Keanu Reeves opowiedział fanom o swoich pamiątkach z planów filmowych
Gwiazdor takich produkcji, jak „Dom nad jeziorem”, „Adwokat diabła” czy „John Wick”, ujawnił w rozmowie z fanami, że podobnie jak wielu jego kolegów po fachu, kolekcjonuje pamiątki z planów zdjęciowych. Reeves zdradził, że wciąż ma w domu legendarną czerwoną pigułkę, która pojawia się w kluczowej scenie „Matrixa”. Aktor otrzymał ją w prezencie od sióstr Wachowskich, reżyserek i scenarzystek tego kultowego filmu, który trafił na ekrany kin w 1999 roku.
Nawet największym aktorom zdarza się zabrać z planów zdjęciowych filmowe gadżety, które darzą szczególnym sentymentem. Do tego rodzaju drobnych kradzieży przyznawały się megagwiazdy Hollywood. Podczas gdy Daniel Radcliffe ujawnił w jednym z wywiadów, że zwędził przed laty słynne okulary Harry’ego Pottera, Ian McKellen po zakończeniu pracy nad „Władcą Pierścieni” wrócił do domu z kluczami do chatki hobbita Bilbo Bagginsa. Adam Driver natomiast postanowił zabrać na pamiątkę kostium Kylo Rena, w którego wcielił się w nowej trylogii „Gwiezdnych wojen”. Umundurowanie jego bohatera składało się z długiej peleryny, hełmu i oczywiście charakterystycznego miecza świetlnego.
Fani postanowili dowiedzieć się, jakie memorabilia posiada w swojej kolekcji Keanu Reeves. W nowej odsłonie internetowych wywiadów z celebrytami „Ask Me Anything” publikowanych w serwisie „Reddit”, odbiorcy zapytali gwiazdora o skradzione przez niego z planów zdjęciowych przedmioty. Aktor ujawnił, że choć w istocie ma w domu kilka wyjątkowych filmowych pamiątek, na zabranie każdej z nich otrzymał pełne błogosławieństwo. „Nie zostały skradzione… raczej podarowane. Mam w domu zegarek i obrączkę z ‘Johna Wicka’, miecz z filmu ’47 roninów’ i pierwszą czerwoną pigułkę z ‘Matrixa’, którą dostałem od sióstr Wachowskich” – wyjawił Reeves.
Wspomniana pigułka została wykorzystana w jednej z najbardziej kluczowych scen kultowego obrazu z 1999 roku. Grany przez Laurence’a Fishburne’a Morfeusz daje w niej głównemu bohaterowi wybór: jeśli Neo połknie niebieską tabletkę, zapomni o tym, czego dowiedział się o matriksie i obudzi się we własnym łóżku, lecz do końca już żyć będzie w iluzji na temat otaczającej go rzeczywistości. Jeśli zaś wybierze czerwoną pigułkę, stanie się wolny, ale zapłaci za tę wolność wysoką cenę. Pozna bowiem wstrząsającą prawdę o świecie kontrolowanym przez brutalne, żądne władzy absolutnej, maszyny.
Nagrodzony czterema Oscarami „Matrix” uznawany jest za przełomowy dla światowej kinematografii. Reeves zauważył np. w jednym z wywiadów, że Wachowskie swoją pionierską wizją wyznaczyły nowe standardy – nie tylko dla speców od efektów specjalnych, ale i aktorów.
„Wywarły ogromny wpływ na sposób myślenia o kręceniu filmów i zainspirowały aktorów do tego, by grali bardziej fizycznie. Treningu kung fu, który wtedy przeszedłem, nie da się porównać z niczym innym. To było unikatowe doświadczenie” – zaznaczył gwiazdor.
Produkcja szybko doczekała się dwóch kolejnych części, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem widzów. Po latach Lana Wachowski nakręciła ostatnią, raczej chłodno ocenianą, odsłonę serii „Matrix Zmartwychwstania”, która miała premierę w 2021 roku. (PAP Life)
kgr/