Szynkowski vel Sęk o projekcie w sprawie SN: każda większa poprawka zwiększa ryzyko otwarcia ponownej dyskusji z KE

2022-12-28 09:19 aktualizacja: 2022-12-28, 13:09
Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański
"Każda większa poprawka do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym zwiększa ryzyko otwarcia ponownej dyskusji z Komisją Europejską, w której ramach może ona uznać wprowadzone zmiany za wątpliwe" – mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk.

Minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk w wywiadzie dla "DGP" był pytany m.in. o to, czy poselski projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym czeka radykalna przebudowa.

Minister ds. UE podkreślił, że projekt ten został oceniony przez Komisję Europejską jako wypełniający kamienie milowe z zakresu wymiaru sprawiedliwości.

"A więc jego przyjęcie jest ścieżką do pozyskania środków z KPO, natomiast jest on też podstawą do zgłaszania ocen i uwag. To normalny proces konsultacji, tu się nic nadzwyczajnego nie dzieje" – wyjaśnił Szynkowski vel Sęk.

Pytany, kto ma najwięcej uwag do projektu, przypomniał, że prowadzone są m.in. rozmowy z prezydentem i jego współpracownikami, a poprawki zapowiada opozycja.

"Rozmawiamy o projekcie także z ministrem sprawiedliwości, mimo że zadeklarował do niego daleko idący sceptycyzm. Chcemy rozmawiać, rozwiewać obawy i pokazywać, że niektóre rozwiązania są krytykowane na wyrost i nie grożą turbulencjami w wymiarze sprawiedliwości" – podkreślił.

Szynkowski vel Sęk: to mnie podwójnie niepokoi

Minister stwierdził jednocześnie, że ze strony opozycji dostrzega chęć zaostrzenia przepisów ustawy dalej, niż oczekuje tego Komisja Europejska.

"Muszę powiedzieć, że jestem tym zaskoczony i zaniepokojony. Z tymi głosami spotkałem się podczas kontroli poselskiej senatora Bogdana Klicha i poseł Izabeli Leszczyny, którzy pytali i prosili o udostępnienie dokumentów z oczekiwaniami, jakie Komisja Europejska zgłaszała wobec polskiego rządu" – wskazał Szynkowski vel Sęk.

"To mnie podwójnie niepokoi, ponieważ mam wrażenie, jakby opozycja chciała egzaminować Komisję, czy wystarczająco mocno naciskała na polski rząd, jeśli chodzi o niektóre rozwiązania. Gdyby tak było, to znaczy, że wbrew deklaracjom w żaden sposób nie chce pomóc rozwiązać tego problemu" – ocenił.

Pytany, czy nie ma wrażenia, patrząc na rozwój wypadków i opór wobec tych pomysłów z różnych stron, że ten projekt to "już spalona ziemia", minister odparł, że to raczej pokazuje, w jak trudnej materii się poruszamy.

"Z jednej strony mamy w tej chwili zawieszoną kwestię 100 mld zł rocznie dla Polski z KPO, co do których jest duża determinacja premiera i rządu polskiego, żeby do Polski trafiły. Warunkiem, by móc złożyć wniosek o płatność, jest wypełnienie tzw. kamieni milowych, w tym tego istotnego, superkamienia milowego wymiaru sprawiedliwości. Po bardzo trudnych i intensywnych negocjacjach zaproponowaliśmy projekt, który Komisja uważa za bazowy do wypełnienia kamienia milowego. Jednak, jak widać, jest to projekt z punktu widzenia politycznej akceptacji niełatwy" – przyznał Szynkowski vel Sęk.

"Jesteśmy bliżej tych funduszy, niż byliśmy miesiąc czy półtora miesiąca temu"

Jak zaznaczył, "patrząc z drugiej strony, prezydent, który dostrzega wagę pozyskania dla Polski środków z KPO, prezentuje konstruktywne i otwarte podejście".

"Nie ukrywa on swoich wątpliwości co do niektórych rozwiązań, ale jednak jesteśmy tutaj w dialogu i liczę, że ten dialog się konstruktywnie sfinalizuje. Są też sygnały ze strony przynajmniej części opozycji, że zależy jej na wsparciu rządu w tym zakresie" – wskazał minister ds. UE.

"Na pewno jesteśmy bliżej tych funduszy, niż byliśmy miesiąc czy półtora miesiąca temu. Ale jak blisko, to się oczywiście okaże w parlamencie, kiedy zobaczymy, jak kształtuje się przestrzeń do przyjęcia poszczególnych rozwiązań" – dodał Szynkowski vel Sęk.

Podkreślił, że projekt w tym kształcie jest uznany przez Komisję Europejską za wypełniający kamienie milowe dotyczące wymiaru sprawiedliwości. Pełnym prawem parlamentu jest i dyskusja o projekcie, i możliwość wprowadzenia ewentualnych zmian. Natomiast trzeba mieć świadomość, i o tym informowaliśmy opozycję i wszystkich tych, którzy o to pytają, że każda większa zmiana w tym projekcie wprawdzie nie uniemożliwia porozumienia, ale zwiększa ryzyko wydłużenia dyskusji z Komisją Europejską o kwestiach wypełnienia tego kamienia. Bo dzisiaj bazą, która umożliwiłaby szybkie pójście naprzód w tej sprawie, jest właśnie ten projekt" – zaznaczył.

Jak wskazał, "każda większa poprawka do projektu zwiększa ryzyko otwarcia ponownej dyskusji z Komisją Europejską, w której ramach może ona uznać wprowadzone zmiany za wątpliwe".

Pytany, jak ocenia w tej chwili szanse na pozyskanie tych funduszy, odparł, że jest "umiarkowanym optymistą".

"Uważam, że postęp dokonany w ciągu ostatnich dwóch miesięcy jest obiecujący, choć oczywiście długa droga jeszcze przed nami" – stwierdził Szynkowski vel Sęk.(PAP)

mmi/