Polski pilot wylądował na szczycie wieżowca w Dubaju [WIDEO]
Łukasz Czepiela jako pierwszy na świecie wylądował samolotem na szczycie wieżowca. Dokonał tego we wtorek w Dubaju o godz. 6:58 lokalnego czasu. Polski pilot posadził samolot na słynnym lądowisku dla helikopterów, które położone jest na szczycie liczącego 56 pięter hotelu Burdż Al Arab. Miał do dyspozycji „pas do lądowania” o długości zaledwie 27 metrów, musiał zmagać się z nieprzewidywalnym wiatrem i brakiem punktów odniesienia w czasie manewru. Po wylądowaniu na helipadzie w spektakularny sposób z niego wystartował.
"Jestem bardzo szczęśliwy, bo zrealizowałem najtrudniejszy projekt w mojej karierze. Musiałem lądować około 7 metrów dalej od krawędzi 'lądowiska', żeby nie uderzyć w helipad" - opowiada Łukasz Czepiela tuż po spektakularnym wyczynie.
Polski pilot zaznaczył, że realnie miał tylko 20 metrów na bezpieczne lądowanie. Największym wyzwaniem była dla niego jednak wysokość i to, co się z tym wiązało. "Ponad 200 metrów nad poziomem morza, gdzie dookoła nie ma żadnych wyraźnych punktów odniesienia, to zupełnie co innego niż lądowanie na ziemi. Musiałem zastosować zupełnie inną technikę podejścia i maksymalnie zaufać swoim umiejętnościom" - relacjonuje zawodnik.
Na co dzień Czepiela jest kapitanem rejsowego airbusa, a od czasu do czasu wciela się w rolę gospodarza podniebnego talk-show.
gn/ mj/