O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Ekspert: Chiny sprzeciwiają się użyciu broni jądrowej, ale nie wykluczają partnerstwa z Rosją

Sprzeciwiając się użyciu broni jądrowej, Chiny wyznaczyły „czerwoną linię”, którą Rosja z pewnością bierze pod uwagę, ale nie przekreśla to współpracy Pekin-Moskwa na innych polach – ocenia w rozmowie z PAP dr Jakub Jakóbowski z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).

Xi Jinping. Fot. PAP/EPA/WILLY KURNIAWAN
Xi Jinping. Fot. PAP/EPA/WILLY KURNIAWAN

Według Białego Domu przywódcy USA i Chin podkreślili swój sprzeciw wobec użycia broni nuklearnej na Ukrainie w czasie spotkania w kuluarach szczytu G20 na indonezyjskiej wyspie Bali w poniedziałek.

Dr Jakóbowski zaznacza, że deklaracje Chin o sprzeciwie wobec użycia broni jądrowej wynikają ze strategicznych kalkulacji Pekinu. „Złamanie atomowego tabu przez Rosję w celu wymuszenia politycznych ustępstw znacznie skomplikowałoby sytuację bezpieczeństwa Chin w Azji, w odniesieniu do konfliktu Indii i Pakistanu czy sytuacji na Półwyspie Koreańskim” – ocenia ekspert.

„Trudno więc tu mówić o chińskich koncesjach wobec Zachodu, choć Pekin umiejętnie rozgrywa tę sytuację do normalizacji dialogu z USA czy powstrzymania asertywnego zwrotu wobec Chin, który widzimy w Unii Europejskiej” – podkreśla analityk OSW.

Jego zdaniem można natomiast mówić o „czerwonej linii” wyznaczanej przez Pekin, którego stanowisko „na pewno uwzględnia w swoich kalkulacjach Rosja”. "Te czerwone linie istnieją i są dla nas korzystne, ale nie przekreśla to współpracy Pekin-Moskwa na innych polach" – podkreśla Jakóbowski.

„Należy przy tym pamiętać, że towarzyszy temu wciąż propagandowe i dyplomatyczne wsparcie dla Moskwy, na przykład na forum ONZ, a wzajemne relacje opisywane są oficjalnie jako twarde jak skała. Ograniczony regionalny konflikt, wyczerpujący gospodarczo Zachód i odciągający uwagę USA, wydaje się nadal korzystny z perspektywy Chin” – zaznacza ekspert OSW.

Chiny nie potępiły rosyjskiej inwazji na Ukrainę i sprzeciwiają się sankcjom nakładanym na Moskwę. Szef chińskiego MSZ Wang Yi oświadczył niedawno, że Pekin będzie popierał „Rosję pod przewodnictwem prezydenta Władimira Putina” w osiąganiu „strategicznych celów rozwojowych” i umacnianiu „mocarstwowej pozycji”.

W lutym, kilka tygodni przed inwazją, Xi spotkał się z Putinem w Pekinie. Po rozmowie Chiny i Rosja wydały wspólne oświadczenie, w którym Pekin poparł żądania Moskwy wobec NATO. Oba kraje zadeklarowały również „przyjaźń bez granic” i bez „zakazanych obszarów współpracy”.(PAP)

kgr/

Zobacz także

  • Marco Rubio. Fot. PAP/EPA/WILL OLIVER
    Marco Rubio. Fot. PAP/EPA/WILL OLIVER

    Polska dołączy do szczytu G20 w Miami. Rubio potwierdza. "Zajmie należne jej miejsce"

  • Szczyt G20 Fot. PAP/EPA/THOMAS MUKOYA / POOL
    Szczyt G20 Fot. PAP/EPA/THOMAS MUKOYA / POOL

    Przywódcy państw grupy G20 jednogłośnie przyjęli deklarację końcową, bez udziału USA

  • Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/KIM LUDBROOK
    Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/EPA/KIM LUDBROOK

    Szczyt G20 w Johannesburgu – bez najważniejszych liderów i ze słabnącym znaczeniem formatu

  • Dmitrij Pieskow i Władimir Putin, fot. PAP/EPA/SPUTNIK POOL/GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
    Dmitrij Pieskow i Władimir Putin, fot. PAP/EPA/SPUTNIK POOL/GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL

    Putin nie poleci na szczyt do RPA. Jest komunikat Kremla

Serwisy ogólnodostępne PAP