O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

CBA zatrzymało pięć osób w związku z tzw. aferą policką

Czterech prawników i klienta kancelarii doradztwa podatkowego zatrzymali agenci CBA w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w funkcjonowaniu Zakładów Chemicznych Police S.A. i zależnej od niej senegalskiej spółki - African Investment Group S.A. - poinformowało w piątek CBA.

Warszawa 2009-06-24. Siedziba Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) w Warszawie. (tg/bpt) Archiwum fot. PAP/Tomasz Gzell
Archiwum fot. PAP/Tomasz Gzell / Warszawa 2009-06-24. Siedziba Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) w Warszawie. (tg/bpt) Archiwum fot. PAP/Tomasz Gzell

Zatrzymani przez CBA pracownicy firmy doradczej to adwokat, radca prawny, doradca podatkowy i aplikant adwokacki z warszawskiej kancelarii doradztwa podatkowego.

Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA powiedział w piątek PAP, że kancelaria świadczy usługi w zakresie tzw. optymalizacji podatkowej z wykorzystaniem spółek zarejestrowanych w rajach podatkowych. Dodał, że funkcjonuje ona w ramach międzynarodowej grupy "niezależnych firm doradczych". Zatrzymany został także prezes spółki świadczącej usługi na rzecz Zakładów Chemicznych Police.

Adwokat, radca prawny i prezes spółki usłyszeli zarzuty udzielenia pomocy w wyrządzeniu spółce African Investment Group S.A. szkody majątkowej w wysokości 6 milionów dolarów tj. ponad 22 milionów złotych. Zarzuty tzw. prania brudnych pieniędzy, w kwocie blisko pół miliona dolarów tj. ponad 1 miliona 700 tysięcy złotych usłyszeli adwokat i prezes spółki - poinformowała szczecińska Prokuratura Regionalna.

Jak ustalono podczas przeszukania, pracownicy firmy doradczej chcieli utrudnić śledztwo - usuwali dokumentację oraz elektroniczne nośniki informacji, aby niemożliwe było ich zabezpieczenie.

Zarzuty dotyczące utrudniania prowadzenia śledztwa oraz ukrywania dokumentów, a także nakłaniania do składania fałszywych zeznań przedstawiono adwokatowi. Zarzuty utrudniania prowadzonego śledztwa usłyszało również dwóch spośród pozostałych podejrzanych, tj. aplikant adwokacki oraz doradca podatkowy.

Szczeciński Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód zdecydował o tymczasowym areszcie dla adwokata - partnera zarządzającego w spółce doradztwa podatkowego.

Wobec trzech zatrzymanych przez CBA prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze: poręczenia majątkowe, zakaz opuszczania kraju, zakaz udzielania porad prawnych i świadczenia usług z zakresu doradztwa podatkowego.

Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec ostatniego z podejrzanych. Uznano, że nie ma obawy matactwa. Decyzja ta jest nieprawomocna, a Prokuratura Regionalna zapowiedziała złożenie zażalenia na tę decyzję.

Według informacji przekazanych przez CBA, śledztwo jest w toku, prowadzący postępowanie nadal nie wykluczają powiększenia listy zarzutów i kolejnych zatrzymań.

Wielowątkowe śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Grupie Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. jest prowadzone przez Delegaturę CBA w Szczecinie  pod nadzorem szczecińskiej Prokuratury Regionalnej i dotyczy  m.in. decyzji o inwestycji - zakupie spółki, która miała zajmować się eksploatacją kopalni odkrywkowej fosforytów w Senegalu, wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach Zakładom Chemicznym Police S.A., przestępstw przeciwko istotnym polskim interesom gospodarczym oraz utrudniania postępowania karnego.

Agenci ze szczecińskiej Delegatury CBA zatrzymali w ub. r. 10 osób, w tym byłego prezesa, byłych członków zarządu i byłych dyrektorów Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A. oraz kooperujących biznesmenów. Według ustaleń śledczych zatrzymani przez CBA brali udział decyzjach, które wyrządziły szkodę majątkową wielkich rozmiarów Grupie Azoty Zakładom Chemicznym Police S.A. (PAP)

autorka: Elżbieta Bielecka

emb/ par/

Serwisy ogólnodostępne PAP