Co za sprawa! Prokuratorzy postawili sześciu osobom aż 625 zarzutów
Sześć osób oskarżonych udział w grupie przestępczej trudniącej się m.in. handlem przyczepami rolniczymi za co najmniej 2,5 mln zł i z podrobionymi oznaczenia identyfikacyjnymi; łącznie podejrzani usłyszeli 625 zarzutów - poinformowała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Zamościu.
Rzecznik zamojskiej prokuratury Artur Szykuła podał, że śledczy skierowali do Sądu Okręgowego w Zamościu akt oskarżenia przeciwko sześciu osobom podejrzanym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się m.in. handlem ciężarowymi przyczepami rolniczymi z podrobionymi oznaczeniami identyfikacyjnymi. Śledztwo w tej sprawie prowadzili funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej w Hrubieszowie pod nadzorem zamojskiej prokuratury.
Jak ustalono, grupa działała od stycznia 2016 r. do sierpnia 2018 r. w woj. lubelskim i kujawsko-pomorskim, a jej członkowie podrabiali umowy sprzedaży ciężarowych przyczep rolniczych od obywateli Niemiec, a następnie podrabiali ich oznaczenia identyfikacyjne.
Następnie - przekazał Szykuła - członkowie grupy wystawiali zaświadczenia o przeprowadzonych badaniach stanu technicznego, mimo iż takowych nie przeprowadzono. Później przyczepy były rejestrowane na terenie woj. lubelskiego i sprzedawane. Jak wyjaśnił, dowodem sprzedaży były faktury VAT, w których "w sposób celowy i istotny zaniżano rzeczywistą cenę sprzedaży przyczep, doprowadzając do uszczupleń należności publicznoprawnych".
Prokurator wskazał, że członkowie grupy dokonali w ten sposób obrotu sprzętem rolniczym o łącznej wartości co najmniej 2,5 mln zł. Jak wyjaśnił, podejrzani działali "w ramach ustalonego podziału ról i w celu upozorowania legalnego pochodzenia" sprzętu rolniczego.
Szykuła poinformował, że śledczy postawili podejrzanym łącznie 625 zarzutów dotyczących: udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, podrabiania umów sprzedaży i oznaczeń identyfikacyjnych ciężarowych przyczep rolniczych, poświadczania nieprawdy w zaświadczeniach o przeprowadzonych badaniach technicznych, wyłudzania poświadczania nieprawdy w pozwoleniach czasowych i dowodach rejestracyjnych pojazdów, składania fałszywych zeznań, a także popełnienia przestępstw karnoskarbowych.
Po przedstawieniu zarzutów - wskazał prokurator - podejrzani zostali aresztowani, objęci dozorem policji, zakazano im opuszczania kraju i zastosowano poręczenia majątkowo w łącznej wartości 60 tys. zł. Na poczet grożących kar śledczy zabezpieczyli majątek podejrzanych wart ponad 460 tys. zł.
Podejrzanym grozi do 12 lat więzienia. (PAP)
Autor: Piotr Nowak
mar/