestety pojedyncze - gesty ludzi, którzy zwracają zagrabione przez ich przodków dzieła do macierzystych kolekcji. „I choć te pojedyncze przypadki są budujące, pamiętać należy, że jest to kropla w morzu zrabowanych dóbr kultury, przechowywanych, a nierzadko ukrywanych w prywatnych kolekcjach. Tylko zmiana postawy władz oraz zmiany w prawodawstwie państw takich jak Niemcy, w których zrabowane i wywiezione z Polski w czasie II wojny światowej dzieła sztuki wciąż są przechowywane, a i wystawiane na sprzedaż, mogą spowodować, że obywatele tych krajów będą musieli zwrócić te obiekty do ich macierzystych zbiorów“ - napisał.
Podkreślił, że grabież dóbr kultury nie ulega przedawnieniu nie tylko w wymiarze etycznym i moralnym, lecz także w sferze prawa międzynarodowego. Zaapelował, by pamiętać, że ciągle jeszcze niezamknięte są kwestie restytucji dzieł sztuki zrabowanych w czasie II wojny światowej.
Tekst został opublikowany wspólnie z polskim miesięcznikiem „Wszystko co Najważniejsze” w projekcie historycznym z Instytutem Pamięci Narodowej i Polską Fundacją Narodową.
Piotr Górecki (PAP)
dsk/