Będą podwyżki stóp procentowych? Prezes NBP odpowiada

2023-01-05 15:35 aktualizacja: 2023-01-06, 07:57
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka
"Nie zamykamy cały czas, nie kończymy cyklu podwyżek (stóp procentowych - PAP). Czekamy na ten styczeń i luty. Jest trudno dokładnie przewidzieć, co się będzie wtedy działo. Czy będzie 20 proc., czy wyższy wzrost cen, czy też będzie znowu bardzo dobra wiadomość" - powiedział.

Jak mówił na konferencji Glapiński, przyjęcie euro w Polsce mogłoby odpowiadać "najbogatszym, którzy inwestują za granicą, mają nieruchomości za granicą, wydają pieniądze za granicą".

"Przyjęcie euro przez Polskę oznaczałoby radykalny spadek tempa wzrostu. Dla Polski byłoby głęboko szkodliwe. To że mamy polski cud gospodarczy dlatego m.in. że mamy polską walutę, która się swobodnie kształtuje na rynku. To jedna z nielicznych walut na świecie, która się kształtuje całkowicie wolnorynkowo" - dodał Glapiński. Zaznaczył, że "wbrew czarnowidzom", mimo braku zmian stóp procentowych kilku miesięcy, "kurs złotego ma się dobrze, złoty się wzmocnił i ustabilizował".

"Nie kończymy cyklu podwyżek stóp procentowych"

"Nie zamykamy cały czas, nie kończymy cyklu podwyżek (stóp procentowych - PAP). Czekamy na ten styczeń i luty. Jest trudno dokładnie przewidzieć, co się będzie wtedy działo. Czy będzie 20 proc., czy wyższy wzrost cen, czy też będzie znowu bardzo dobra wiadomość" - powiedział.

Glapiński ocenił, że czwartkowe dane GUS o poziomie inflacji w grudniu to dobra wiadomość, ponieważ odczyt był niższy niż spodziewali się niemal wszyscy analitycy rynkowi.

"Cały czas mam nadzieję, że styczeń i luty nie będzie taki zły, ale jednak wszystko wskazuje na to, że będzie inflacja wyższa. Mam nadzieję, że to nie będzie 20 proc." - stwierdził Glapiński.

Główny Urząd Statystyczny poinformował w czwartek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2022 r. wzrosły rdr o 16,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,2 proc. Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen o 17,3 proc. rdr i wzrostu o 0,8 proc. mdm.

Rada Polityki Pieniężnej w środę zakończyła swoje dwudniowe posiedzenie. RPP zdecydowała się nie zmieniać stóp procentowych NBP. Tym samym główna stopa procentowa NBP, referencyjna, pozostała na poziomie 6,75 proc., stopa lombardowa utrzymana została na poziomie 7,25 proc., a stopa depozytowa nadal wynosi 6,25 proc. Stopa redyskontowa weksli to nadal 6,8 proc. a stopa dyskontowa weksli - 6,85 proc.

Rada Polityki Pieniężnej w cyklu podwyżek stóp procentowych, który rozpoczął się w październiku 2021 r., podnosiła oprocentowanie 11-krotnie. W rezultacie główna stopa procentowa NBP, referencyjna, wzrosła z 0,1 proc. do 6,75 proc. obecnie. W ubiegłym roku podwyżek stóp nie było w sierpniu, kiedy RPP nie zbierała się z powodu przerwy urlopowej, oraz w październiku i listopadzie, kiedy Rada zdecydowała się nie zmieniać poziomu oprocentowania w NBP.

Prezes NBP: przyjęcie euro w Polsce byłoby głęboko szkodliwe

"Przyjęcie euro w Polsce byłoby głęboko szkodliwe. Oznaczałoby radykalny spadek tempa wzrostu gospodarczego" - oświadczył prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Podczas konferencji ocenił także, że "zbyt radykalny proces obniżania inflacji w Polsce może być bardzo kosztowny gospodarczo i społecznie". 

Jego zdaniem, samo przyjęcie euro nie pomaga też w walce z inflacją. Przypomniał, że w części krajów UE, które mają euro inflacja nadal przekracza 20 proc. "Kraje pokomunistyczne, które mają euro (...) mają często informację powyżej 20 proc., a stopy procentowe mają ustalane przez ECB we Frankfurcie" - wskazał prezes NBP.

Glapiński: radykalna dezinflacja kosztowna gospodarczo i społecznie

"Wiemy, że radykalny proces dezinflacji, obniżania inflacji, zmniejszania inflacji, likwidacji inflacji, zbyt radykalny proces dezinflacji, może być bardzo kosztowny gospodarczo i społecznie, tak jak to było na początku lat dziewięćdziesiątych" - mówił szef NBP.

Wyjaśnił, że wysoki koszt społeczny polegałby głównie na wzroście bezrobocia i masowych bankructwach.

"Tego należy uniknąć, bo oznacza to radykalne pogorszenie sytuacji społecznej, politycznej, gospodarczej, degradację kraju. Dlatego należy zdecydowanie dążyć do obniżenia inflacji ale jednocześnie nie można abstrahować od potencjalnych kosztów tego obniżenia, szczególnie gdy źródła inflacji są większości podażowe i zewnętrzne, poza naszym krajem" - wskazał Glapiński.

"W Polsce odczujemy hamowanie gospodarki bardzo mocno"

Prezes Narodowego Banku Polskiego podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej, że "w Polsce odczujemy to hamowanie gospodarki bardzo mocno, zarówno w postaci spowalniającego się wzrostu gospodarczego jak i obniżającej się presji inflacji".

Przyznał jednocześnie, że dążąc do obniżenia inflacji, stopniowego, kontrolowanego, cywilizowanego, jednocześnie obniża się tempo życia gospodarczego; gospodarka się oziębia.

Adam Glapiński zauważył jednak, że bardzo ważne jest to, by spowolnienie gospodarcze nie było nadmiernie.

Prezes NBP odnosząc się do stóp procentowych podkreślił, że "karygodną nieprawdą" jest to, że RPP zaczęła podwyższać stopy za późno. Wykazała to też misja MFW w Polsce - dodał. "Stwierdzono, że było to we właściwym momencie w świetle ówczesnej wiedzy" - wskazał.

"My doszliśmy do tego pułapu, który uważamy za wskazany (...) Mniej więcej te 6,75 proc. odpowiada według nas adekwatnie na tę sytuację. Uznaliśmy w pewnym momencie, że to jest ta właściwa wielkość, która działa przez wiele kwartałów na gospodarkę" - powiedział Glapiński.

Szef NBP przypomniał, ze stopy procentowe działają z opóźnieniem. "Nasze podwyżki robione co miesiąc stopniowo, coraz mocniej oddziaływają na gospodarkę w kierunku zacieśnienia, ograniczania popytu" - zaznaczył.

Adam Glapiński dodał, że poprzednie podwyżki stóp będą w kolejnych kwartałach nadal oddziaływać w kierunku obniżania się inflacji. "Kolejne podwyżki nadal działaj, niektóre coraz silniej, te ostatnie. Ważne żeby nie przedobrzyć z tym" - dodał.

Rada Polityki Pieniężnej na kończącym się w środę dwudniowym posiedzeniu nie zmieniła stóp procentowych. Główna stopa NBP, stopa referencyjna, pozostała na poziomie 6,75 proc. Rada trzeci miesiąc z rzędu utrzymała stopy procentowe bez zmian.

Obniżenie stóp procentowych w 2023 roku?

"Natychmiast kiedy to będzie możliwe stopy procentowe zostaną obniżone, czy to będzie możliwe w końcu tego roku zobaczymy, ja cały czas taką nadzieję mam. Mniejszą niż poprzednio, ale mam" - powiedział prezes NBP.

Szef NBP powiedział, że stopy procentowe będzie można obniżyć, kiedy Polska będzie trwale w sytuacji, kiedy to zwiększony popyt nie spowoduje wzrostu inflacji.

"Co to jest obniżenie stóp? To jest jakby dopuszczenie więcej krwi organizmu, więcej pokarmu, gospodarka wchodzi na wyższy bieg, zaczyna pracować, co może oznaczać, jeśli są przepełnione jakieś kanały podaży, że ten popyt uderzy i spowoduje tylko wzrost cen, a nie większą ilość towaru" - powiedział Glapiński.

Główny Urząd Statystyczny poinformował w czwartek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2022 r. wzrosły rdr o 16,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,2 proc. Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen o 17,3 proc. rdr i wzrostu o 0,8 proc. mdm.

"W styczniu i w lutym inflacja znów wzrośnie, na koniec roku powinna być jednocyfrowa"

W styczniu i w lutym inflacja znów wzrośnie, a na koniec roku powinna być jednocyfrowa - mówił  prezes Glapiński. Dodał, że w marcu NBP przedstawi nową projekcję inflacji, odnoszącą się do bieżących danych.

Prezes NBP zwrócił uwagę, że rynek spodziewał się inflacji w grudniu ub.r. na poziomie 17,4 proc., a inflacja niespodziewanie wyniosła w 16,6 proc., co - jego zdaniem - "jest miłą informacją dla wszystkich Polaków".

"Spodziewamy się, że w styczniu i w lutym ta inflacja znów wzrośnie, bo są nowe ceny, podatkowe regulacje są zmienione, ale się cieszymy z tego, co jest" - stwierdził prezes banku centralnego.

"Spodziewamy się, że na koniec roku, co państwo mają w naszej projekcji listopadowej, że inflacja będzie jednocyfrowa. Tam w tej projekcji jest chyba 8 proc. To byłoby wielkim sukcesem, a może będzie mniej niż 8 proc." - ocenił Glapiński.

Dodał, że w marcu będzie nowa projekcja inflacji, odnosząca się do bieżących danych, która "pokaże nam bardziej prawdopodobne przybliżenie".

Główny Urząd Statystyczny poinformował w czwartek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2022 r. wzrosły rdr o 16,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,2 proc. Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen o 17,3 proc. rdr i wzrostu o 0,8 proc. mdm.

Rada Polityki Pieniężnej w środę zakończyła swoje dwudniowe posiedzenie. RPP zdecydowała się nie zmieniać stóp procentowych NBP. Tym samym główna stopa procentowa NBP, referencyjna, pozostała na poziomie 6,75 proc., stopa lombardowa utrzymana została na poziomie 7,25 proc., a stopa depozytowa nadal wynosi 6,25 proc. Stopa redyskontowa weksli to nadal 6,8 proc. a stopa dyskontowa weksli - 6,85 proc.

(PAP)

mmi/ gn/