
W wyniku eksplozji, do której doszło krótko przed godz. 4 rano w sobotę, kompletnie zniszczony został trzypiętrowy budynek mieszkalny w stolicy wyspy, St Helier, a uszkodzone zostały te bezpośrednio do niego przylegające. Wybuch doprowadził do pożaru, który został już ugaszony, ale straż pożarna nadal jest na miejscu, uczestnicząc w operacji poszukiwawczej.
Komendant policji na Jersey, Robin Smith poinformował, że zginęła jedna osoba, dwie są ranne, natomiast około 12 uważa się za zaginione. Zastrzegł jednak, że to liczba szacunkowa, oparta na tym, ile osób zwykle przebywa w zniszczonych mieszkaniach i wyraził obawy, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć. Poinformował też, że dzień wcześniej w budynku była straż pożarna, wezwana tam z powodu doniesień o wyczuwalnym zapachu gazu. (PAP)
gn/