"Teraz jeżdżę do pracy dwa razy dłużej!". Poranne korki zmorą Warszawy

2022-10-13 22:47 aktualizacja: 2022-10-18, 16:00
Buspas na ulicy Puławskiej w Warszawie. Fot. PAP/Leszek Szymański
Buspas na ulicy Puławskiej w Warszawie. Fot. PAP/Leszek Szymański
Mieszkańcy stolicy nie szczędzą słów krytyki dla prowadzonych w mieście remontów i zakorkowania miasta. Tymczasem Rada Warszawy wysłuchała w czwartek informacji władz miasta o prowadzonych inwestycjach drogowych i korkach w stolicy. Radni mówili o "armagedonie komunikacyjnym" na południu Warszawy; apelowali m.in. o lepszą koordynację prac, komunikację z mieszkańcami podczas takich inwestycji, czy prowadzenie ich jak najszybciej.

 

Informację prezydenta miasta w sprawie inwestycji i remontów drogowych oraz utrudnień w ruchu przez nie powodowanych przedstawił Radzie zastępca dyrektora Biura Funduszy Europejskich i Polityki Rozwoju Paweł Jaworski.

Tłumaczył on, że działania podczas trwających i planowanych remontów są koordynowane, przykładem są m.in. wspólne prace przy budowie szybkiego tramwaju na Wilanów, z budową magistrali wodociągowej. Przypomniał, że działania miasta koncentrują się na kluczowych korytarzach transportowych miasta dla ich optymalnego udrożnienia dla komunikacji miejskiej i transportu indywidualnego. Ich tempo powodowane jest też m.in. funduszami europejskimi z poprzednich perspektyw finansowych, które muszą być wykonane i rozliczone do końca 2023 r.

Podkreślał nadanie bezwzględnego priorytetu komunikacji publicznej przez budowę nowych korytarzy transportowych, np. tramwaj z Bemowa i Wilanowa do Centrum czy wydzielenie nowych pasów autobusowych. Przypomniał, że trasa na Wilanów ma być gotowa na początku 2024 r., a czas przejazdu do centrum ma wynieść 25 minut.

Przekonywał, że po wprowadzeniu takich rozwiązań, czy w trakcie prowadzonych prac korygowane są warunki przejazdu, czy stosowane innego układu drogowego na czas remontu. Podał, że potoki pojazdów w rejonie prowadzonych prac i na ich podstawie wprowadzane korekty tras ruchu.

"Armagedon komunikacyjny"

Radni dyskutując nad informacją miasta mówili o "armagedonie komunikacyjnym" na południu Warszawy. Wskazywali, że miasto powinno wymuszać jak najkrótszy czas, gdy na wyłączonym z ruchu odcinku nic się nie dzieje - nie są prowadzone żadne prace. Według opozycyjnych radnych władze stolicy mają problemy z koordynacją miejskich inwestycji, nie potrafią ustalać priorytetów tych działań, nie wyciągnęli też wniosków z poprzednich podobnych sytuacji, jak podczas budowy Mostu Północnego.

Radni zarzucali też miastu, że nie wiedziało o historycznym bruku na Placu Trzech Krzyży, podczas gdy wszyscy inni o nim wiedzieli. Przekonywali, że jeśli tak będzie koordynowana zbliżająca się inwestycja w samym centrum Warszawy porównywalna z budową centralnego odcinka metra - modernizacja kolejowej linii średnicowej, która ma ruszyć na 2024 r. - spowoduje to pełny paraliż centrum miasta.

Ich zdaniem pomogłoby też np. nierozpoczynanie nowych inwestycji drogowych z początkiem września i roku szkolnego, tylko przesuwanie ich na październik, albo przygotowywanie na wakacje nowego rozwiązania komunikacyjnego, by mieszkańcy mogli się do niego przyzwyczaić.

Apelowali też m.in. o ułatwienia dla pieszych podczas takich remontów i uwzględnianie ich potrzeb, konkretne lokalne rozwiązania, np. możliwość przedłużenia linii tramwajowej o 850 m w ciągu ulicy św. Bonifacego.

Pytano też m.in. o skalę wycinki drzew podczas budowy tramwaju na Mokotowie - czy będzie to 200, 400, czy 560 starych drzew, które mają ponad 80 lat, a więc pamiętają powstanie warszawskie. Radnych niepokoiły też informacje o planach wycinki 100 drzew i krzewów w Parku Saskim przy okazji planów odbudowy Pałacu Saskiego.

Radni przypominali też o "dziurach-teleportach" w ścieżkach rowerowych, gdy używana przez rowerzystów trasa nagle znika i pojawia się kilkaset metrów dalej. Domagali się też, m.in. by przy zmianach w ciągu ulicy Puławskiej doprowadzić do utworzenia drogi rowerowej.

Inwestycje w stolicy

Zastępca dyrektora biura infrastruktury Jerzy Stępniak podkreślił, że skala inwestycji w stolicy to średnio w ostatnich 12 latach 1500 przedsięwzięć. W kilku ostatnich latach było to 1600-1800 inwestycji rocznie, a w 2022 r. do realizacji zaplanowano ok. 1400.

Podkreślił, że jest to kilkadziesiąt realizowanych codziennie robót nie tylko drogowych, ale na sieciach wodociągowych, kanalizacyjnych, gazowych czy energetycznych, bo taka jest skala zadań rozwijającego się miasta i potrzeby mieszkańców. Powiedział radnym, że nie jest łatwo uniknąć wpływu tych zadań na siebie, ale zapewnił, że są one koordynowane i co najważniejsze skutecznie realizowane.

Dyrektor miejskiego biura zarządzania ruchem drogowym Tamás Dombi powiedział, że ciągu dwóch tygodni powinien zostać uruchomiony nowy dłuższy buspas w ciągu ul. Sobieskiego na wjeździe od Wilanowa w stronę Centrum - od Beethovena do Dolnej.

Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski powiedział m.in. podczas sesji, że dla miasta nie było zaskoczeniem, że pod nawierzchnią na Placu Trzech Krzyży jest bruk, ale przebudowa zależy od decyzji mazowieckiego konserwatora zabytków. Podkreślił, że konserwator dopiero po jego odsłonięciu był zaskoczony stanem zachowania tej historycznej nawierzchni, ale dzięki dobrej współpracy z nim, dalszy remont Placu Trzech Krzyży będzie prowadzony.

Wiceprezydent zaznaczył, że termin tego prowadzonego remontu i dalszych jego części - z remontem odcinka ulicy Nowy Świat do Ronda de Gaulle'a został świadomie wybrany, by zakończyć go przed planowanym przez PKP PLK remontem kolejowej linii średnicowej.(PAP)

Autor: Aleksander Główczewski

mj/