O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Gruzja przestaje przyjmować uciekinierów z Rosji. Powód? Boją się reakcji Kremla

Stało się już normą, że władze Gruzji odmawiają rosyjskim opozycjonistom wjazdu do swojego kraju, a artyści sprzeciwiający się inwazji Rosji na Ukrainę nie mogą występować przed gruzińską publicznością; Tbilisi jest ostrożne, ponieważ obawia się reakcji Moskwy - oznajmił niezależny rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit.

Kreml, Plac Czerwony, Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Kreml, Plac Czerwony, Fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Do Gruzji nie są wpuszczani nawet opozycjoniści, którzy wcześniej mieszkali w tym państwie. W ostatnich miesiącach zgody na wjazd nie otrzymali m.in. politycy Lubow Sobol i Dmitrij Gudkow, dziennikarze Michaił Fiszman i Aleksiej Romanow, członkini zespołu punkowego Pussy Riot Olga Borisowa, a nawet komik i matka jednego z przedstawicieli mediów.

"W wielu przypadkach odmawia się też Rosjanom nie mającym nic wspólnego z działalnością polityczną czy społeczną. Można to zrozumieć, ponieważ Gruzja ma prawo bronić się tak, jak wydaje się to (słuszne) władzom i mieszkańcom kraju. Niemniej, odmawianie wjazdu osobom sprzeciwiającym się reżimowi Putina, wojnie (na Ukrainie) i (również) okupacji Gruzji (...) jest łamaniem praw ludzi, którzy ukrywają się przed represjami politycznymi" - ocenił przewodniczący Fundacji Wolna Rosja na Południowym Kaukazie Oleg Kuroptiow, cytowany przez Możem Objasnit.

Opozycyjne media przekazały też doniesienia, że w Gruzji odwołano występy rosyjskich artystów sprzeciwiających się inwazji na Ukrainę - zespołu rockowego Maszyna wriemieni oraz satyryka Maksima Gałkina i piosenkarza Walerija Meładze. Oficjalną przyczyną tej decyzji miał być początek prac remontowych w sali koncertowej.

W opinii Kuroptiowa polityka władz w Tbilisi prawdopodobnie wynika z obaw przed infiltracją Gruzji przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB). "Gruzja powinna się określić, z kim trzyma: z wolnym światem, czy z dyktatorskim reżimem Putina" - przyznał rosyjski opozycjonista Dmitrij Gudkow w rozmowie z niezależnymi mediami.

Jak powiadomił kanał Możem Objasnit, od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, wyjechało z Rosji do Gruzji około 500 tys. osób, z czego około 100 tys. zdecydowało się tam pozostać. (PAP)

kw/

Zobacz także

  • Protest w Tbilisi (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Protest w Tbilisi (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Specjalnie dla PAP

    Ekspert: Gruzja jest pięć minut od dyktatury

  • Flaga spuszczona do połowy masztu w Ankarze - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/NECATI SAVAS
    Flaga spuszczona do połowy masztu w Ankarze - zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/NECATI SAVAS

    Katastrofa tureckiego samolotu. Zginęło 20 żołnierzy

  • Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI
    Fot. PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI

    Rok po wyborach w Gruzji. Protesty nie gasną mimo represji rządu [WIDEO]

  • Salome Zurabiszwili. Fot. PAP/Marcin Obara
    Salome Zurabiszwili. Fot. PAP/Marcin Obara
    Specjalnie dla PAP

    Piąta prezydentka Gruzji: nasz kraj nie ma innej przyszłości niż europejska

Serwisy ogólnodostępne PAP