Historia Baltic Pipe. 30 lat prób sięgnięcia po norweski gaz

2022-09-27 08:34 aktualizacja: 2022-09-27, 12:59
Fot. PAP/Marcin Bielecki
Fot. PAP/Marcin Bielecki
Koncepcja importu gazu z norweskich złóż pojawiła się już w 1991 r., a w czasach rządu Jerzego Buzka podpisano kontrakty, które później zostały anulowane. Pomysł powracał kilkakrotnie na przestrzeni lat, a prace nad dzisiejszym kształtem Baltic Pipe ruszyły w 2016 roku.

Baltic Pipe to liczący ok. 900 km cały system gazociągów, zaczynający się na Morzu Północnym. Biegnie przez Danię, Bałtyk, a jego ostatnią częścią jest lądowa odnoga na terytorium Polski. 1 października 2022 r. ruszyć ma przesył gazu w kierunku Polski. Uroczystą inaugurację gazociągu zaplanowano na wtorek 27 września.

Pierwsze koncepcje, wskazujące Norwegię jako potencjalne źródło gazu, pojawiły się w 1991 r., jednak dopiero w 1997 r. norweskie firmy zaproponowały dostawy gazu do Polski poprzez Niemcy, ale na zasadzie wirtualnego rewersu. Norwegowie mieli dostarczać gaz do Niemiec, a w zamian Polska miała pobierać rosyjski surowiec z budowanego wtedy gazociągu jamalskiego. Polski rząd zabiegał jednak o dostawy bezpośrednie za pomocą specjalnie zbudowanego gazociągu.

3 lipca 2000 r. premierzy Polski i Norwegii Jerzy Buzek i Jens Stoltenberg podpisali deklarację, w której stwierdzano, że oba rządy "odnotowują toczące się negocjacje handlowe pomiędzy Stronami zmierzające do dostaw gazu do Polski na mocy długoterminowego kontraktu przewidującego dostawy w wysokości 5 mld m sześc. rocznie, co może stworzyć podstawę do budowy w tym celu nowego gazociągu z norweskiego szelfu kontynentalnego do bałtyckiego wybrzeża Polski". Oba rządy w deklaracji "z zadowoleniem" przyjmowały zamiar podpisania odpowiedniego kontraktu.

Do negocjacji handlowych PGNiG i Statoilu włączył się duński DONG. W lipcu 2001 r. PGNiG i DONG uzgodniły dostawy 16 mld m sześc. duńskiego gazu przez 8 lat od 2003 r. Jednocześnie uzgodniono utworzenie konsorcjum do budowy gazociągu z Danii do Polski przez Bałtyk, nazwanego Baltic Pipe. Strony zaznaczyły, że do konsorcjum mogą przystąpić norwescy producenci gazu negocjujący umowę z PGNiG.

3 września 2001 r. w Oslo w obecności premierów Buzka i Stoltenberga podpisano umowę handlową między PGNiG i pięcioma norweskimi firmami: Statoilem, Norsk Hydro Produksjon, TotalFinaElf Exploration Norge, Norskeshell, Mobil Exploration Norway. Umowa przewidywała dostawę z Norwegii do Polski 74 mld m sześc. gazu w latach 2008-2024. Zgodnie z nią, w 2008 r. do Polski dostarczone miało zostać 2,5 mld metrów sześc. gazu, potem wielkość dostaw miała systematycznie rosnąć, aby w 2011 r. osiągnąć poziom 5 mld metrów sześc. rocznie. Według premierów umowa otwierała drogę do budowy nowego gazociągu.

W grudniu 2003 r. po rozmowach ze Statoilem PGNiG poinformowało, że obie strony uznały, iż brak jest przesłanek do realizacji umowy z września 2001 r. Polska spółka podała, że Statoil planował dostarczać gaz i do Polski, i do krajów skandynawskich. Jednak wobec braku możliwości sprzedaży 3 mld m sześc. gazu rocznie na rynki skandynawskie oraz braku możliwości ulokowania na rynku polskim dodatkowych 5 mld m sześc. rocznie, nie zostały spełnione podstawowe założenia ekonomiczne przedsięwzięcia. Obowiązywał już wtedy kontrakt jamalski, na mocy którego PGNiG musiało odbierać wówczas co najmniej 8,7 mld m sześc. rosyjskiego gazu w formule take-or-pay.

W marcu 2016 r. operatorzy systemów przesyłowych gazu z Polski i Danii - Gaz-System i Energinet oficjalnie poinformowały, że wspólnie badają możliwości realizacji połączenia między polskim i duńskim systemem przesyłowym za pomocą gazociągu Baltic Pipe i zamierzają do końca roku opracować studium wykonalności.

W kolejnych latach przeprowadzono kolejne fazy procesu inwestycyjnego, a ostateczne decyzje inwestycyjne operatorzy podjęli w listopadzie 2018 r. Budowa została ukończona w 2022 r., za wyjątkiem dwóch odcinków na terenie Danii, gdzie w 2021 r. na kilka miesięcy wstrzymano prace ze względu na uchylenie pozwoleń środowiskowych. Z powodu tego opóźnienia 1 października 2022 r. system Baltic Pipe ruszy z ograniczoną przepustowością, wykorzystując część systemu duńskiego. Według ostatnich informacji Duńczyków, pełną moc gazociąg ma uzyskać pod koniec listopada 2022 r., po zakończeniu przez Duńczyków opóźnionych budów. 

System Baltic Pipe: od Morza Północnego po gazociąg Jamalski

System Baltic Pipe rozpoczyna się na Morzu północnym tzw. wpinką - połączeniem z biegnącym z Norwegii do Europy Zachodniej gazociągiem Europipe II. W miejscu odgałęzienia Baltic Pipe zainstalowano na dnie morskim PLEM (Pipeline End Manifold), 215-tonową konstrukcję wielkości domu jednorodzinnego. Stamtąd gazociąg trasą długości 105 km biegnie w kierunku zachodnich wybrzeży Danii. Na brzeg wchodzi pod plażą Houstrup, dalej rura biegnie do terminala gazowego Nybro, który musiał zostać specjalnie rozbudowany.

Po przekroczeniu półwyspu jutlandzkiego, gazociąg pokonuje po dnie cieśninę Mały Bełt i wyspę Fionia (Fyn). Przed cieśniną Wielki Bełt Baltic Pipe zostało podłączone do duńskiego systemu przesyłowego, od którego odgałęzia się na kolejnej wyspie Zelandia (Zeeland). Gazociąg opuszcza duński ląd w zatoce Faxe, przechodząc wcześniej przez specjalnie dla niego zbudowaną tłocznię Everdrup. Do tego punktu, za budowę odpowiadał duński operator Energinet, choć polski Gaz-System partycypował finansowo w budowie tłoczni. Również Gaz-System odpowiadał za budowę wyjścia gazociągu z lądu na otwarte morze. W tym celu należało przewiercić się pod nadbrzeżnym klifem za pomocą miniaturowej tarczy TBM. Podobną metodę zastosowano przy wyjściu na polski brzeg.

Z zatoki Faxe gazociąg biegnie 275 km trasą przez wody terytorialne Danii, duńską i szwedzką strefę ekonomiczną, a na południe od Bornholmu wchodzi do strefy ekonomicznej Polski, na polskie wody terytorialne i dociera na brzeg koło Pogorzelicy w Zachodniopomorskiem. Po drodze krzyżuje się m.in. z gazociągami Nord Steram 1 i 2. Już na terenie Polski, poprzez tzw. zespół zaporowy w Niechorzu i węzeł Płoty łączy się z polskim systemem w tłoczni Goleniów. Właścicielem i operatorem tej części jest Gaz-System.

Dla efektywnego rozprowadzenia gazu w polskim systemie niezbędna była rozbudowa sieci gazociągów przesyłowych i tłoczni Goleniów, Gustorzyn i Odolanów już na terenie Polski. Formalnie lądowa część Baltic Pipe to gazociąg z Goleniowa do Lwówka na skrzyżowaniu z gazociągiem jamalskim. Do września 2022 r. Gaz-System zakończył wszystkie niezbędne inwestycje - budowę nowych gazociągów, budowę tłoczni Gustorzyn i rozbudowę tłoczni w Goleniowie i Odolanowie. Operator uzyskał też niezbędne pozwolenia, w tym pozwolenia na użytkowanie.

W celu ułożenia Baltic Pipe należało dokonać podziału między Polskę a Danię tzw. szarej strefy, czyli 3,6 tys. km kw. morza między polskim wybrzeżem, a Bornholmem, na którym to obszarze nigdy wcześniej nie dokonano rozgraniczenia stref ekonomicznych Polski i Danii. Potrzebne były negocjacje i specjalna umowa międzyrządowa o podziale tego obszaru, który w większości przypadł Duńczykom. (PAP)

mmi/