Zbigniew Ziobro chce dożywocia dla zabójcy pielęgniarki z Legnicy

2023-02-08 06:51 aktualizacja: 2023-02-08, 11:23
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro, fot. PAP/ Tomasz Gzell
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro, fot. PAP/ Tomasz Gzell
Kary dożywotniego pozbawienia wolności zamiast orzeczonych 25 lat więzienia dla zabójcy pielęgniarki z Legnicy domaga się prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Do Sądu Najwyższego trafiła kasacja prokuratury w tej sprawie.

Jak dowiedziała się PAP w Prokuraturze Krajowej, chodzi o sprawę zabójstwa, do którego doszło w październiku 2019 r. na jednym z osiedli w Legnicy. Zamordowana kobieta pracowała jako pielęgniarka w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy.

"W dniu zdarzenia, kiedy wchodziła do swojego mieszkania, została zaatakowana od tyłu przez oskarżonego, który wepchnął ją siłą do mieszkania. W przedpokoju zadał pokrzywdzonej kilka uderzeń w głowę posiadaną przy sobie metalową rurką, po których pokrzywdzona upadła na podłogę. Po chwili usiłowała podnieść się i wówczas Paweł P. zadał jej kolejne ciosy w głowę, po czym zaczął dusić za szyję, doprowadzając do śmierci pokrzywdzonej wskutek zadławienia" – informowała legnicka prokuratura.

Po zabójstwie Paweł P., zerwał z szyi ofiary złoty łańcuszek, a z leżącej obok torebki, wyjął portfel i zabrał z niego 450 zł. Jak przekazali śledczy, mężczyzna wyłączył też telefon komórkowy kobiety, by nie można było nawiązać z nią kontaktu, po czym wyszedł z mieszkania zamykając je od zewnątrz kluczami pokrzywdzonej. "Oskarżony wrócił do mieszkania krewnych, gdzie się przebrał. Zakrwawioną odzież, narzędzie zbrodni oraz klucze pokrzywdzonej zapakował do plecaka, a następnie wyrzucił je idąc w kierunku centrum miasta. Jak ustalono, część zrabowanych pieniędzy bezpośrednio po zbrodni oskarżony wydał grając na automatach, zaś łańcuszek ofiary zastawił w lombardzie otrzymując za niego 700 zł" - relacjonowała prokuratura.

W październiku legnicki sąd okręgowy uznał Pawła P. za winnego pozbawienia życia kobiety w związku z rozbojem i skazał go na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Wyrok ten zmienił jednak Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. W kwietniu 2022 r. sąd ten obniżył wymierzoną karę do 25 lat więzienia.

Jak poinformowała PAP Prokuratura Krajowa, z orzeczeniem tym nie zgodził się prokurator Generalny Zbigniew Ziobro kierując w tej sprawie kasację do SN, w której wniósł o uchylenie wyroku w części dotyczącej kary i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu.

W kasacji podkreślono, że "okoliczności związane z samą zbrodnią – bezwzględny i okrutny sposób zachowania sprawcy, zaatakowanie pokrzywdzonej w jej własnym mieszkaniu, uderzenia zadane metalową rurką w głowę, ponawiane dziewięć razy, a gdy nie doprowadziły do skutku, silne uciśnięcie szyi bezbronnej, mocno już krwawiącej kobiety, skutkujące jej zadławieniem i śmiercią, świadczą o wyjątkowej determinacji oskarżonego w dążeniu do realizacji zamiaru zabójstwa, dokonanego z niskich, zasługujących na szczególne potępienie pobudek".

Według prokuratury, okoliczności te świadczą też o wysokiej demoralizacji sprawcy. "Dla posiadania dóbr materialnych poświęcił wartość najwyższą, jaką jest życie człowieka. Co znamienne bezpośrednio po dokonanej zbrodni oskarżony bez emocji i paniki podjął działania mające na celu zatarcie śladów przestępstwa, pozbycie się obciążających go dowodów i tak jakby nic się nie wydarzyło, udał się do salonu gier, gdzie na automatach przegrał skradzione pokrzywdzonej pieniądze" - wskazali śledczy.

Prokurator Generalny zwrócił też uwagę, że stosowane dotychczas wobec Pała P. sankcje wolnościowe nie przyniosły żadnego rezultatu. Zdaniem prokuratury, świadczy to "o głębokiej i postępującej demoralizacji, ale i negatywnie rzutuje na możliwość jego resocjalizacji".

Według prokuratury "wyłącznie kara dożywotniego pozbawienia wolności jest zdolna spełnić wymogi prewencji indywidualnej oraz zabezpieczyć społeczeństwo przed przyszłą agresją oskarżonego, której w świetle ustalonych okoliczności nie można uznać za jedynie hipotetyczne".(PAP)

Autor Mateusz Mikowski

mj/