O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Sejm zajmie się wetem tzw. ustawy łańcuchowej. Zdobycie większości jest mało prawdopodobne

W środę Sejm zajmie się odrzuceniem weta dotyczącego tzw. ustawy łańcuchowej; zdobycie większości jest mało prawdopodobne. – Lewica pojechała po bandzie, proponując kojce większe niż apartamenty – powiedział PAP Marek Suski z PiS. Katarzyna Piekarska z KO dodała, że „weto prezydenta ma wyłącznie charakter wizerunkowy”.

 Uczestnicy Marszu dla Zwierząt pod hasłem „Zerwijcie łańcuchy, odrzućcie weto” przeszli spod siedziby Sejmu przed Pałac Prezydencki w Warszawie, fot. PAP/Leszek Szymański
Uczestnicy Marszu dla Zwierząt pod hasłem „Zerwijcie łańcuchy, odrzućcie weto” przeszli spod siedziby Sejmu przed Pałac Prezydencki w Warszawie, fot. PAP/Leszek Szymański

Prezydent Karol Nawrocki na początku grudnia zawetował nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, tzw. Ustawę łańcuchową, która zakładała wprowadzenie zakazu trzymania psów na uwięzi. Podkreślił, że choć intencja wzmocnienia ochrony zwierząt jest słuszna i szlachetna, to – jego zdaniem – przepisy były źle przygotowane, a proponowane w ustawie normy dotyczące kojców całkowicie nierealne do spełnienia.

Ustawa łańcuchowa wraca do Sejmu

Nowelizacja zakładała zakaz trzymania psów na uwięzi oraz definiowała kojec jako miejsce poza lokalem mieszkalnym, z którego nieprzywiązany pies nie może samodzielnie się wydostać. Właściciele psów mieliby obowiązek zapewnić kojce utwardzone i w przeważającej części zadaszone, o powierzchni co najmniej 10 m kw. dla psa o masie poniżej 20 kg, 15 m kw. dla psa ważącego od 20 do 30 kg oraz 20 m kw. dla psa o masie powyżej 30 kg. Powierzchnia kojca miała być dodatkowo zwiększana wraz z liczbą przebywających w nim zwierząt.

Jednocześnie do Sejmu trafił prezydencki projekt ustawy, który zakłada zakaz trzymania wszelkich zwierząt domowych na uwięzi, nie zawiera jednak przepisów regulujących kwestię kojców. „Kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa – ocenił Nawrocki w nagraniu zamieszczonym na profilu Kancelarii Prezydenta na X.

Więcej

Pies na łancuchu (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Pies na łancuchu (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Wojciech Pacewicz

Prezydent zawetował tzw. ustawę łańcuchową. Złoży do Sejmu własny projekt

Sejm może odrzucić prezydenckie weto większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Głosowanie ma się odbyć w środę. Choć we wtorek Nadzwyczajna Komisja ds. zwierząt zarekomendowała Sejmowi odrzucenie weta, uzyskanie wymaganej większości jest mało prawdopodobne.

PiS za wetem prezydenta

Przeciw odrzuceniu weta opowie się m.in. klub PiS, choć podczas wcześniejszego głosowania nad ustawą w Sejmie znaczna część jego posłów, w tym prezes Jarosław Kaczyński oraz poseł Marek Suski, poparła nowelizację. Tym razem jednak – jak powiedział PAP Suski – bliższe mu jest stanowisko prezydenta Karola Nawrockiego.

– Jakkolwiek jesteśmy za tym, aby wspierać nasze zwierzęta, naszych braci mniejszych, to lewica pojechała tu po bandzie, proponując kojce większe niż apartamenty dla ludzi – powiedział PAP Suski. – Poruszałem problem, że w przypadku więcej niż jednego zwierzęcia do podstawowych 20 metrów dodaje się kolejne metry, a na małych podwórkach trudno będzie znaleźć taki teren. Z drugiej strony w schroniskach prowadzonych przez organizacje, które tak mocno gardłują, od takiego obowiązku się odchodzi, więc to pełna hipokryzja – dodał. (Z przepisów dotyczących wielkości kojców wyłączone są m.in. schroniska – PAP)

 

 

Stąd, jego zdaniem, prezydent słusznie uznał, że „tak dla uwolnienia psów z łańcuchów, ale nie dla wielkich, zadaszonych i podgrzewanych kojców”. – Projekt prezydencki jest racjonalny i mogę jedynie apelować do tych, którzy mówią o ochronie zwierząt, aby nie traktowali prezydenckiego projektu politycznie, lecz racjonalnie – zaznaczył Suski.

Więcej

Donald Tusk i Karol Nawrocki Fot. PAP/Paweł Supernak/Albert Zawada
Donald Tusk i Karol Nawrocki Fot. PAP/Paweł Supernak/Albert Zawada

Prezydent zawetował tzw. ustawę łańcuchową. Jest reakcja premiera

Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki nie wierzy, że prezydenckie weto zostanie odrzucone. – Przegrają po raz kolejny i po raz kolejny okaże się, że to pan prezydent miał rację – powiedział Bogucki dziennikarzom we wtorek. – Wierzę w mądrość polskich parlamentarzystów i w mądrość polskiego narodu. Jestem przekonany, że ustawa przedłożona przez pana prezydenta jest znacznie lepsza dla zwierząt, a przede wszystkim dla ludzi, niż rozwiązanie zaproponowane przez Sejm – ocenił.

Prezydencka kontra na projekt rządowy

Posłanka KO Katarzyna Piekarska, od lat zaangażowana w działania na rzecz praw zwierząt, przekonuje jednak, że projekt prezydencki nie może uzyskać poparcia, ponieważ nie zawiera ani definicji kojców, ani określenia ich minimalnych rozmiarów. To oznacza, że psy zostaną odpięte z łańcucha, ale będzie można przenieść je do klatek o dowolnej wielkości. Może się więc okazać, że będą miały gorzej niż na łańcuchach – powiedziała. – Poza tym prezydent usunął zapis o konieczności wyprowadzania psów z kojca – dodała.

Podsumowując dotychczasowy dorobek prawodawstwa prozwierzęcego, Piekarska przyznaje, że udało się osiągnąć znaczące sukcesy. To właśnie z jej inicjatywy, gdy była posłanką SLD, w 1997 r. uchwalono pierwszą ustawę o ochronie zwierząt.

– Najważniejsze, że udało się wprowadzić zakaz hodowli zwierząt na futra, i za podpisanie tej ustawy należałoby podziękować prezydentowi – zaznaczyła posłanka KO. Ustawa uchwalona w październiku i podpisana na początku grudnia zakazuje hodowli zwierząt na futra. Przedsiębiorcy prowadzący fermy będą musieli wygasić działalność do końca 2033 r., a ci, którzy zrobią to wcześniej, do 2031 r., mogą liczyć na odszkodowanie – wyższe, im wcześniejsze zamknięcie hodowli.

Więcej

Pies (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Łukasz Gągulski
Pies (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Łukasz Gągulski

Ekspertka: zakaz trzymania psów na uwięzi to zmiana wyczekiwana od lat

Wokół zakazu hodowli zwierząt na futra od lat toczą się ostre spory polityczne. Temat był częścią „piątki dla zwierząt” – pakietu ustaw uchwalonych przez Sejm we wrześniu 2020 roku. Projekt przewidywał nie tylko zakaz hodowli zwierząt na futra, ale też istotne ograniczenia uboju rytualnego, co wywołało protesty środowisk rolniczych. Najwięcej kontrowersji budziły przepisy dotyczące uboju rytualnego, zwłaszcza zakaz uboju na eksport. Senat wprowadził poprawki do nowelizacji, które nie zostały jednak poddane głosowaniu w Sejmie, w efekcie czego proces legislacyjny nie został zakończony i ustawa nie trafiła na biurko prezydenta.

Sprawa wywołała też kryzys polityczny w rządzącym wówczas PiS. 15 posłów partii zostało zawieszonych w prawach członka po tym, jak zagłosowali przeciwko „piątce dla zwierząt”, łamiąc dyscyplinę partyjną. Wśród nich był ówczesny minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, który w konsekwencji odszedł ze stanowiska. W listopadzie 2020 r. cała 15., w tym Ardanowski, została przywrócona w prawach członków partii. Od tego czasu klub PiS nie podejmował już tematu zmian w ustawie o ochronie zwierząt. „Mówimy o dobrostanie zwierząt, ale już bardzo ostrożnie. Wieś i rolnicy przekonali nas, że poszliśmy za daleko, dlatego zrezygnowaliśmy z dalszych zmian” – mówił w grudniu 2022 r. podczas spotkania z rolnikami ówczesny wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Więcej

Karol Nawrocki Fot. PAP/Paweł Supernak
Karol Nawrocki Fot. PAP/Paweł Supernak

Sto dni Nawrockiego. Narastający konflikt z rządem i zacieśnianie więzów z USA [WIDEO]

W kolejnych latach posłanka KO Małgorzata Tracz, była współprzewodnicząca Partii Zieloni, dwukrotnie składała projekt wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra – po raz pierwszy w 2022 r. w Sejmie IX kadencji, po raz drugi w obecnej kadencji. To właśnie ten drugi projekt został uchwalony w październiku.


Zdaniem Piekarskiej, ponieważ prezydent podpisał zakaz hodowli zwierząt na futra, zdecydował się zawetować ustawę o łańcuchach, aby nie sprawiać wrażenia, że popiera przepisy podobne do „piątki dla zwierząt”. – W kampanii wyborczej mówił przecież, że tego, co było w „piątce dla zwierząt”, nie podpisze – przypomniała posłanka KO. Jej zdaniem weto ma wyłącznie charakter wizerunkowy. – Przecież w „piątce” również był zakaz łańcuchów i kojce o podobnych rozmiarach. Wtedy jednak nie było żadnego krzyku, konflikt dotyczył wyłącznie uboju rytualnego – dodała Piekarska.

Piekarska przyznała, że choć udało się zakazać hodowli zwierząt na futra, wciąż pozostaje kilka projektów związanych z ochroną zwierząt.

Dotychczas nie udało się np. uchwalić ustawy zakazującej stosowania fajerwerków, choć obrońcy praw zwierząt wielokrotnie składali takie projekty w różnych kadencjach. Do sejmowej Komisji Nadzwyczajnej ds. ochrony zwierząt trafiły dwa poselskie projekty w tej sprawie.

Lewica chce ograniczyć używanie fajerwerków

Projekt Lewicy przewiduje, że rada gminy mogłaby wprowadzić ograniczenie lub zakaz używania wyrobów pirotechnicznych widowiskowych klasy F2 i F3 (różnicowanych ze względu na kwestie bezpieczeństwa) oraz zakaz prowadzenia handlu okrężnego tymi wyrobami. Projekt Koalicji Obywatelskiej zakazuje używania wyrobów klasy F3, jednocześnie pozwalając radzie gminy wyznaczyć dni 31 grudnia i 1 stycznia, kiedy zakaz nie obowiązuje.

Zgodnie z ustawą o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego wyroby pirotechniczne wprowadzane do obrotu klasyfikuje się według sposobu użycia, przeznaczenia i stopnia zagrożenia, w tym poziomu hałasu. Wyroby widowiskowe dzielą się na cztery grupy: F1 (bardzo niski stopień zagrożenia), F2 (niski), F3 (średni) oraz F4 (wysoki, do zastosowań profesjonalnych). Te ostatnie mogą obsługiwać wyłącznie osoby posiadające wiedzę specjalistyczną.

Więcej

Wiatraki. Fot. PAP/Michał Zieliński
Wiatraki. Fot. PAP/Michał Zieliński

Pierwsze weto prezydenta Nawrockiego. Chodzi o tzw. ustawę wiatrakową

Oboma projektami komisja miała się zająć w grudniu. Zdaniem Piekarskiej istnieją szanse, że odpowiednia ustawa zostanie uchwalona w przyszłym roku, choć rząd w swoim stanowisku wobec projektu Lewicy podkreślił, że „w dalszych pracach parlamentarnych należy wziąć pod uwagę interesy firm działających w branży pirotechnicznej, aby zmniejszyć negatywne skutki wprowadzanych ograniczeń i zakazów”.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy do Sejmu trafi rządowy projekt ustawy o Krajowym Rejestrze Oznakowanych Psów i Kotów (KROPiK), który wprowadza obowiązek znakowania (czipowania) i rejestracji psów. Do uchwalenia pozostaje też projekt klubu Polski 2050 dotyczący hodowli zwierząt domowych.

Szefowa Nadzwyczajnej Komisji ds. zwierząt, wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela (KO), zapowiadała, że w przyszłym roku komisja będzie pracować nad projektem obywatelskim „Stop łańcuchom, pseudohodowlom i bezdomności zwierząt”. To obszerny projekt dotyczący hodowli, schronisk oraz rozwiązań przeciwdziałających bezdomności zwierząt, zawierający zapisy z już uchwalonych ustaw, w tym zakaz trzymania psów na uwięzi i zakaz hodowli zwierząt na futra. (PAP)

pś/ bst/ mhr/ ppa/

Zobacz także

  • Posłanka KO Katarzyna Piekarska. Fot. PAP/Leszek Szymański
    Posłanka KO Katarzyna Piekarska. Fot. PAP/Leszek Szymański

    Katarzyna Piekarska o wecie do "ustawy łańcuchowej" [NASZE WIDEO]

  • Poseł PiS Michał Moskal. Fot. PAP/Piotr Nowak
    Poseł PiS Michał Moskal. Fot. PAP/Piotr Nowak

    Michał Moskal ws. weta do "ustawy łańcuchowej" [NASZE WIDEO]

  • Włodzimierz Czarzasty Fot. PAP/Piotr Nowak
    Włodzimierz Czarzasty Fot. PAP/Piotr Nowak

    Marszałek o ustawie łańcuchowej: w przypadku nieodrzucenia weta - ta sprawa wróci

  • Niedziela (KO): głosowanie nad wetem do ustawy łańcuchowej prawdopodobnie w drugiej połowie grudnia [NASZE WIDEO]

Serwisy ogólnodostępne PAP