O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

MŚ 2018: porażka Polaków, Rosjanie blisko awansu

Polscy piłkarze przegrali pierwszy mecz na mistrzostwach świata w Rosji. Na stadionie Spartaka Moskwa ulegli drużynie Senegalu 1:2. Bliscy awansu są gospodarze turnieju, którzy po zwycięstwie nad Arabią Saudyjską 5:0 pokonali Egipt 3:1.

Moskwa, Rosja, 19.06.2018. Kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski (C) oraz Kalidou Koulibaly (L) i Alfred Ndiaye (P) z Senegalu podczas meczu w grupie H piłkarskich mistrzostw świata w Moskwie, 19 bm. (jkm) PAP/Bartłomiej Zborowski
(RESTRICTIONS APPLY: Editorial Use Only, not used in association with any commercial entity - Images must not be used in any form of alert service or push service of any kind including via mobile alert services, downloads to mobile devices or MMS messaging - Images must appear as still images and must not emulate match action video footage - No alteration is made to, and no text or image is superimposed over, any published image which: (a) intentionally obscures or removes a sponsor identification image; or (b) adds or overlays the commercial identification of any third party which is not officially associated with the FIFA World Cup).  EDITORIAL USE ONLY PAP © 2018 / Bartłomiej Zborowski
PAP © 2018 / Bartłomiej Zborowski / Moskwa, Rosja, 19.06.2018. Kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski (C) oraz Kalidou Koulibaly (L) i Alfred Ndiaye (P) z Senegalu podczas meczu w grupie H piłkarskich mistrzostw świata w Moskwie, 19 bm. (jkm) PAP/Bartłomiej Zborowski (RESTRICTIONS APPLY: Editorial Use Only, not used in association with any commercial entity - Images must not be used in any form of alert service or push service of any kind including via mobile alert services, downloads to mobile devices or MMS messaging - Images must appear as still images and must not emulate match action video footage - No alteration is made to, and no text or image is superimposed over, any published image which: (a) intentionally obscures or removes a sponsor identification image; or (b) adds or overlays the commercial identification of any third party which is not officially associated with the FIFA World Cup). EDITORIAL USE ONLY PAP © 2018 / Bartłomiej Zborowski

Polacy stracili bramki pechowo i po błędach. W 37. minucie po strzale Idrissy Gueye piłka odbiła się od Thiago Cionka i wpadła do siatki obok kompletnie zdezorientowanego Wojciecha Szczęsnego.

Od początku drugiej połowy Polacy dłużej utrzymywali się przy piłce, ale w 60. minucie popełnili bardzo kosztowny błąd. W stronę własnej bramki piłkę wycofał Grzegorz Krychowiak, który nie zauważył wbiegającego na murawę, a opatrywanego wcześniej Mbaye Nianga. Nie widział go również Jan Bednarek, który przegrał z nim pojedynek biegowy. Napastnik Torino przejął piłkę, minął wybiegającego poza pole karne Szczęsnego i bez trudu trafił do pustej bramki.

W 86. minucie winę częściowo odkupił Krychowiak. Z rzutu wolnego dośrodkował Kamil Grosicki, a 28-letni pomocnik bardzo ładnym uderzeniem głową zdobył kontaktowego gola.

Wynik nie uległ już zmianie, co oznacza, że Polacy nie przełamali złej passy w pierwszych meczach w mistrzostwach świata. To była trzecia z rzędu porażka, a szóste spotkanie bez zwycięstwa. Jedyny raz wygrali na inaugurację mundialu w 1974 roku, gdy w Stuttgarcie pokonali Argentynę 3:2.

"Musimy pamiętać o tym, że za kilka dni mamy kolejny mecz i musimy zebrać wszystkie siły, wydobyć maksymalnie potencjał. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, byliśmy w tym meczu drużyną słabszą. To pokazuje wynik. Nie ma co się na siłę bronić, że byliśmy więcej czasu przy piłce, czy mieliśmy inną przewagę statystyczną. Liczą się przede wszystkim bramki, a w tym drużyna Senegalu była lepsza" - powiedział selekcjoner Adam Nawałka na antenie Telewizji Polskiej.

Krytycznie ocenił występ także Robert Lewandowski. "Ciężko się gra, gdy dostaje się jedną, drugą taką bramkę, a później trzeba +gonić wynik+. Myślę, że za mało próbowaliśmy. Chyba mieliśmy za mało odwagi, żeby zaryzykować. Graliśmy może za bardzo zachowawczo. A Senegal wyczekiwał na swoje okazje, choć nie stwarzał jakichś wielkich sytuacji” – przyznał napastnik Bayernu Monachium.

Nawałka nie ukrywa, że sytuacja Polski w grupie H nie jest najlepsza, ale nic jeszcze nie jest przesądzone. We wcześniejszym spotkaniu tej grupy Kolumbia niespodziewanie przegrała z Japonią 1:2.

Wtorkowy mecz był 100. w karierze w narodowych barwach Jakuba Błaszczykowskiego, który z powodu urazu został zmieniony w przerwie. Zajmuje pod tym względem drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów, ex aequo z Grzegorzem Latą. Na czele rankingu znajduje się Michał Żewłakow - 102 występy.

Kolejny mecz Polacy rozegrają w niedzielę w Kazaniu z Kolumbią.

Spotkanie Kolumbijczyków z Japończykami w Sarańsku rozpoczęło się sensacyjnie. Już w trzeciej minucie Carlos Sanchez zatrzymał ręką dobitkę do pustej bramki Makoto Hasebe. Sędzia nie miał wątpliwości - podyktował rzut karny i ukarał Kolumbijczyka czerwoną kartką. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Shinji Kagawa.

Rywale wyrównali w 39. minucie, choć duża w tym zasługa japońskich piłkarzy, którzy tworzyli mur przy rzucie wolnym egzekwowanym przez Juana Fernando Quintero. Ten uderzył idealnie po ziemi, a piłka przeleciała pod nogami obrońców, którzy wyskoczyli do góry. Próbujący interweniować Eiji Kawashima złapał piłkę, ale już za linią bramkową.

W drugiej połowie Japończycy zdecydowanie dominowali. Umiejętnie zamknęli Kolumbijczyków na ich połowie i nawet pojawienie się na boisku Jamesa Rodrigueza i Carlosa Baccy nie zmieniło sytuacji.

Azjaci doczekali się gola w 73. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Yuya Osako głową skierował piłkę do siatki. Kolumbia miała praktycznie tylko jedną szansą, by wyrównać - w 77. minucie po sprytnym zagraniu piętą Jeffersona Lermy próbował strzelać Rodriguez, ale ofiarną interwencją zablokował go Osako.

W ostatnim wtorkowym spotkaniu Rosja wygrała w Sankt Petersburgu z Egiptem 3:1. "Sborna" świetnie rozpoczęła drugą połowę, zdobywając w ciągu 15 minut trzy bramki. Najpierw samobójcze trafienie zaliczył Ahmed Fathi, a potem strzelili gole Denis Czeryszew i Artiom Dziuba. W 73. minucie honorową bramkę dla Egiptu zdobył z rzutu karnego gwiazdor Liverpoolu Mohamed Salah.

Po efektownej inauguracji mundialu na Łużnikach (5:0 z Arabią Saudyjską) gospodarze odnieśli drugie zwycięstwo i praktycznie są już pewni awansu do 1/8 finału. Odmienne nastroje panują w obozie "Faraonów", którzy ponieśli drugą porażkę. Wcześniej przegrali z Urugwajem 0:1. (PAP)

af/ krys/

Serwisy ogólnodostępne PAP