Roczny chłopiec spędził pod gruzami 53 godziny. Ratunek przyszedł na czas
Ratownicy uratowali rocznego chłopca, który po poniedziałkowym trzęsieniu ziemi spędził 53 godziny pod gruzami pięciopiętrowego budynku. W innym miejscu 5-letnia dziewczynka spędziła pod gruzami 58 godzin - donoszą tureckie media.
Chłopca uratowano w tureckim Kurdystanie, w mieście Sanliurfa, znanym też jako Urfa, jednym z najstarszych miast świata, kolebce judaizmu, chrześcijaństwa i islamu.
Chłopiec, cały pokryty pyłem, był w dobrej kondycji. Po udzieleniu pierwszej pomocy został przewieziony do szpitala.
Agencja Anadolu poinformowała, że po 58 godzinach po poniedziałkowych wstrząsach ekipy ratunkowe wyciągnęły spod gruzów 5-letnią dziewczynkę w południowej prowincji Kahramanmaras.
W poniedziałek południowo-wschodnią część Turcji i północną Syrię nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8. Potem nastąpiło jeszcze kilkadziesiąt słabszych wstrząsów.
Według najnowszych doniesień liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 11 200, z czego w Turcji ponad 8500. Szanse na odnalezienie żywych pod gruzami eksperci oceniają jako niewielkie. Akcję ratowniczą, prowadzoną przez ekipy ratunkowe z wielu państw, w tym z Polski, utrudnia mroźna pogoda. (PAP)
js/