Fogiel: na spotkania z prezesem PiS zapraszamy każdego, kto zachowuje się zgodnie z normami współżycia społecznego
Na spotkania z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim zapraszamy każdego, kto jest w stanie zachować się zgodnie z ogólnie przyjętymi normami współżycia społecznego; nie chcemy burd na spotkaniach - powiedział w piątek rzecznik PiS Radosław Fogiel.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński od najbliższego weekendu wznawia objazd po kraju. W sobotę spotka się z mieszkańcami Nowego Targu i Nowego Sącza, w niedzielę odwiedzi Mielec oraz Stalową Wolę. Poprzedni cykl spotkań Kaczyńskiego z Polakami odbywał się w czerwcu i lipcu. Niektórym spotkaniom towarzyszyły protesty mieszkańców; raz kolumna aut, którą jechał Jarosław Kaczyński została obrzucona jajkami.
Pochodząca z Nowego Targu posłanka PiS Anna Paluch powiedziała w rozmowie z NaTemat.pl, że jest "oczywiste", iż na spotkanie z prezesem PiS obowiązują zapisy. Osoby chętne mogą zgłaszać się do Paluch lub innych regionalnych działaczy. "Chcemy porozmawiać we własnym gronie o kwestiach programowych. Nie pozwolimy na wywoływanie burd. Ma być atmosfera spokoju i rzeczowości" - dodała posłanka. Jak sprecyzowała, mówiąc o "własnym gronie" miała na myśli członków PiS i sympatyków. "Ktoś, kto jest normalny, kulturalny i nie rzuca kamieniami, zostanie wpuszczony" - zapewniła.
Fogiel: nie ma żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o zapisywanie się, czy zgłaszanie się na takie spotkanie
O pomysł prowadzenia zapisów na spotkanie z Kaczyńskim zapytany został na piątkowej konferencji prasowej rzecznik PiS.
"Zapraszamy każdego, kto jest w stanie zachować się zgodnie z ogólnie przyjętymi normami współżycia społecznego" - oświadczył Fogiel. Zastrzegł jednak, że nikt nie chce burd na tego typu spotkaniach.
Rzecznik PiS zaznaczył przy tym, że sale, w których można organizować spotkania mają swoje limity, m.in. wynikające z przepisów przeciwpożarowych. "Zawsze jest więcej chętnych na spotkanie, niż taka sala może pomieścić. W związku z tym staramy się organizować to w taki sposób, żeby nikt nie był poszkodowany" - mówił.
"Nie ma żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o zapisywanie się, czy zgłaszanie się na takie spotkanie, ale proszę nie oczekiwać, że do sali teatralnej, w której jest 700 miejsc, wpuścimy 1200 osób. To jest nierealne" - dodał.(PAP)
Autorzy: Aleksandra Rebelińska, Mieczysław Rudy
dsk/